21 yo — 163 cm
Awatar użytkownika
about
Cukrzyk kochający Nutellę z fazami przy zbyt wysokim lub niskim poziomie glukozy, opiekuje się ptaszkami w pracy i każdemu z nich nadała już imię, łyżwiarkuje po godzinach jakby miało nie być jutra (uczy dzieci podstawowych piruetów!), franca notorycznie nadużywająca alkoholu w formie winka lub whisky.
Perth, miejscowość w której się urodziła pamięta jak przez mgłę. Kojarzy gigantyczne, przeszklone budynki, piaszczyste plaże na których świetnie budowało się domki z piasku i małą kawiarenkę do której udawała się ze swoją siostrą co piątek na świeżutkie lamingtony. Jej rodzina składała się z obydwojga rodziców oraz starszego rodzeństwa - siostry i brata, którzy pomimo stereotypowych niesnasek byli dla niej zawsze życzliwi i dużo dokładali od siebie aby Freya nie czuła się znudzona lub w jakikolwiek sposób zaniedbana emocjonalnie. Rodzice pracowali dużo, rzadko bywali w domu więc mała Baeumont nie miała z nimi silnej więzi lub przesadnie dobrego kontaktu... finansowa sytuacja rodziny także nie należała do najkorzystniejszych, zatem jej wczesne dzieciństwo nie było usłane rozpieszczaniem a raczej opierało się o podstawowe potrzeby, które mniej lub bardziej były zaspakajane. Rodzice zajmowali się różnego rodzaju pracami dorywczymi, jednak jej ojciec miewał przerwy w zarobkach ze względu na ciągi alkoholowe jakie towarzyszyły mu średnio raz na miesiąc. Freya ten okres swojego dzieciństwa opisuje jako mało stateczny, pełen wiszących w powietrzu negatywnych emocji które krążyły nie tylko między dorosłymi ale także udzielały się dzieciom. Kroplą przelewającą czarę było zdiagnozowanie u niej cukrzycy I stopnia i niedoczynności przysadki, co ze względów finansowych przewróciło życie Baeumontów do góry nogami. Ponieważ dziewczyna wymagała stałej opieki lekarskiej, regularnych zakupów pasków, pompy insulinowej, glukometrów i dodatkowo syntetycznych hormonów przysadki w domu dało się odczuć coraz silniej brak pieniędzy, które skutkowało przeprowadzką do mało przyjemnej dzielnicy miasta i wymagało od rodziców pracy na jeszcze bardziej intensywnych obrotach. Pierwszy rok z diagnozą Freya przeżyła wyjątkowo ciężko - nieustabilizowana, szalejąca w jej organizmie cukrzyca trawiła jej tkankę tłuszczową powodując że w pewnym momencie jej waga sięgała dolnych granic niedożywienia a ciągłe bóle głowy spowodowane gigantycznym poziomem glukozy we krwi uniemożliwiały jej zarówno naukę jak i zabawę. Niestety jako małe dziecko nie była w stanie radzić sobie z dozowaniem insuliny sama, nie potrafiła liczyć kalorii i poziomu składników analitycznych danych potraw więc jej żywienie zdecydowanie nie ułatwiało wyjścia ze złego stanu zdrowia - do tego rodziców wciąż niezależnie od zdarzeń nie było w domu przez większość czasu, więc mogła liczyć jedynie na pomoc rodzeństwa, niewiele starszego od niej samej.
Tragicznym przełomem w rodzinie Baemontów był jeden z najdłuższych ciągów alkoholowych ojca, co doprowadziło do wypadku samochodowego z ciężarówką w którym zginął on sam, natomiast matka z uszkodzonym rdzeniem kręgowym zapadła w głęboką śpiączkę, pozostawiając niepełnoletnie jeszcze dzieci zupełnie same. Freya miała wtedy 6, natomiast jej starsze rodzeństwo uczęszczało już do końcowych klas szkoły podstawowej.

Jako pierwsza z całego rodzeństwa trafiła do rodziny zastępczej, w której jednak nie została zbyt długo ze względu na traktowanie, opierające się o wyzwiska oraz dotkliwe kary cielesne, gorsze niż klęczenie na grochu czy zwykły klaps. Minęło sporo czasu zanim ten fakt wyszedł na światło dzienne i ten właśnie czas przybliżył Freyę do zachowań nietypowych dla niej samej i także bardzo niekorzystnych dla znalezienia nowego, dobrego dla niej domu zwłaszcza, że została rozdzielona z rodzeństwem. Dziewczynka jak za dotknięciem różdżki stała się agresywna, zarówno dla innych jak i samej siebie - kompulsywne robienie brzuszków, odrzucanie wszelkiego rodzaju pożywienia, wdawanie się w bójki z rówieśnikami, ciągnięcie za włosy i wyzwiska - w takim skrócie można opisać następne trzy lata jej życia, okraszone groźbami o trafieniu do poprawczaka lub ośrodka wychowawczego. Cudem wówczas trafiła do drugiej rodziny zastępczej, gdzie niestety pomimo sympatii Pani domu nie była w stanie w żaden sposób dogadać się z biologicznymi jej dziećmi oraz głową rodziny, co przeważyło po kilku miesiącach na ponowny powrót do domu dziecka, w którym została już do osiemnastego roku życia.

Nie miała koleżanek i wcale nie chciała ich mieć. Zasłonięta maską niedostępności i opryskliwości odstraszała skutecznie wszystkie dzieci, nie należąc do żadnej grupki i będąc jednocześnie ofiarą starszych dziewczyn które usilnie próbowały sprowadzić ją do parteru i pokazać kto tu rządzi. Przekora oraz wzburzenie całym złem na świecie nie pozwalały Freyi na podporządkowanie się więc chcąc nie chcąc często można było zobaczyć na jej ciele siniaki, zadrapania, opuchliznę w okolicach wykręcanych stawów nadgarstkowych. Dopiero po dobrych parunastu miesiącach pobytu w domu dziecka udało jej się zdobyć pierwszą znajomość, która okazała się absolutnym strzałem w dziesiątkę - ciężko nawet powiedzieć i określić jak bardzo Jo pomogła jej w zaaklimatyzowaniu się i jak gigantycznym oparciem dla niej była, ze wzajemnością. Trzymały się ze sobą praktycznie od rana do nocy, stanowiąc parkę nierozłączną skorą do zemst na starszych dziewczynach, ale będąc przede wszystkim swoim wzajemnym motorkiem napędowym do przetrwania dzieciństwa w tym niesprzyjającym szczęściu miejscu.

W wieku 9 lat dostała możliwość okazjonalnej wycieczki na halę sportową, gdzie po raz pierwszy miała styczność z łyżwiarstwem figurowym w którym zakochała się od pierwszego wejrzenia. Pomimo że jej dryg do tego sportu na samym początku nie ukazywał się w ogóle, to wraz z kolejnymi wizytami o które upraszała swoich opiekunów trenerzy zauważyli jej mały potencjał, który zdecydowali się rozwinąć. Łyżwiarstwo figurowe i swoje umiejętności w tej dziedzinie rozwija do dziś, marząc o karierze w tym sporcie i możliwości zarabiania pieniędzy na zawodach.

Skończyła szkołę podstawową oraz liceum, natomiast nigdy nie zdecydowała się na pójście na college.

Freya nigdy nie została adoptowana ze względu na swój trudny charakter i historię powrotu z dwóch już rodzin zastępczych. Z Domu Dziecka wyszła wraz z Jo, decydując się jednocześnie o zamieszkanie z nią i kontynuowanie wspólnego radzenia sobie ze światem który nigdy nie był dla nich łaskawy.

‣ Ma rudego, niespełna dwumiesięcznego kota Vincenta. Znalazła go wracając na wrotkach do domu z pracy.

‣ Łyżwiarstwo figurowe to jedna z niewielu rzeczy na świetle która potrafi ją uspokoić i wyciszyć. Ćwiczy dla przyjemności, ćwiczy dla rozwoju, ćwiczy na zawody - i choć potencjalnie jest już "za stara" na osiągnięcie czegokolwiek wielkiego to wciąż o tym marzy i do tego dąży.
‣ Zdecydowanie nadużywa alkoholu - do obiadu, do kolacji, do filmu, po pracy. Nie widzi w tym nic złego, w końcu ma dni kiedy nic nie pije i jest w stanie to kontrolować, prawda?
‣ Ma bardzo zmienne humory, bywa wybuchowa na przemian z płaczem a to głównie po spożyciu alkoholu. Po procentach ma zazwyczaj tą złą fazę.
‣ Nie wzgardzi skrętem, papierosem - i czasem się pokusi, jednak stara się nie nadużywać.
‣ Uwielbia ptaki, co przejawia się w miejscu gdzie pracuje - zna się na wszelkich ptasich ćwierkach i ze słuchu jest w stanie rozpoznać cóż za jegomość aktualnie śpiewa, potrafi nawiązać z nimi kontakt i opiekuje się jak nikt inny!
‣ Choruje na cukrzycę I stopnia oraz lekką niedoczynność przysadki mózgowej, jednak aktualnie choroba jest ustabilizowana i nie dokucza jej zbyt bardzo. Przy destabilizacji szalejący poziom cukru może powodować u niej delikatne halucynacje (przy wysokim) lub napady płaczu na przemian ze śmiechem z błahych powodów (przy niskim) - ot, taki znak rozpoznawczy
‣ Ma alergię na truskawki, ryby, owoce morza i roztocza. Ale truskawki i tak je.
‣ Umie biegle język niemiecki oraz komunikatywnie język włoski - ma głowę do języków i ich nauka nie sprawia jej dużego problemu.
‣ Boi się ciemności kiedy jest sama w domu, więc często usypia przy zapalonej w kącie pokoju lampce.
Freya Baeumont
28.06.2000
Perth, Australia
opiekun ptaków
birdworld kuranda
sapphire river
panna, biseksualna
Środek transportu
Często można zobaczyć ją przemieszczającą się po mieście na swoich różowych wrotkach o które dba jak o żadną inną rzecz. Nie ma zbyt dobrych wspomnień z rowerem więc stara się unikać transportu za jego pomocą, na dłuższe dystanse przemieszcza się komunikacją miejską.

Związek ze społecznością Aborygenów
Nie ma związku.

Najczęściej spotkasz mnie w:
Birdworld Kuranda - pracuję jak za troje, kawiarnia One Uponce A Tart, Cairns Botanic Garden

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Jo King, zdecydowanie. Brat i siostra do tej pory się z nią nie skomentowali.

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak, tylko bez uśmiercania bardzo prosimy.
Freya Baeumont
Cara Delevingne
powitalny kokos
Freya Baeumont
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany