25 yo — 188 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
Connor chyba od zawsze uważał się za typ buntownika. Otoczony gromadką rodzeństwa nigdy nie zaznał zbytnio odosobniona czy samotności, zawsze otoczony ludźmi, nie miał na późniejszym etapie swojego życia problemu ze znalezieniem towarzystwa, w którym czułby się dobrze. I choć czuł się niewątpliwie z nimi zżyty, nigdy nie brał pod uwagę tego, co będzie najlepsze dla jego rodziny czy dla jego rodziców. Raczej wyznawał w życiu zasadę, by robić to, co będzie dobre dla niego, bo nikt za niego życia nie przeżyje. Dlatego naprawdę rzadko tak naprawdę sprostował oczekiwaniom. Zresztą, na pewnym etapie swojego wczesnego życia, nikt od niego za wiele nie wymagał i raczej większość rodziny liczyła się z tym, że Connor nie jest orłem ani w szkole, ani w życiu, więc skazany jest w niektórych aspektach na porażkę. Zatem skoro nikt od niego niczego nie oczekiwał, on sam niewiele od siebie dawał.
W szkole nie był uczniem wybitnym, a jego oczy dalekie były do wzorowych wyników takich, jak chociażby u jego starszego brata. Był typem szkolnego sportowca, który zdobywa oceny wyłącznie na poziomie wystarczającym – na tyle, by nie zostać wyrzuconym ze szkolnej drużyny pływackiej. Zaklasyfikowanie go jako sportowca, dało mu popularność w szkole i wianuszek przyjaciół; natomiast atrakcyjny wygląd i pewność siebie sprawiło, że kręciło się wokół niego sporo dziewcząt. I na tamtym etapie życia to wszystko mu wystarczało. A przynajmniej do momentu, gdy zdał sobie sprawę, iż pójście na uniwerek ¬– nawet ze stypendium sportowym – będzie raczej w jego przypadku niemożliwe, o ile nie weźmie się choć trochę do nauki. Z pomocą przyszła mu jedna z dziewczyn będących w równoległej klasie, która zdobywała imponujące osiągnięcia akademickie. Kobieta z doradztwa zawodowego nazywała ową dziewczynę akademicką bestią i to właśnie ona przydzieliła mu ów korepetytorkę. Z pomocą dziewczyny, Connor faktycznie zdołał choć trochę polepszyć swoje oceny, a nawet zaczął rozglądać się za porządnym uniwersytetem. Dlaczego to zrobił? Chyba poniekąd chciał utrzeć nosa wszystkim, którzy w niego nie wierzyli i spisywali go na straty. Poniekąd. Ale chciał też udowodnić owej kujonce, że wcale nie jest typowym, tępym sportowcem.
Niewiele z tego jednak wyszło, bo w ostatniej klasie uległ wypadkowi samochodowemu, po którym ciężko było mu wrócić do pływania. Przez swoich kolegów wplątał się też w konflikt z prawem, bowiem został oskarżony o rozpowszechnianie recept i rozprowadzanie lekarstw trudno dostępnych, tylko na receptę i głównie na stany lękowe. Ostatecznie niczego mu nie udowodniono, a wina przeszła na kogoś innego, kogoś, kto faktycznie był temu winny, ale w Lorne Bay przez niektórych wciąż był kojarzony przez tą sprawę. Nie ułożyło mu się też z tamtą dziewczyną – z jego pierwszą szkolną miłością, do której po cichu wzdychał, a której ostatecznie po wspólnej nocy, powiedział, że łatwiej będzie się rozstać. Ona później wyjechała na studia, a on został w Lorne Bay. Właśnie dlatego wydawało mu się to o wiele prostsze, bez zobowiązań. Chociaż gdyby tamta dziewczyna kiedykolwiek wróciła do Lorne Bay, to prawdopodobnie Connor niewiele by się zastanawiał nad daniu sobie i jej drugiej szansy. Ilekroć zresztą wracał wspomnieniami do tamtej dziewczyny, dochodził do wniosku, że przynajmniej dla niej starał się być lepszym człowiekiem.
Po skończeniu szkoły średniej zdecydował się na kurs pilotażu oraz na dwuletnią szkołę zawodową na kierunku związanym z dziedzictwem kulturowym. Dzięki temu udało mu się później złapać pracę w ogrodzie botanicznej, którą początkowo nie traktował jako coś na stałe, ale z czasem naprawdę polubił to miejsce, polubił swoich współpracowników i samą pracę. Udało mi się zresztą wyegzekwować takie warunki pracy, by wystarczało mu na prowadzenie takiego życia towarzyskiego, jakie mu odpowiadało. Niewiele tak naprawdę, poza tym się u niego dzieje. Wciąż nie ma dziewczyny na stałe, jedyne jakieś przelotne związki i wciąż zadaje się z nieodpowiednimi osobami i wciąż wydaje mu się, że odstaje nieco od swojej rodziny.
connor davies
17.07.1996
lorne bay
przewodnik w ogrodzie botanicznym
CAIRNS BOTANIC GARDEN
opal moonlane
kawaler, hetero
Środek transportu
Nie posiada łódki i najczęściej porusza się samochodem.

Związek ze społecznością Aborygenów
Brak związku.

Najczęściej spotkasz mnie w:
W ogrodzie botanicznym, na mieście, przy budkach z jedzeniem, w pubach i barach.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Kogoś z rodziny Davies.

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak.
connor davies
Cody Christian
powitalny kokos
anu
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany