Livia Satterfield

Nazwisko Satterfield z całą pewnością nie jest tutaj przypadkowe, nie oznacza także normalnej angielskiej rodziny. Dokładnie 2 kwietnia James Satterfield powitał na świecie swoją pierwszą i jedyną córkę, która dołączyła tym samym do rodziny założycieli jednego ze słynniejszych zespołów Formuły 1. Ta historia jednak zaczęła się dużo wcześniej, kiedy jej ojciec poznał swoją pierwszą żonę, popełnił kilka błędów młodości i stracił głowę dla pięknej modelki, z którą to doczekał się swojego pierworodnego syna. Po kilku wspólnie spędzonych latach na jego drodze stanęła intrygujące kobieta szwedzkiego pochodzenia, która zajmowała się utrzymywaniem czystości w jego domu, a w ostateczności została drugą panią Satterfield. Nie takiego życia jednak oczekiwała, dlatego zaledwie po kilku tygodniach od urodzenia swojej córki, odeszła od męża i zostawiając własne dziecko, wyjechała bez słowa wyjaśnienia. James przez wiele lat był słynnym kierowcą wyścigowym, który po śmierci swojego ojca został szefem i dyrektorem zespołu Williamsa. Podjął się samotnego wychowania swojej córki, przy tym pozwalając sobie na kolejne liczne romanse, a nawet na trzecie małżeństwo, które również nie trwało zbyt długo. Początkowo małą Liv zajmowały się jednak przede wszystkim kolejne nianie i to one zastępowały jej rodziców, których w takim okresie naprawdę jej brakowało. Od najmłodszych już lat była związana ze światem sportu, a wyścigi właściwie były jej codziennością. Im starsza była, tym więcej ojciec starał się poświęcać jej czasu, dlatego gdy tylko mógł, zabierał ją ze sobą na tor, mimo to Livia nigdy nie zaniedbywała swojej edukacji, ponieważ była bardzo zdolną dziewczynką i chętnie chodziła do prywatnej angielskiej szkoły. Ojciec chciał dla niej wszystkiego co najlepsze, próbując chyba w ten sposób zrekompensować jej brak matki. Jako dziecko nigdy nie sprawiała mu problemów, właściwie nastał taki okres, że byli z ojcem nierozłączni, a to w jakimś stopniu nawet poprawiło jego wizerunek. Jeszcze wtedy uparcie twierdziła, że jak dorośnie, zostanie kierowcą wyścigowym. Zawsze była bardzo towarzyska i szybko zjednywała sobie uwagę i zaufanie otaczających ją osób. Jednak ku zaskoczeniu wielu osób, w szkole odkryła zamiłowanie do teatru i przez kilka lat edukacji próbowała swoich sił w szkolnych przedstawieniach. Problemy zaczęły się pojawiać wraz z okresem dojrzewania, wtedy kolejny raz dużo bardziej zaczęła odczuwać brak matki i w ogóle brak obecności jakiejkolwiek kobiety w ich życiu. Trzecie małżeństwo ojca było kompletną porażką, a Liv nigdy nie zaakceptowała jego wybranki, tak więc ten związek nie miał prawa bytu. Dodatkowo spotkała ich ogromna tragedia, ponieważ gdy miała zaledwie 14 lat, jej brat (syn jej ojca), który idąc w jego ślady wybrał życie na torze, zginął podczas tragicznego w skutkach wypadku, a cała ich rodzina długo nie mogła po tym wrócić do codzienności. Wraz ze szkołą średnią pojawiło się nowe towarzystwo, a co za tym idzie kolejne problemy. Ojciec nie do końca był w stanie dopilnować swojej jedynej córki, która robiła właściwie wszystko na co tylko miała ochotę. Dodatkowo ku jego niezadowolenie zainteresowała się modą i jako nastolatka rozpoczęła pracę modelki, nieco zaniedbując swoją edukacje. Już wtedy często podróżowała, poznając zupełnie inny świat, doświadczyła pierwszej miłości, pierwszy raz miała złamane serce i popełniła kilka błędów młodości, które były jednak dla niej cenną lekcją. Chociaż pojawiał się teatr, zaznała fantastycznej przygody związanej z modą, to jednak jej serce skradł sport. Miała to już chyba we krwi i nie była w stanie z tym walczyć, nawet jeśli miewała taki okres, w którym nie miała czasu dla samej siebie i tak znajdywała chwilę na to, by pojawić się na wyścigach i wspierać swoją drużynę. Ponownie złapała dobry kontakt z ojcem, szkołę skończyła z bardzo dobrymi wynikami i wtedy zdecydowała się wyjechać do Nowego Jorku, gdzie zamierzała studiować dziennikarstwo i komunikację społeczną. Tam, wyrywając się nieco spod nieustannej opieki ojca, zaznała również nieco innego życia i przede wszystkim samodzielności, skupiając się na nauce i przyszłej karierze zawodowej, którą oczywiście wiązała ze sportem. Pod koniec studiów odbyła staż w jednej z nowojorskich agencji ds. PR, którą prowadziła matka jej najlepszej przyjaciółki. Dzięki temu nie tylko zdała sobie sprawę z tego, że chciałaby się zająć właśnie Public Relation, ale zyskała także doświadczenie, znajomości i to otworzyło jej naprawdę wiele drzwi. Po studiach znalazła pracę w innej agencji, ponieważ nie chciała budować kariery "po znajomości" i doszła do momentu, gdy jej nazwisko w branży stało się już rozpoznawalne, chociaż nie zajmuje się tym zbyt długo. Ma jednak swoich stałych klientów, o których bardzo dba, bo należy dodać, że nie tylko zajmuje się ich wizerunkiem, ale pracuje również jako menadżer kilku sportowców, dbając przy tym o rozwój ich karier. Kilka lat spędziła więc w branży nowojorskiej, często jednak podróżując po świecie i zdobywając przy tym cenne doświadczenie. Nie sądziła jednak, że to wyjazd do Włoch tak gwałtownie wpłynie na jej życie prywatne i wywróci je niemalże do góry nogami – jadąc tam nie tylko na spotkanie z klientem, ale także w odwiedziny do najlepszej przyjaciółki, poznała jej ukochanego mężczyznę. Nie mogła przewidzieć, że jedno spotkanie sprawi, że to między nim, a nią nagle tak mocno zaiskrzy, że nie będą w stanie z tym walczyć. Krótki wyjazd doprowadził więc do ogólnej katastrofy, bowiem Livia rozwaliła związek ważnej dla siebie osoby i przy okazji straciła najlepszą przyjaciółkę, sporo przy tym ryzykując, ale postanowiła podjąć to ryzyko i w ten sposób sama zyskała ukochanego mężczyznę. W dodatku łączyło ich nie tylko uczucie, ale również branża sportowa, bo jako kierowca wyścigowy zdecydowanie był jeszcze bliższy jej sercu. Poza tym, włoski temperament zapierał jej dech w piersiach. Intensywny związek rozwijał się naprawdę dobrze, po kilku miesiącach Liv została menadżerem swojego wybranka i zajęła się osobiście rozwojem jego zawodowej kariery, a niespełna pół roku temu została jego narzeczoną. Wtedy też na stałe przeniosła się do Włoch, gdzie wraz z nim zamieszkała. Na pewno jednak nie spodziewała się, że ich szczęście oraz plany ślubne przerwie tragiczny wypadek, któremu uległ jej ukochany. W Lorne Bay wynajęli apartament, pragnąc spędzić tutaj krótki urlop, nacieszyć się sobą, a przy okazji dać możliwość jej narzeczonemu na załatwienie zawodowych spraw. Wypadek, który miał miejsce w drodze do Crains wywrócił jednak nie tylko ich urlop, ale i życie do góry nogami. Ermes przebywał w miejscowym szpitalu, a ona nie odstępowała jego łóżka na krok. Gdy się wybudził, poczuła nieopisaną ulgę, która szybko prysła, gdy… jej przyszły mąż jej nie rozpoznał. Częściowa utrata pamięci sprawiła, że jej mały świat ponownie legł w gruzach, obecnie próbuje sobie jakoś z tym poradzić, ciągle zamieszkując wynajmowany apartament i próbuje jakoś odnaleźć się w nowej rzeczywistości, pragnąc, by mężczyzna przypomniał sobie, że jest jego narzeczoną oraz by ich życie znowu wróciło do normy. Ale czy to w ogóle jest możliwe?

Livia Satterfield

02/04/1990

Londyn, Anglia

Specjalistka ds. PR, menadżer

wszędzie gdzie chce

opal moonlane

panna / heteroseksualna

Środek transportu
Będąc w Lorne Bay, porusza się głównie taksówką, bowiem jest tutaj póki co gościnnie i nie posiada na ten moment własnego środka transportu.

Związek ze społecznością Aborygenów
Brak związku.

Najczęściej spotkasz mnie w:
W szpitalu w Cairns oraz w wynajmowanym mieszkaniu.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Rodzinę i narzeczonego.

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak.

Livia Satterfield

Elsa Hosk