about
Pani weterynarz, która poświęca swoje życie zwierzętom i oddaje im całe swoje serce po tym jak straciła serce do tańca wraz z utraconym dzieckiem pewnego przystojnego marynarza, który to niedawno znów zawitał do portu Lorne Bay
Dzieciństwo
Rose urodziła się pewnego wrześniowego wieczoru w szpitalu w Sydney, jako córka znanego reżysera filmowego i równie znanej aktorki. Poród był długi i męczący, więc naprawdę wielki szacunek dla pani Hepburn, że zdecydowała się później na drugie dziecko. Jednak widok ich pierworodnej, przepięknej twarzyczki wynagrodził jej mamie te trudne chwile podczas porodu. Początkowo ich córka miała mieć imię po babci Diane, aczkolwiek gdy tylko jej mama zobaczyła swoją kruszynkę, a za oknem męża z bukietem jej ulubionych, herbacianych róż, wiedziała że ich córka zostanie nazwana właśnie "różą", a więc Rose. Już od małego nachalni paparazzi nie dawali spokoju rodzicom dziewczynki, dlatego też ci zdecydowali się wyprowadzić z hucznego, wielkiego miasta dla mniejszego i przytulniejszego Lorne Bay. Skąd taka decyzja? Spowodowana była ona wypadkiem, którego dziewczynka nie mogła pamiętać, bo była zbyt mała. Paparazzi tak bardzo chcieli mieć zdjęcie córki znanego reżysera i aktorki, że wjechali w samochód państwa Hepburn w tunelu, nie chcąc samemu zderzyć się z ciężarówką jadącą z naprzeciwka. Na szczęście nikomu nic się nie stało, jedynie samochód poszedł do kasacji, ale rodzice dziewczynki wiedzieli już jedno, muszą znaleźć jakieś spokojne miejsce, gdzie będą mogli wychowywać swoje dzieci. Mama Rose pamiętała Lorne Bay jako spokojną mieścinę, z dala od paparazzi i wścibskich spojrzeń, bo tam mieszkali jej dziadkowie, więc decyzja o przeniesieniu się w spokojniejsze miejsce była prosta. Tam dziewczynka rosła zdrowo, a w wieku dwóch lat doczekała się już młodszego brata, Luca, z którym to będzie dzielić większość swoich dziecięcych przygód. Dziewczynkę od zawsze fascynował taniec, a to za sprawą podglądania rodziców, którzy po położeniu maluchów spać mieli wieczór dla siebie, uroczysta kolacja przy świecach, romantyczna muzyka i taniec, a trzeba przyznać że jej matka oprócz bycia aktorką była również profesjonalną tancerką, więc ten widok był wręcz niesamowity, przynajmniej dla małych oczek ciemno-blond dziewczynki. Sama tak pokochała taniec, chociaż naśladowanie rodziców nie wychodziło jej początkowo najlepiej. Za to dziewczynka miała ogromne serce i gdy tylko spotkała na dworze jakieś ranne zwierzę to przynosiła je do domu i najczęściej ono z nimi zostawało, no chyba że trzeba było oddać je specjalnym służbom, które wiedzą jak się zająć dzikimi, rannymi futrzakami. Tak też państwo Henderson szybko nabyli psa i kota, które to zostały porzucone jako maluchy nad rzeką, wiewiórkę, która jednak znalazła swój dom w sanktuarium dla dzikich zwierząt i wiele innych ptaków, które po rekonwalescencji w ich domu odzyskiwały najczęściej wolność i wracały na łono natury.
Pasja
Historia z tańcem na dobre rozpoczęła się wraz z rozpoczęciem szkoły przez dziewczynkę. Wtedy to za jej namową rodzice zapisali ją na zajęcia dodatkowe z tańca. Wtedy też jej najlepsza przyjaciółka z ławki opowiadała o tym, że ma własnego kuca i że codziennie jeździ na nim konno. Wiadomo jak to z dziećmi bywa, Rose również chciała tego spróbować, a gdy tylko pierwszy raz obcowała z tym dumnym, ogromnym zwierzęciem jakim był koń, pokochała je, tak samo jak i to miejsce i jazdy konne. Wiedziała wtedy jedno, że cokolwiek by się w jej życiu nie zadziało to nigdy nie porzuci jeździectwa. Podobnie jak tańca, który z każdym rokiem był coraz to większą jej pasją i marzeniem by pozostać zawodową tancerką. Rodzice jednak naciskali, by skupiła się na nauce, bo taniec i sport to takie zawody, które kończą się wraz z wiekiem i trzeba mieć w życiu jakiś plan B. Na szczęście nauka nie sprawiała jej problemów, zwłaszcza z łatwością wchodziły jej do głowy przedmioty przyrodnicze, pewnie przez wzgląd na to, że lubiła przyrodę i kochała zwierzęta. Pewnie to sprawiło że wybrała studia weterynaryjne, ale zawsze znalazła czas na swoją pasję jaką był taniec i jeździectwo.
Przyjaźń i miłość
Już jako dziecko zaprzyjaźniła się z chłopakiem z sąsiedztwa, niejakim Maverickiem. Od dziecka byli wręcz nierozłączni, we wszystkim się rozumieli, mieli wspólne przygody. Gdy nadszedł czas pierwszych miłostek to zwykle skupiali się na nich, a gdy okazywały się one niewypałem to przyjaciel zabierał ją swoim motorem, jechali w swoje ulubione miejsce na plaży i tam rozprawiali na temat nieszczęśliwej miłości. Rose nie zważała na swoje przelotne związki, bo nie były one dla niej zbyt poważne, najpoważniejszy okazał się jeden. A mianowicie nie zapowiadało się początkowo żeby miało być z tego coś poważniejszego. Henderson już zastanawiała się kiedy to znów pożali się swojemu przyjacielowi z powodu kolejnego nieudanego związku, ale tym razem było inaczej. Miała wrażenie że tylko ten jeden raz kocha tak, jak nigdy przedtem, lecz nigdy nie wyznała mu swoich uczuć, wiedząc że on może ich nie podzielać. Byli ze sobą blisko, bardzo blisko, tworzyli gorący romans, choć ona sądziła że to może być związek. Jednak wystarczyła jedna noc, by przekreślić wszystko, co do tej pory budowali i jej liczenie na to, że jej luby również zechce być z nią już całkiem na poważnie. Była przeziębiona, brała leki, ale to nie powstrzymało jej przed wylądowaniem w ramionach ukochanego. Jeszcze na domiar złego pękła im wtedy gumka, lecz początkowo nie martwili się tym faktem, przecież ona się zabezpieczała. Niestety po miesiącu test ciążowy pokazał dwie kreski. Zadzwoniła wtedy do brata, który wyjechał do Europy na półtorej roku, prosiła by nie mówił nic rodzicom. Niestety oni znaleźli test. Chciała wtedy wyżalić się przyjacielowi, ale on niczego nie rozumiał, wtedy zrozumiała że on zatrzymał się na byciu wiecznym dzieckiem podczas gdy ona, wtedy zaledwie 21-letnia studentka weterynarii i tancerka musiała dorosnąć. Pokłócili się i stracili kontakt, ojciec dziecka podobnie jak ona nie był gotowy na stały związek, ani tym bardziej na bycie tatusiem na pełen etat, początkowo chciał by usunęła, lecz ona nie zrobiła tego. Rodzice zaś zaczęli naciskać na ślub i jakimś cudem chłopak się zgodził.
Miał być ślub... i na scenę wkracza cierpienie
Siedziała w pokoju, włosy miała pięknie upięte. Na szafie wisiała biała sukienka. Oznaka niewinności i czystości, mimo że szatynka nie była wcale czysta i niewinna. Rose nie była gotowa na ten krok, nie była pewna czy w ogóle tego chce. Popłakała się i przywdziała swój strój sceniczny. To była ważna próba przed ostatecznym występem, pech chciał że scena pod szatynką się zapadła przez uszkodzoną deskę w podłodze. Dziewczyna trafiła do szpitala, okazało się że straciła dziecko. Wtedy wiedziała już że nie chce nigdy wejść na scenę, znienawidziła taniec. Zerwała także zaręczyny, bo przecież nic już ich nie łączyło, tylko to dziecko, nieprawdaż? A on nawet nie zawalczył, tylko odszedł bez słowa. Szatynka oddała się w pełni studiom weterynaryjnym i pomocą zwierzętom na różne sposoby. Tak też już zostało, ukończyła studia z wyróżnieniem i zaczęła pracę w pobliskiej klinice weterynaryjnej. Lecz do jej życia już na stałe wkroczył smutek, bo nie sądziła że będzie jeszcze żałować tego strachu przed byciem matką oraz wątpliwościami co do uczucia, które z jej strony było naprawdę szczere.
Rose urodziła się pewnego wrześniowego wieczoru w szpitalu w Sydney, jako córka znanego reżysera filmowego i równie znanej aktorki. Poród był długi i męczący, więc naprawdę wielki szacunek dla pani Hepburn, że zdecydowała się później na drugie dziecko. Jednak widok ich pierworodnej, przepięknej twarzyczki wynagrodził jej mamie te trudne chwile podczas porodu. Początkowo ich córka miała mieć imię po babci Diane, aczkolwiek gdy tylko jej mama zobaczyła swoją kruszynkę, a za oknem męża z bukietem jej ulubionych, herbacianych róż, wiedziała że ich córka zostanie nazwana właśnie "różą", a więc Rose. Już od małego nachalni paparazzi nie dawali spokoju rodzicom dziewczynki, dlatego też ci zdecydowali się wyprowadzić z hucznego, wielkiego miasta dla mniejszego i przytulniejszego Lorne Bay. Skąd taka decyzja? Spowodowana była ona wypadkiem, którego dziewczynka nie mogła pamiętać, bo była zbyt mała. Paparazzi tak bardzo chcieli mieć zdjęcie córki znanego reżysera i aktorki, że wjechali w samochód państwa Hepburn w tunelu, nie chcąc samemu zderzyć się z ciężarówką jadącą z naprzeciwka. Na szczęście nikomu nic się nie stało, jedynie samochód poszedł do kasacji, ale rodzice dziewczynki wiedzieli już jedno, muszą znaleźć jakieś spokojne miejsce, gdzie będą mogli wychowywać swoje dzieci. Mama Rose pamiętała Lorne Bay jako spokojną mieścinę, z dala od paparazzi i wścibskich spojrzeń, bo tam mieszkali jej dziadkowie, więc decyzja o przeniesieniu się w spokojniejsze miejsce była prosta. Tam dziewczynka rosła zdrowo, a w wieku dwóch lat doczekała się już młodszego brata, Luca, z którym to będzie dzielić większość swoich dziecięcych przygód. Dziewczynkę od zawsze fascynował taniec, a to za sprawą podglądania rodziców, którzy po położeniu maluchów spać mieli wieczór dla siebie, uroczysta kolacja przy świecach, romantyczna muzyka i taniec, a trzeba przyznać że jej matka oprócz bycia aktorką była również profesjonalną tancerką, więc ten widok był wręcz niesamowity, przynajmniej dla małych oczek ciemno-blond dziewczynki. Sama tak pokochała taniec, chociaż naśladowanie rodziców nie wychodziło jej początkowo najlepiej. Za to dziewczynka miała ogromne serce i gdy tylko spotkała na dworze jakieś ranne zwierzę to przynosiła je do domu i najczęściej ono z nimi zostawało, no chyba że trzeba było oddać je specjalnym służbom, które wiedzą jak się zająć dzikimi, rannymi futrzakami. Tak też państwo Henderson szybko nabyli psa i kota, które to zostały porzucone jako maluchy nad rzeką, wiewiórkę, która jednak znalazła swój dom w sanktuarium dla dzikich zwierząt i wiele innych ptaków, które po rekonwalescencji w ich domu odzyskiwały najczęściej wolność i wracały na łono natury.
Pasja
Historia z tańcem na dobre rozpoczęła się wraz z rozpoczęciem szkoły przez dziewczynkę. Wtedy to za jej namową rodzice zapisali ją na zajęcia dodatkowe z tańca. Wtedy też jej najlepsza przyjaciółka z ławki opowiadała o tym, że ma własnego kuca i że codziennie jeździ na nim konno. Wiadomo jak to z dziećmi bywa, Rose również chciała tego spróbować, a gdy tylko pierwszy raz obcowała z tym dumnym, ogromnym zwierzęciem jakim był koń, pokochała je, tak samo jak i to miejsce i jazdy konne. Wiedziała wtedy jedno, że cokolwiek by się w jej życiu nie zadziało to nigdy nie porzuci jeździectwa. Podobnie jak tańca, który z każdym rokiem był coraz to większą jej pasją i marzeniem by pozostać zawodową tancerką. Rodzice jednak naciskali, by skupiła się na nauce, bo taniec i sport to takie zawody, które kończą się wraz z wiekiem i trzeba mieć w życiu jakiś plan B. Na szczęście nauka nie sprawiała jej problemów, zwłaszcza z łatwością wchodziły jej do głowy przedmioty przyrodnicze, pewnie przez wzgląd na to, że lubiła przyrodę i kochała zwierzęta. Pewnie to sprawiło że wybrała studia weterynaryjne, ale zawsze znalazła czas na swoją pasję jaką był taniec i jeździectwo.
Przyjaźń i miłość
Już jako dziecko zaprzyjaźniła się z chłopakiem z sąsiedztwa, niejakim Maverickiem. Od dziecka byli wręcz nierozłączni, we wszystkim się rozumieli, mieli wspólne przygody. Gdy nadszedł czas pierwszych miłostek to zwykle skupiali się na nich, a gdy okazywały się one niewypałem to przyjaciel zabierał ją swoim motorem, jechali w swoje ulubione miejsce na plaży i tam rozprawiali na temat nieszczęśliwej miłości. Rose nie zważała na swoje przelotne związki, bo nie były one dla niej zbyt poważne, najpoważniejszy okazał się jeden. A mianowicie nie zapowiadało się początkowo żeby miało być z tego coś poważniejszego. Henderson już zastanawiała się kiedy to znów pożali się swojemu przyjacielowi z powodu kolejnego nieudanego związku, ale tym razem było inaczej. Miała wrażenie że tylko ten jeden raz kocha tak, jak nigdy przedtem, lecz nigdy nie wyznała mu swoich uczuć, wiedząc że on może ich nie podzielać. Byli ze sobą blisko, bardzo blisko, tworzyli gorący romans, choć ona sądziła że to może być związek. Jednak wystarczyła jedna noc, by przekreślić wszystko, co do tej pory budowali i jej liczenie na to, że jej luby również zechce być z nią już całkiem na poważnie. Była przeziębiona, brała leki, ale to nie powstrzymało jej przed wylądowaniem w ramionach ukochanego. Jeszcze na domiar złego pękła im wtedy gumka, lecz początkowo nie martwili się tym faktem, przecież ona się zabezpieczała. Niestety po miesiącu test ciążowy pokazał dwie kreski. Zadzwoniła wtedy do brata, który wyjechał do Europy na półtorej roku, prosiła by nie mówił nic rodzicom. Niestety oni znaleźli test. Chciała wtedy wyżalić się przyjacielowi, ale on niczego nie rozumiał, wtedy zrozumiała że on zatrzymał się na byciu wiecznym dzieckiem podczas gdy ona, wtedy zaledwie 21-letnia studentka weterynarii i tancerka musiała dorosnąć. Pokłócili się i stracili kontakt, ojciec dziecka podobnie jak ona nie był gotowy na stały związek, ani tym bardziej na bycie tatusiem na pełen etat, początkowo chciał by usunęła, lecz ona nie zrobiła tego. Rodzice zaś zaczęli naciskać na ślub i jakimś cudem chłopak się zgodził.
Miał być ślub... i na scenę wkracza cierpienie
Siedziała w pokoju, włosy miała pięknie upięte. Na szafie wisiała biała sukienka. Oznaka niewinności i czystości, mimo że szatynka nie była wcale czysta i niewinna. Rose nie była gotowa na ten krok, nie była pewna czy w ogóle tego chce. Popłakała się i przywdziała swój strój sceniczny. To była ważna próba przed ostatecznym występem, pech chciał że scena pod szatynką się zapadła przez uszkodzoną deskę w podłodze. Dziewczyna trafiła do szpitala, okazało się że straciła dziecko. Wtedy wiedziała już że nie chce nigdy wejść na scenę, znienawidziła taniec. Zerwała także zaręczyny, bo przecież nic już ich nie łączyło, tylko to dziecko, nieprawdaż? A on nawet nie zawalczył, tylko odszedł bez słowa. Szatynka oddała się w pełni studiom weterynaryjnym i pomocą zwierzętom na różne sposoby. Tak też już zostało, ukończyła studia z wyróżnieniem i zaczęła pracę w pobliskiej klinice weterynaryjnej. Lecz do jej życia już na stałe wkroczył smutek, bo nie sądziła że będzie jeszcze żałować tego strachu przed byciem matką oraz wątpliwościami co do uczucia, które z jej strony było naprawdę szczere.
Środek transportu
Rose uwielbia długie piesze wędrówki, spacer zawsze jest w jej guście, ale gdy ma nieść ciężkie torby zakupów to woli poruszać się komunikacją miejską, wybiera się również na wycieczki rowerowe, zwłaszcza w jesienne i wiosenne wieczory. Swego czasu jeździła również motorem, ale bardziej jako pasażer niż jako kierowca.
Związek ze społecznością Aborygenów
Rose jest rodowitą Australijką, więc wiadomo że jej korzenie muszą sięgać do rdzennych Aborygenów, choć bardziej prawdopodobnym jest że jej przodek przypłynął tutaj z Wielkiej Brytanii by skolonizować ten teren dla swojej królowej. Henderson podobnie jak rdzenni Aborygeni, czuje się związana z przyrodą i ze zwierzętami, dlatego lubi podglądać tych ludzi z ukrycia, podczas swoich licznych spacerów
Najczęściej spotkasz mnie w:
Najczęściej spotkasz Rose tam, gdzie można pomóc zwierzętom, czyli w klinice weterynaryjnej, gdzie pracuje, ponadto jest wolontariuszką i weterynarzem w schronisku dla zwierząt, pomaga też w stadninie koni jako weterynarz oraz jeździec, można ją również spotkać w sanktuarium dla dzikich zwierząt, gdzie również zastępuje weterynarza podczas urlopu. Dziewczyna ma swoje ulubione miejsce na plaży, gdzie zawsze uczęszczała ze swoim przyjacielem by poskarżyć się na pecha w miłości, ale wszelkie leśne, morskie i pagórkowate tereny należą do niej i jej długich spacerów. Można ją również spotkać w bibliotece bądź księgarni gdzie przesiaduje wręcz godzinami, tracąc często poczucie czasu.
Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Luca Hepburn - młodszy braciszek, postać na forum
Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak, tylko proszę nie zabijać mi postaci, ani jej nie gwałcić czy robić jej trwałych uszczerbków na zdrowiu, bądź niepełnosprawności.
Rose uwielbia długie piesze wędrówki, spacer zawsze jest w jej guście, ale gdy ma nieść ciężkie torby zakupów to woli poruszać się komunikacją miejską, wybiera się również na wycieczki rowerowe, zwłaszcza w jesienne i wiosenne wieczory. Swego czasu jeździła również motorem, ale bardziej jako pasażer niż jako kierowca.
Związek ze społecznością Aborygenów
Rose jest rodowitą Australijką, więc wiadomo że jej korzenie muszą sięgać do rdzennych Aborygenów, choć bardziej prawdopodobnym jest że jej przodek przypłynął tutaj z Wielkiej Brytanii by skolonizować ten teren dla swojej królowej. Henderson podobnie jak rdzenni Aborygeni, czuje się związana z przyrodą i ze zwierzętami, dlatego lubi podglądać tych ludzi z ukrycia, podczas swoich licznych spacerów
Najczęściej spotkasz mnie w:
Najczęściej spotkasz Rose tam, gdzie można pomóc zwierzętom, czyli w klinice weterynaryjnej, gdzie pracuje, ponadto jest wolontariuszką i weterynarzem w schronisku dla zwierząt, pomaga też w stadninie koni jako weterynarz oraz jeździec, można ją również spotkać w sanktuarium dla dzikich zwierząt, gdzie również zastępuje weterynarza podczas urlopu. Dziewczyna ma swoje ulubione miejsce na plaży, gdzie zawsze uczęszczała ze swoim przyjacielem by poskarżyć się na pecha w miłości, ale wszelkie leśne, morskie i pagórkowate tereny należą do niej i jej długich spacerów. Można ją również spotkać w bibliotece bądź księgarni gdzie przesiaduje wręcz godzinami, tracąc często poczucie czasu.
Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Luca Hepburn - młodszy braciszek, postać na forum
Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak, tylko proszę nie zabijać mi postaci, ani jej nie gwałcić czy robić jej trwałych uszczerbków na zdrowiu, bądź niepełnosprawności.
Rose Hepburn
Carmella Rose
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej.
Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!