recepcjonistka — PULLMAN Hotel
27 yo — 165 cm
Awatar użytkownika
about
Kolejny raz sercem się baw
I tak jest od lat bezradne
Urodziła się w Lorne Bary jako środkowe dziecko państwa Lockwood. Rodzina niczym szczególnym się nie wyróżniała. Ojciec był biologiem morskim, matka prowadziła rodzinną restaurację, odziedziczoną po swoich rodzicach. Przez takie zestawienie jej życie było od zawsze związane i z wodą i z ludźmi. Czas wolny spędzała albo z ojcem na statku obserwując życie morskich stworzeń, albo pomagając matce w restauracji. Szybko nauczyła się czym jest ciężka praca, cierpliwość i sformułowanie "nasz klient nasz pan". Czasami jak każdy dzieciak wolała iść się spotkać ze znajomymi, czy zwyczajnie poleniuchować, ale nie narzekała na pracę. Zawsze była chętna do pomocy, była dobrze zorganizowana, obowiązkowa i poukładana.
Od kiedy pamiętała, chciała zwiedzać świat. W jej pokoju ściany zdobiły zdjęcia z różnych miejsc, które chciałaby w przyszłości zobaczyć, wycinki z turystycznych folderów, mapy, pocztówki. Uczyła się nieźle, choć do wybitnej uczennicy było jej daleko. Matematyka i fizyka może nie były jej mocną stroną, ale miała talent do języków. Jeszcze przed końcem liceum biegle mówiła po francusku i uczyła się hiszpańskiego. Pieniądze zarobione na kelnerowaniu w rodzinnej knajpie odkładała do słoika z napisem "podróż dookoła świata".
Wybór studiów nie był przypadkowy - turystyka. Liczyła na to, że jeśli zdobędzie uprawnienia do pracy w zawodzie związanym z podróżami, to łatwiej jej będzie to robić. Pojawiła się też nowa pasja - fotografia. I nowe marzenie - fotoreporterka w National Geographic, albo podobnym magazynie. Pojawiła się szansa pod koniec trzeciego roku studiów - jej uczelnia organizowała wspólnie z jakąś organizacją charytatywną wyjazd do Tajlandii by budować domy dla ofiar kataklizmów. Całość miała być dokumentowana i Alaska mogła się wykazać.
Tam poznała jego. Starszy, ale nie traktujący jej z góry. O tak spokojnych oczach, że pewnie samym spojrzeniem mógłby oswajać dzikie zwierzęta. Koordynował projekt budowania domów i gdy stawiał kolejne ściany, to aż nie mogła oderwać od niego wzroku. Joshua... Zakochała się, z wzajemnością. Z Tajlandii wróciła z nim, trzymając go za dłoń w samolocie, wtulona w jego ramię. Jego rodzina jej nie polubiła, uważała, że jest dla niego za młoda, że ma niepoważne marzenia, że Joshua powinien się związać z kimś dojrzalszym. Na szczęście ich nie słuchał.
Kolejny rok był trudny - Alaska żałowała, że zapisała się na dodatkowe studia z dziennikarstwa, ale miała już stypendium, więc nie mogła zrezygnować. Związek z Joshem był więc trochę na odległość, ale spędzali ze sobą każdą możliwą chwilę, a on ją bardzo we wszystkim wspierał. Po pierwszym roku nawet udało jej się przenieść do Melbourne, gdzie mieszkał i pracował Josh. Zamieszkali razem. Było cudownie, najlepszy czas w życiu. Pewnego dnia Josh się oświadczył, podczas zachodu słońca, na plaży. Zgodziła się. Mieli się pobrać na Bali w najbliższe lato, nawet jeśli jego rodzina nie była zachwycona.
Los postanowił jednak okrutnie odebrać Alasce jej szczęście. Na kilka tygodni przed ślubem miał miejsce wypadek. Rodzina nie dopuszczała jej do pogrążonego w śpiączce Josha. Musiała niemalże się włamywać do jego sali, na szczęście jedna z pielęgniarek ją polubiła. Niestety Alaska nie miała nic do gadania, gdy po kilku tygodniach jego rodzina zadecydowała o tym, żeby Josha odłączyć od aparatury. Dziewczyna wiedziała, że jej ukochany zgodził się na bycie dawcą, wiedziała, że pomaganie było dla niego ważne. Wiedziała, że jego ciało mogło uratować życie kilku ludziom. Ale nie wiedziała dokładnie co i kto dostał. Obiło jej się o uszy sformułowanie "przeszczep twarzy", ale uznała, że jej się przesłyszało.
Nie wróciła do Lorne. Dzięki pomocy koleżanki ze studiów udało jej się dostać pracę yachtie. Dostała kontrakt najpierw na jeden sezon, ale tak się spodobała, że przedłużono umowę na rok, potem na kolejny. Przez trzy lata pływała na luksusowych jachtach, dbając o komfort bogaczy. Zobaczyła kawał świata. Wcześniejsze doświadczenia bardzo jej się przydały, bo wiedziała jak usługiwać ludziom i jak nie tracić cierpliwości. Gdy trzyletni kontrakt wygasł uznała, że pora na chwilę przerwy. Zwłaszcza, że jej brat miał się żenić. Dawno jej w domu nie było, ale Lorne niewiele się zmieniło.
Nie sądziła jednak, że pewnego dnia na swojej drodze spotka jego... jakby powrócił zza grobu, choć wyższy, szerszy w ramionach... Josh?

* zna biegle francuski, hiszpański a także całkiem nieźle porozumiewa się po mandaryńsku
* skończyła licencjat z turystyki i hotelarstwa, a także dwuletni kurs dziennikarstwa
* nieźle gotuje - po matce
* z rodziną utrzymywała stały kontakt, choć przez kilka dobrych lat w ogóle nie było jej w Lorne
* postanowiła zostać w Lorne na kilka miesięcy
* i choć co prawda mieszka u rodziców, to nie pracuje już w rodzinnej restauracji
* tymczasowo znalazła sobie pracę jako recepcjonistka w Pullman [...] Hotel
* dzięki pracy na luksusowych jachtach poznała kilku na prawdę znanych ludzi
* nadal fotografuje i prowadzi podróżniczego instagrama
* uwielbia psy i czasami na jachtach trafiali się ludzie z psami - chętnie się wtedy tymi psami zajmowała
* najgorsze w pracy yachtie? - przeloty samolotami, nie jest fanką tych środków transportu, musi brać wtedy coś uspokajającego
* robi genialne drinki
* nie zna się na samochodach i jest raczej średnim kierowcą
* nie chce mieć dzieci
* nienawidzi węży i pająków
* ani horrorów
* ani filmików gdzie ktoś na coś wpada, robi sobie krzywdę i niby to ma być śmieszne
* oraz filmów czy seriali gdzie pokazują operację - mdleje na widok narządów
* z krwią nie ma tego problemu
* zapytacie dlaczego Alaska - jej rodzice byli w podróży poślubnej na Alasce i już wtedy wiedzieli, że jeśli będą mieć córkę, to będzie Alaską
* ma starszego brata i młodszą siostrę
* kilka lat temu zrobiła kurs samoobrony i nawet raz jej się przydała ta wiedza
Alaska Lockwood
01.05.1995
Lorne Bay
recepcjonistka
PULLMAN PD SEA TEMPLE RESORT & SPA HOTEL
FLUORITE VIEW
panna, hetero
Środek transportu
Głównie skuter, nowa Vespa. Ma też prawo jazdy i czasem bierze samochód rodziców, jak pogoda nie sprzyja.

Związek ze społecznością Aborygenów
Brak związku

Najczęściej spotkasz mnie w:
Dom rodzinny, rodzinna knajpa, praca, albo gdzieś blisko wody

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
rodziców

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak
Alaska Lockwood
Taylor Marie Hill
misio
nick
brak multikont
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany