20 yo — 160 cm
Awatar użytkownika
about
Kiedyś przebojowa, wszędobylska, uśmiechnięta dziewczyna. Teraz... Obraz nędzy i rozpaczy.
- Summer urodziła się w Brisbane 12.01.2001 roku. Jest córką ekscentrycznej projektantki biżuterii i statecznego prawnika. Urodziła się jako trzecie i ostatnie dziecko swoich rodziców, co sprawia, że jest najmłodsza z trójki rodzeństwa. Ma dwóch starszych braci.
- Wychowywana była w domu pełnym miłości i zrozumienia, dodatkowo nigdy niczego in mnie brakowało z racji zawodów rodziców, którzy bardzo dobrze zarabiali.
- Jako małe dzieciątko Summer była bardzo grzeczna, praktycznie w ogóle nie płakała i potrafiła "zajmować się sama sobą". Jako niemowlak oglądała swoją karuzelę nad łóżeczkiem, później kiedy już nauczyła się chwytać coś w ręce to bardzo długo bawiła się jedną rzeczą. O takim maluchu jak ona marzy każdy rodzic. Dla matki i ojca było to zbawienie po dwóch starszych braciach, którzy byli diabłami wcielonymi.
- Problemy z Summer zaczęły się w momencie, w którym zaczęła chodzić. Jak już raz zaczęła to nie mogła przestać i wiecznie, wszędzie wściubiała swój mały nosek. Zdecydowanie na głowie jej matki w tym czasie przybyło sporo siwych włosów. Summer wchodziła na meble, parapety, wszystkiego musiała dotknąć, spróbować i zobaczyć. Energiczna i ciekawska od najwcześniejszych lat.
- Żeby powyższego było mało... Summer bardzo szybko zaczęła też mówić. Już jako 2,5 roczne dziecko potrafiła składać proste zdania, a jako trzy latka zaczęła zasypywać wszystkich pytaniami pod tytułem: jak, dlaczego, co to, a po co, a czemu... Jednym słowem żywe srebro od samego początku.
- W jej rodzinie próżno jest szukać dramatycznych wydarzeń, patologii, domowej przemocy i innych tego typu atrakcji - rodzina Wheeleemanów to zgrana paczka bardzo pozytywnych ludzi, którzy gotowi są za drugiego jej członka stanąć murem w każdej sytuacji.
- Kiedy Summy miała 5 lat przeprowadzili się z Brisbane do Lorne Bay ponieważ rodzice mieli dość miejskiego zgiełku, chcieli by dzieciaki wychowywały się bliżej natury i z daleka od elit w jakich się obracali.
- Matka zaraziła Summer miłością do koni, kiedy osiedlili się w Lorne Bay kobieta wróciła do dawno niepraktykowanej pasji, która później stała się też pasją jej jedynej córki. Summy w siodle pierwszy raz usiadła w wieku mniej więcej 6 lat i tak już jej zostało. Pokochała całym swoim małym serduszkiem te wielkie zwierzęta i gdyby mogła to nie wychodziłaby ze stajni, jednak musiała chodzić do szkoły.
- W tejże dość mocno się nudziła, z prostej przyczyny - wiedzę chłonęła jak gąbka ale nigdy przez to nie zadzierała nosa, nie uważała się za lepszą od innych i zawsze każdemu pomagała jak tylko potrafiła.
- Pierwszy raz zakochała się kiedy miała 14 lat, w najlepszym przyjacielu najstarszego brata. Myślała, że skoro jest dla niej miły to ona mu się również podoba i wyznała mu miłość, jednak ten złamał jej serce. Oczywiście najdelikatniej jak potrafił oznajmił jej, że jest dla niego jak siostra i nie widzi w niej materiału na dziewczynę. Bolało to jak cholera, pierwszy wielki zawód miłosny, po którym ciężko było jej się pozbierać. Niestety Summer to typ bardzo wrażliwej i emocjonalnej osoby, wszystko mocno bierze do siebie.
- Każde rany kiedyś się goją... Jej uleczył pewien chłopak z jej klasy, który od dawna się w niej kochał - byli ze sobą prawie dwa lata, ale jego rodzina wyjechała do USA i musieli się rozstać. Na początku upierali się przy związku na odległość, jednak to nie przetrwało, ale do dziś mają świetny kontakt.
- Summer świetnie się uczyła, należała do szkolnej drużyny cheerleaderek, była bardzo lubiana przez wzgląd na swój ekstremalnie pogodny i pozytywny charakter. Zawsze otaczała się grupą wielu przyjaciół, nie wyobrażała sobie dnia bez wesołych plotek i spotkań z ulubionymi ludźmi.
- Po ukończeniu szkoły średniej przyszedł czas na wybranie ścieżki zawodowej jaką chce podążać, a co za tym szło - wybór kierunku studiów. Dla niej wydawał się on oczywisty choć ojciec myślał, że córka pójdzie na prawo. Zdziwił się, że wybrała weterynarię, ale wspierał i nadal wspiera córkę w tej decyzji. Dziewczyna nie wyobraża sobie innego zawodu dla siebie. Zwierzęta to jej pasja. Niestety... Nie wszystko poszło bo jej myśli bo...
-... bo teraz jest przykuta do szpitalnego łóżka, nie ma władzy w nogach i z niezwykle pogodnej, energicznej dziewczyny stała się swoim własnym cieniem. Standardowa wycieczka na ukochanym koniu, nic nie zapowiadało tego co miało nadejść. Na ich drodze stanął wąż i to bardzo jadowity. Koń się spłoszył, staną dęba i zrzucił Summer z grzbietu a sam popędził przed siebie, przerażony spotkaniem z wężem. Dziewczyna upadła bardzo niefortunnie bo nieco na bok, gdzie przy drodze leżała sterta kamieni. Nie dość, że uderzyła w nie głową to i jeszcze kręgosłupem, który najzwyczajniej w świecie został złamany. Straciła przytomność, obudziła się dopiero w szpitalu. Pracownicy stajni zaniepokojeni późną porą i tym, że koń sam wrócił do boksu ruszyli na poszukiwania dziewczyny i natychmiast wezwali pomoc.
Świat Summer się zawalił kiedy usłyszała, że ma złamany kręgosłup i nie wiadomo czy kiedykolwiek stanie na nogi. Nie doszło do przerwania rdzenia kręgowego, ale długo pozostawała bez pomocy. Ucisk na nerwy spowodował obrzęk rdzenia i lekarze nie są w stanie postawić diagnozy na 100% . Dodatkowo doznała wstrząśnienia mózgu. Z wesołego ptaszka stała się smutną i uszczypliwą, rozdrażnioną dziewczyną - popadła w depresję nie mogąc robić tego co kocha.
- Od pięciu miesięcy leży w szpitalu pod opieką lekarzy i rehabilitantów, odcięła się od znajomych, nie chce z nikim rozmawiać... Na dodatek jej rehabilitant stwierdził, że ma dość pracy z nią, bo jest niemiła i zostawił ją komuś innemu, bo niestety ale Summer zrobiła się okropną zrzędą, marudą i bywa wredna, strasznie się nad sobą użala. Na ten moment kręgosłup jest już zrośnięty na tyle, że za jakiś czas będzie mogła zacząć ćwiczenia z nowym rehabilitantem, a do tego czasu przez jakiś czas musi jeszcze zostać w szpitalu. Później będzie mogła być przywożona na rehabilitację.

Kilka ciekawostek:
- Śpioch, kocha spać, choć teraz już ma dość łóżka, ale wcześniej mogłaby z niego nie wychodzić. Hm... uważaj czego sobie życzysz.
- Gra na gitarze klasycznej i śpiewa - całkiem ładnie.
- Ma konie, którego nazwała na cześć ulubionej postaci z Harry'ego Pottera - Dobby.
- Uwielbia jeść, wszystko, w każdej ilości, ale najbardziej czekoladę i niezdrowe żarcie.
- Okropnie przechodzi pierwszy dzień okresu, bywa, że wymiotuje, ma zawroty głowy.
- Bałaganiara - ale ona kocha swój bałagan bo wszystko jest w stanie znaleźć.
- Roztrzepana niczym jajka na jajecznicę - wiecznie o czymś zapomina, ciągle coś gubi, spóźnia się.
- Teraz jedyne o czym marzy to, to by stanąć na nogi, ale z każdym dniem traci nadzieję, że do tego dojdzie.
- Zawsze ma bardzo zimne dłonie.
- Jest bardzo tolerancyjna, a do czasu wypadku była takim chodzącym słoneczkiem, które każdy kochał tak bardzo była pozytywna, miła i uśmiechnięta.
- Okropnie tęskni za swoim psem - Harley jest sportowym Border Collie.
- Nie znosi brukselki, szpinaku i karczochów.
- Ma alergię na penicylinę.
- Panicznie boi się pająków.
- Nie umie przegrywać. Planszówki, karty - obraża się wtedy albo udaje, że wcale nie przegrała i to jakieś oszustwo.
Summer Ann Wheelerman
12.01.2001
Brisbane
Studentka
-
Fluorite View
Panna, heteroseksualna
Środek transportu
Zaraz kiedy zdała prawo jazdy dostała od rodziców samochód, Forda Pick-upa - używany ale w bardzo dobrym stanie. Na ten moment z wiadomych przyczyn samochód jest jej zbędny, ale go ma, stoi na podjeździe i czeka na jej powrót do zdrowia.

Związek ze społecznością Aborygenów
-

Najczęściej spotkasz mnie w:
Kiedyś... W stadninie koni, na jednej z plaż, lub na uczelni - teraz? Na szpitalnym łóżku, w tej samej cholernej sali od dobrych pięciu miesięcy.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Wypadku? Już chyba nic bardziej poważnego jej się przytrafić nie może, ale jeśli już to, rodziców, którzy bardzo się o nią troszczą.

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak - nie zgadzam się na ciążę, śmierć postaci i śmierć rodziców dziewczyny.
Summer Wheelerman
Barbara Palvin
powitalny kokos
Sami
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany