aktorka — Eclipse Pictures
30 yo — 175 cm
Awatar użytkownika
about
Aktorka której zostały jedynie przygarnięte bliźniaki, które straciły rodziców podczas wypadku samochodowego i których matką chrzestną jest właśnie Sarah.
#9

rowan blackford

Już po tym jak Sarah powiedziała "tak" swojemu ukochanemu w romantycznych okolicznościach jaki im wtedy towarzyszyły, a potem podarowała mu w podzięce dwa małe białe buciki sugerujące, że zostaną rodzicami i to już za kilka miesięcy to gdzieś tam w głowie już przygotowywała swoją ceremonię ślubną. Tak, tam było tak pięknie że chciałaby powiedzieć że ślubuje mu miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że go nie opuści aż po grób w tym samym miejscu, gdzie powiedziała mu "tak", zgadzając się na to by zostać jego żoną. Skoro wrócili już do miasta i wrócili do codziennych obowiązków, Sarah musiała się zastanowić nad tyloma sprawami, jak wybór tortu weselnego, sukni ślubnej, kwiatów, wzoru zaproszeń... wbrew pozorom wcale nie było tego mało, ale na szczęście miała przyjaciółkę Rowan, która była na tym samym momencie co ona. Może wspólnymi siłami zaplanują sobie śluby marzeń? Ponadto chciała się spotkać z Blackford też w innej sprawie, dużo ważniejszej, a mianowicie by zapytać czy zostanie jej główną druhną oraz matką chrzestną dziecka, którego się spodziewa. Rowan będzie doskonałą ciocią. Zatem szatynka zamówiła mnóstwo katalogów ślubnych i gdy tylko te kurierem przywieziono pod jej willę, złapała za komórkę i zaprosiła przyjaciółkę do siebie. Wpadł jej do głowy wręcz genialny plan, a mianowicie podwójny ślub. Tylko co na to Rowan, jej narzeczony oraz przede wszystkim narzeczony Sarah, Okay? Gdy dzwonek znów rozbrzmiał w drzwiach willi, kobieta pozostawiła pootwierane na stoliku kawowym katalogi i otworzyła z uśmiechem przyjaciółce.
- Cześć, wejdź, mam ci tak wiele do opowiedzenia. Chcesz kawy czy herbaty, czy coś mocniejszego do picia? - zaproponowała, wprowadzając Blackford do salonu, gdzie były te porozkładane katalogi ślubne. Można było się zatem domyślić z jakiego powodu tam one są, a może Sarah tak bardzo się zaangażowała w ślub przyjaciółki jako druhna numer jeden, że postanowiła pomóc jej z przygotowaniami do tego jakże ważnego i wymarzonego wręcz dnia w życiu każdej kobiety?
happy halloween
nick
radiotelegrafista — port Sapphire River
30 yo — 172 cm
Awatar użytkownika
about
30-letnia radiotelegrafistka, która próbuje pisać pracę doktorską, a w międzyczasie znaleźć idealne mieszkanie dla siebie i narzeczonego, niedługo chce zacząć planować ślub i nie ma dobrych relacji z siostrą
8.

Stan narzeczeński na dobrą sprawę jej odpowiadał. Gdzieś w głębi siebie marzyła o bajkowym ślubie, o dziewczynkach sypiących kwiatki, Marszu Weselnym Mendelssohna, granym przez kwartet smyczkowy, na który uparła się któraś z przyszłych teściowych, o odsłonięciu welonu tuż przed złożeniem sobie przyrzeczeń, ale z drugiej strony po prostu wiedziała, że w jej przypadku nie jest to takie łatwe. Sprawy rodzinne Blackfordów od dłuższego czasu, a dokładniej od rozwodu jej rodziców, były mocno skomplikowane i choć nie lubiła rozwodzić się nad powodem rozpadu ich rodziny, starsi znajomi Rowan mogli kojarzyć, ze w grę wchodziła tam przemoc, zarówno fizyczna jak i psychiczna ze strony ojca względem matki. Młoda Rowan, która była zaledwie nastolatką, kiedy doszło do ich rozstania, nie do końca rozumiała co dzieje się wokół niej i wzięła stronę ojca, co z kolei spowodowało konflikt z jej młodszą siostrą, z którą aktualnie nie miały kontaktu. Przynajmniej do ostatniego czasu, bo wpadła na Lizzie kilka miesięcy temu przypadkowo w aptece i okazało się, że dziewczyna przyjechała do domu pomóc mamie w remoncie, o czym też Rowan nie było wiadomo, przez co miała wrażenie, że oddaliła się od całej swojej rodziny, więc rodzinna uroczystość, jaką był ślub i wesele, nie do końca wydawała się teraz być dobrym pomysłem, a przynajmniej nie dopóki nie ogarnie wszystkiego, co powinna, żeby ten dzień rzeczywiście mógł być najszczęśliwszym w jej życiu.
- Kawę, poproszę kawę, ostatnio jakoś gorzej sypiam - uśmiechnęła się, chociaż to, co powiedziała, nie było niczym wesołym. O tak, do wszystkiego dochodziło jeszcze dziwne zachowanie Corvo i nie wiedziała czy jest spowodowane stresem, związanym z szukaniem ich przyszłego wspólnego mieszkania, czy czemu się tak zachowuje, niemniej jednak nie chciała się jakos na tym skupiać. - Oho, widzę, że na poważnie podeszłaś do przygotowań - uśmiechnęła się szerzej na widok tych wszystkich pism i magazynów rozłożonych na stole, a chociaż Rowan miała być panną młodą, na razie chyba tylko jedno takie wpadło jej w ręce.

Sarah McGowan
sumienny żółwik
nata
aktorka — Eclipse Pictures
30 yo — 175 cm
Awatar użytkownika
about
Aktorka której zostały jedynie przygarnięte bliźniaki, które straciły rodziców podczas wypadku samochodowego i których matką chrzestną jest właśnie Sarah.
rowan blackford

Chyba każda panna młoda marzyła o bajkowym ślubie. Sarah miała dobre relacje z adopcyjnymi rodzicami, którzy oczywiście będą na jej ślubie i ojciec doprowadzi ją do ołtarza i przekaże Okay'owi, a jej matka będzie płakała w ławce ze wzruszenia nad tą ważną chwilą w życiu ich córki. Tyle że marzeniem McGowan było do czasu ślubu dowiedzieć się, kim są jej biologiczni rodzice, może nawet zaprosić ich na swój ślub by poznali ludzi, którzy ją wychowali i żeby zobaczyli szczęście wymalowane na jej twarzy. Jednak po długich poszukiwaniach zaprzestała tego, skupiając się teraz na uzyskaniu adopcji bliźniąt, a ślub z Hardingiem na pewno by jej w tym bardzo pomógł. Oczywiście nie tylko dlatego się pobierają, bo ona bardzo kocha mężczyznę, spodziewa się jego dziecka i on również kocha ją. Będzie najszczęśliwszą kobietą na świecie tego dnia, gdy wyjdzie za niego za mąż. Nie ukrywam że słyszała pewnie od rodziców o rodzinie Blackford, ale wiedziała też że dzieci nie można winić za błędy rodziców i Rowan nie była winna temu, że jej ojciec stosował przemoc w rodzinie. Naprawdę trzymała kciuki za nią, by ta mogła pogodzić się z siostrą, bo więzi rodzinne zaraz po miłości są najważniejsze.
- Rozmawiałaś z kimś z rodziny, że gorzej sypiasz? - zapytała szatynka wyraźnie zatroskana i poszła na chwilę do kuchni by przygotować kawę dla gościa. Sobie nalała oczywiście soku, bo wiedziała że kawy nie może pić. Musi dbać o siebie i dziecko i koniecznie musi powiedzieć radosną nowinę przyjaciółce. Pogładziła się po płaskim brzuszku i wróciła do salonu już z kawą dla Blackford i szklanką soku dla siebie.
- Oj tak, przecież jestem twoją druhną i musimy koniecznie ruszyć sprawy z twoim ślubem do przodu. Poza tym te magazyny to nie przypadek bo... tadam. - na początku grała tak, jakby te wszystkie magazyny były tylko dla Rowan, ale długo nie potrafiła wytrzymać, pokazała szatynce zatem dłoń z pierścionkiem zaręczynowym, a widać było również to szczęście wymalowane na jej twarzy z tego powodu. Z takim mężczyzną naprawdę była najszczęśliwszą kobietą na świecie.
happy halloween
nick
radiotelegrafista — port Sapphire River
30 yo — 172 cm
Awatar użytkownika
about
30-letnia radiotelegrafistka, która próbuje pisać pracę doktorską, a w międzyczasie znaleźć idealne mieszkanie dla siebie i narzeczonego, niedługo chce zacząć planować ślub i nie ma dobrych relacji z siostrą
- Nie, to nic takiego, pewnie niedługo mi przejdzie, no wiesz, wiosenna chandra - wzruszyła ramionami, siadając wygodniej w fotelu, kiedy przyjaciółka zniknęła gdzieś za drzwiami. Wzięła do ręki jeden z magazynów i zaczęła przewracać jego strony, nie wczytując się jakoś szczególnie w treści, bo nieszczególnie interesowało ją to, co było w modzie i co miały na sobie gwiazdy. Wolała przeznaczyć pieniądze na zakup wspólnego domu z Corvo, niż pakować się w wystawne wesele, bo choć szanowała, że dla niektórych bardzo ważne było podkreślenie tego szczególnego dnia w życiu, ona sama chyba aż tak bardzo tego nie potrzebowała. Kochała go niezależnie od tego, czy jej sukienka będzie miała długi tren, czy może falbanki w talii, a już w ogóle nie interesowało jej co noszą celebryci, bo miało się podobać ich dwójce, nie komuś innemu, w końcu to był ich dzień!
- Najpierw musimy ustalić z Corvo datę, a chcemy się najpierw uporać z tym domem, żeby wszystko się na siebie nie nawarstwiło - wyjaśniła, choć bardzo doceniała zaangażowanie Sarah w te przygotowania, oraz to, że nie rzucała od razu zupełnie niepasującymi pomysłami, chcąc jednocześnie ustawić ten ślub pod siebie. Najwyraźniej jednak to zachowanie miało swój powód nie tylko w tym, że zdawała się na zdrowy rozsądek Rowan! - O mój Boże, Sarah, tak się cieszę! - poderwała się ze swojego fotela, o mało co nie wylewając kawy na podłogę i od razu złapała ją za rękę, oglądając pierścionek z każdej strony. - Jest śliczny, gratuluję! - szeroko się do niej uśmiechnęła, bo widziała jak bardzo jest szczęśliwa, a to niesamowicie cieszyło Blackford. - No dobrze, to opowiedz mi po kolei jak to się stało, koniecznie, chcę poznać wszystkie szczegóły - zażądała, bo choć na co dzień może nie należała do kobiet, które całe swoje życie koncentrują na temacie ślubu, to doskonale wiedziała, że oświadczyny były niesamowicie ważne i prawie każdy się przy nich wzruszał.

Sarah McGowan
sumienny żółwik
nata
aktorka — Eclipse Pictures
30 yo — 175 cm
Awatar użytkownika
about
Aktorka której zostały jedynie przygarnięte bliźniaki, które straciły rodziców podczas wypadku samochodowego i których matką chrzestną jest właśnie Sarah.
rowan blackford

Szatynka zmierzyła przyjaciółkę jeszcze raz troskliwym spojrzeniem. Każdy z nas przechodził przesilenie wiosenne i ono również dopadało McGowan, jednak wolała mieć na uwadze stan zdrowia Rowan, bo jeśli stan ten będzie się utrzymywał znacznie dłużej to może oznaczać początki depresji, a tego nie życzyła Blackford.
- Ale gdyby dłużej się ci utrzymywał ten stan to daj mi proszę znać, albo pójdź z tym do lekarza dobrze? - poprosiła przyjaciółkę i poczekała na jej zapewnienie że tak właśnie zrobi. Naprawdę chciała jej pomóc, gdyby tylko wiedziała jak. Usiadła ponownie na kanapie.
- A na jakim etapie jesteście jeśli chodzi o dom? - zapytała, bo jako aktorka miała też różne znajomości, może mogłaby im pomóc z jakąś ekipą, albo z ludźmi od kredytów, wiadomo że chciała pomóc, a może nie powinna się wtrącać, bo oni powinni zrobić wszystko sami? Po chwili jednak nie wytrzymała przed pokazaniem pierścionka i ciesząc się przy tym jak mała dziewczynka zakochana w swoim chłopaczku.
- W ogóle wiesz że Okay mnie oszukał? Bo zabrał mnie do The Sugar Wharf bym mu pomogła w ocenieniu miejsca dla kolegi, który chciał się oświadczyć swojej kobiecie. Ale ja już wiedziałam, że coś mi mój brunet kręci, coś przede mną ukrywa, nawet się bałam że zechce ze mną zerwać. - naprawdę jej tamtego dnia przeszło to przez myśl i widać było na jej twarzy to przerażenie i rozczarowanie, bo już myślała że Okay tam się jej oświadczy, a on szukał miejsca dla kolegi. Naprawdę wciąż nie mogła uwierzyć że dała się nabrać na te słowa niczym młody pelikan.
- Byłaś kiedyś w The Sugar Wharf? - dopytała jeszcze, dozując stopniowo emocje. Miała jeszcze coś do zaanonsowania przyjaciółce i dwie ważne prośby, ale nie mogła przecież się oprzeć przed opowiadaniem o swoim zaręczynowym dniu. I nie powiedziała od razu wszystkiego, dozując napięcie, jak na aktorkę przystało.
happy halloween
nick
radiotelegrafista — port Sapphire River
30 yo — 172 cm
Awatar użytkownika
about
30-letnia radiotelegrafistka, która próbuje pisać pracę doktorską, a w międzyczasie znaleźć idealne mieszkanie dla siebie i narzeczonego, niedługo chce zacząć planować ślub i nie ma dobrych relacji z siostrą
- Co ty, to nic takiego - machnęła ręką na tę swoją wiosenna chandrę przekonana, że to rzeczywiście takie zwykłe nic, spadek formy i tyle. Miała dużo do przemyślenia - zarówno, jeśli chodziło o jej związek z Corvo, jak i dom, całą ich przyszłość. Nie do końca wiedziała co w końcu zrobią z płatnością za dom i który wybiorą, nie mieli dalej ustalonej daty ślubu, a do tego miała wrażenie, że Corvo się od niej oddalał. - Szukałam kilku w swojej okolicy i pierwszy był trochę ponad nasz budżet, ale jednocześnie chyba się w nim zakochaliśmy - przyznała, głośno sobie wzdychając, bo dom, który znaleźli był wprost idealny. Od samego wejścia mogła wyobrazić sobie ich mieszkanie w nim, wspólne życie, dzieci, rozwój, a dalsze oględziny nie wpłynęły negatywnie właściwie na nic - co więcej, z każdą minutą Rowan zakochiwała się jeszcze bardziej i widziała to samo po MacLeriem, tylko ten budżet. - Nie chcemy kupować domu, który potem będziemy musieli spłacać do końca życia i odmawiać sobie tak na co dzień, więc musimy się poważnie zastanowić - wyjaśniła. Nie należała do rozrzutnych osób i nie chciała brać wielkiego kredytu, bo oznaczał on tak samo wielką jego spłatę, a na to chyba nie byli finansowo gotowi, do tego trzeba było wziąć pod uwagę przyszłość i wszelkie nieprzewidziane wydarzenia.
- Jak to oszukał? - rozdziawiła usta ze zdziwienia, bo tu słyszy o oświadczynach i radosnej nowinie, a zaraz po tym o oszustwie? - Ahh, okej, to chyba rozumiem - wypuściła głośno powietrze, bo dłuższą chwilę je wstrzymywała, oczekując jakiegoś strasznego czynu Okaya, a nie oświadczyn z zaskoczenia. Bo tak chyba najczęściej było, niespodziewanie i z zaskoczenia, chociaż Rowan uważała, że najlepiej najpierw wybadać sytuację i wszystko przegadać, dopiero później kupować pierścionek i podejmować się takiego zobowiązania. Bo choć zaręczyny można było zerwać, to i tak uważała, że są czymś istotnym, obietnicą, zapewnieniem. - Hmm... chyba nie? - Rowan bardzo mało skupiała się na tych ślubnych przygotowaniach i bardzo uważała na to, żeby nie zostać prawdziwą bridezillą.

Sarah McGowan
sumienny żółwik
nata
aktorka — Eclipse Pictures
30 yo — 175 cm
Awatar użytkownika
about
Aktorka której zostały jedynie przygarnięte bliźniaki, które straciły rodziców podczas wypadku samochodowego i których matką chrzestną jest właśnie Sarah.
rowan blackford

- Jestem pewna, że to nic takiego, ale zawsze lepiej się obserwować i nie bagatelizować problemu. - Sarah wiedziała tyle, co usłyszała podczas nagrywania reklamy do kampanii walki z depresją. Grała tam pacjentkę, więc musiała się wczuć, wyuczyć odpowiedniej kwestii i tak jakby przejąć jej emocje. W tym celu rozmawiała z kilkoma psychologami i naprawdę zadziwiało ją to, jak niepozorna mogła być z początku ta depresja.
- Skoro to jest ten dom to może przyjmiecie ode mnie pożyczkę jako prezent ślubny? Nie żądam szybkiego zwrotu, nie naliczam odsetek, jestem idealną opcją do spełnienia waszych marzeń. - dla niej sprawa była jasna, bo jako aktorka sporo zarabiała, ufała również Rowan i wiedziała, że ta oddałaby jej pieniądze, chociażby na starość. Czasami trochę szatynka zbyt ufnie traktowała ludzi i za bardzo szastała pieniędzmi, które są przecież potrzebne przy dwójce dorosłych, niebawem czwórce dzieci, kocie i psie.
- I przy mojej pożyczce nie musiałabyś zbyt wiele sobie odmawiać, mogę przyjmować małe kwoty. - dodała, chcąc namówić szatynkę na swój genialny pomysł, bo czuła wręcz że Blackford nie przyjmie tej propozycji. Oni chcą sami przecież uzyskać środki na ten dom, albo znaleźć inny. Sarah żyła w innym świecie, w końcu była posiadaczką willi z ogrodem.
- Ale wiesz jaka byłam zawiedziona? Jak mnie tylko tam zabrał to myślałam że tak, to jest ten dzień, doczekałam go, a Okay zniszczył całą magię, mówiąc że kolega go poprosił by sprawdził to miejsce, bo chce się oświadczyć swojej kobiecie. A mój chłop nie zna się na takich sprawach, chociaż raz już się oświadczał przecież pierwszej żonie, więc wziął mnie bo ja jestem kobietą i wiem, gdzie chciałaby mieć oświadczyny inna kobieta. - musiała to dokładniej opowiedzieć, bo naprawdę wtedy była potwornie rozczarowana zachowaniem mężczyzny. Jeszcze zachowywał się on dla niej zbyt podejrzanie, posądzała go nawet o chęć zerwania z nią, czego by chyba nie przeżyła. Kochała go nad życie, była z nim w ciąży, ale on jeszcze wtedy o tym nie wiedział. Rowan również tego nie wiedziała.
- Pięknie tam jest, musisz koniecznie pojechać. Może zorganizujemy tam nasz wspólny ślub? Co powiesz na podwójną ceremonię? - zaczęła pytać, rzucając się w wir swoich pomysłów.
happy halloween
nick
radiotelegrafista — port Sapphire River
30 yo — 172 cm
Awatar użytkownika
about
30-letnia radiotelegrafistka, która próbuje pisać pracę doktorską, a w międzyczasie znaleźć idealne mieszkanie dla siebie i narzeczonego, niedługo chce zacząć planować ślub i nie ma dobrych relacji z siostrą
- O nie, nie, nie! Nie ma mowy, nie wezmę od ciebie żadnych pieniędzy - pokręciła głową i nawet wyciągnięte przed siebie ręce skrzyżowała na znak, że nic podobnego nie dojdzie do skutku. Pożyczka dalej byłaby pożyczką, którą Rowan i Corvo musieliby kiedyś spłacić, niezależnie od wysokości tej raty, czy jej formalności. Już zawsze kobieta pamiętałaby, nawet mając to tylko gdzieś z tyłu głowy, że jest coś komuś winna, a tego zwyczajnie nie chciała. I tak nie mogli sobie z narzeczonym pozwolić na to, żeby za całość domu zapłacić żywą gotówką - musieli wziąć kredyt hipoteczny, jednak w porównaniu z tym, że normalnie wydawali pieniądze na czynsz, nie było to dla niej aż tak straszną wizją. Co innego jednak gdyby taka rata znacząco przewyższała to, co musieli płacić do tej pory, a co z dziećmi, które przecież chcieli mieć, albo z przeróżnymi wypadkami losowymi? Rowan była przyjaciółce wdzięczna, jednak nie mogłaby przyjąć pożyczki.
- I co, poleciłaś to miejsce jako potencjalnie dobre na oświadczyny? - roześmiała się, bo dostrzegała w tym wątku coś zabawnego. Mężczyźni zachowywali się czasem jak jakaś zupełnie inna rasa, jak ktoś, kto mówił w innym języku. Może rzeczywiście kobiety były z Wenus, a oni z Marsa, bo najwyraźniej część rzeczy, która dla kobiet była bardziej niż oczywista, dla nich była prawdziwą czarną magią. I ten fakt był prawdziwe magiczny dla samej Blackford - jak można się tak różnić sposobem myślenia? - To może rzeczywiście powinnam sprawdzić to miejsce - w końcu nie myślała jeszcze wcale o wyborze miejsca na ceremonię ślubną z Corvo, ale pewnie i tak część terminów była tak odległa, że wystarczyłoby zarezerwować salę i zająć się resztą przygotowań za kolejny rok, kiedy nie mieliby już na głowie kupna domu? - Podwójną ceremonię? - musiała przyznać, że jest zaskoczona propozycją przyjaciółki i nawet jeszcze nie wiedziała czy tak pozytywnie, czy jednak nie. Bo z jednej strony - czemu nie? Wspólni przyjaciele pojawiliby się na miejscu, miałyby chociaż część z podobnych rzeczy z głowy. Z drugiej jednak strony Sarah miała zdecydowanie inny budżet i zdawało się jej bardziej zależeć na wyglądzie ceremonii, kiedy Rowan wolałaby coś skromniejszego. - Nie wiem co w ogóle powiedziałby na to Corvo, ale proszę, nie bądź na mnie zła - wyciągnęła nawet w jej kierunku dłoń. - Wolałabym chyba, żeby to był tylko nasz dzień - popatrzyła na nią, nie wiedząc czy to wytłumaczenie nie urazi przyjaciółki, czego oczywiście bardzo nie chciała.

Sarah McGowan
sumienny żółwik
nata
aktorka — Eclipse Pictures
30 yo — 175 cm
Awatar użytkownika
about
Aktorka której zostały jedynie przygarnięte bliźniaki, które straciły rodziców podczas wypadku samochodowego i których matką chrzestną jest właśnie Sarah.
rowan blackford

Tak też myślała aktorka, że Rowan nie przyjęłaby od niej pieniędzy na wymarzony dom, bo takie miała zasady. Sarah pozwoliłaby im odwlekać spłatę w czasie, bo ufała zarówno Blackford, jak i jej narzeczonemu w tym, że jej nie oszukają i że naprawdę by ją spłacali w mniejszych, bądź większych kwotach. Poza tym póki co aż tak jej nie zależało na tych dodatkowych pieniądzach.
- Rowan, nie przesadzaj, wiesz doskonale że dla mnie to nie jest żaden problem. Ale nie będę naciskała, lecz porozmawiaj wcześniej o tym z Corvo zanim podejmiesz ostateczną decyzję. - stwierdziła kobieta, unosząc dłonie w geście poddania się, że nie będzie naciskać. Ostateczna decyzja należała przecież do narzeczeństwa, ale Sarah chciała podkreślić, że ci mogą na nią liczyć.
- Oczywiście że tak, tam jest przepięknie. Nawet chcę w tym samym miejscu wziąć ślub. - odparła wracając myślami do miejsca oświadczyn jej ukochanego. Tamta wszechogarniająca, niewinna biel, te kwiaty, girlandy, sala weselna, to miejsce było idealne. A sesja zdjęciowa koniecznie w tamtym różanym ogrodzie za budynkiem z salą weselną. Sarah już dokładnie oczami wyobraźni widziała całą tą ceremonię i to w najmniejszych szczegółach!
- Jestem pewna, że tobie też się ono spodoba i możesz tam zorganizować swój ślub i wesele. Obiecuję że nie pożałujesz i że jak pojedziesz tam za pierwszym razem to zakochasz się w tym miejscu. - zapewniła ją, bo znała gust przyjaciółki (pod względem miejsc miały zresztą bardzo podobny), wiedząc z opowiadań Blackford że i ona by się zakochała w tym domu, który zobaczyła Rowan ze swoim narzeczonym. Na szczęście póki co nie miała kobieta potrzeby zmiany swojej willi, którą również kochała całym sercem. Czy była zła na przyjaciółkę za to, że odmówiła? Nie, miała przecież do tego prawo, każdy ma swoje własne wyobrażenie dotyczące swojej ceremonii ślubnej.
- Jasne, nie będę na ciebie zła, rozumiem że chcesz by to był twój dzień. Ale skoro tak to musisz mi obiecać że zostaniesz moją główną druhną podczas mojego ślubu. - postawiła jej zatem ultimatum, wiedząc w głębi siebie że się na to już zgodzi panna Blackford. Została wyróżniona przez McGowan podobnie jak wcześniej szatynka została wyróżniona przez nią samą.
happy halloween
nick
radiotelegrafista — port Sapphire River
30 yo — 172 cm
Awatar użytkownika
about
30-letnia radiotelegrafistka, która próbuje pisać pracę doktorską, a w międzyczasie znaleźć idealne mieszkanie dla siebie i narzeczonego, niedługo chce zacząć planować ślub i nie ma dobrych relacji z siostrą
- Ale dla mnie to byłby problem w przyszłości, więc dziękuję, ale nie - uśmiechnęła się delikatnie, ale chciała być też stanowcza. Doceniała troskę Sarah i jej chęć pomocy, a gdyby rzeczywiście jej potrzebowała, pewnie też potrafiłaby ją przyjąć - Rowan nie należała do osób, które za wszelką cenę chcą dojść do wszystkiego w życiu samodzielnie. Potrafiła prosić o pomoc, kiedy rzeczywiście jej potrzebowała, ale w przypadku kupna domu chciała myśleć realistycznie. To było zobowiązanie na całe życie, tak samo jak ślub, decyzja o założeniu rodziny i posiadaniu dzieci, a Rowan zdawała sobie sprawę z tego, że już dość długo ją odkładała i gdy przekroczyła magiczną barierę trzydziestu lat, to był najwyższy czas, żeby na poważnie się ustatkować. - Oj, obym się nie zakochała, kiedy na przykład Corvo się nie spodoba - nigdy nie rozmawiali o tym jak dokładnie powinien wyglądać ich ślub. O tym, czy może MacLerie chciałby mieć w nim zawarte jakieś tradycyjne szkockie elementy, co z jego rodziną, która mieszkała przecież na innym kontynencie? A może ślub wezmą właśnie tam? W końcu Blackfordów było mniej. Rowan nie wiedziała czy jej siostra w ogóle chciałaby się stawić na ich ślubie, a po rozwodzie rodziców niespecjalnie utrzymywali kontakt z dalszą częścią rodziny, więc nawet logistyczniej byłoby tak łatwiej, a Rowan wcale nie upierałaby się przy ceremonii w Lorne Bay. Cieszyła się z ostatniej propozycji narzeczonego, żeby pojechać do Szkocji, poznać jego dalszą i bliższą rodzinę, zobaczyć gdzie dorastał, to był element wzajemnego poznawania się i ona też powinna w końcu otworzyć się przed nim tak kompletnie i opowiedzieć o wszystkim, co działo się w jej domu, zanim się poznali. Ale o tym mówić nie lubiła, sprawy dorosłych powinny pozostać sprawami dorosłych, nawet jeśli ona dorosła już do tego wieku, że powinna rozumieć.
- Ojej naprawdę? - zapytała, czując jak stopniowo dociera do niej treść pytania. - Tak, oczywiście, że tak! - podniosła się z miejsca, uprzednio odstawiając herbatę, żeby wyściskać Sarah, bo w końcu to był ważny moment. I miała nadzieję, że podoła.

Sarah McGowan
sumienny żółwik
nata
aktorka — Eclipse Pictures
30 yo — 175 cm
Awatar użytkownika
about
Aktorka której zostały jedynie przygarnięte bliźniaki, które straciły rodziców podczas wypadku samochodowego i których matką chrzestną jest właśnie Sarah.
rowan blackford

Sarah rozumiała odmowę Rowan jako typowo asertywne zachowanie ze strony szatynki. Blackford odmawiała, bo chciała by z ukochanym doszli do tego sami. Czy ten dom byłby naprawdę ich gdyby pieniądze na jego zakup mieliby od Sarah? Czy to nie byłoby wtedy po części dom McGowan? Ona tak tego nie postrzegała, ale jej przyjaciele owszem, mogli. Dlatego nie naciskała i nie upierała się przy swoim, akceptując w pełni odpowiedź przyjaciółki. Może potem zmienią zdanie?
- Rozumiem i nie naciskam. Ale pamiętaj o mojej propozycji na wypadek gdybyście potrzebowali nagłego zastrzyku pieniędzy. - powiedziała zatem, nie chcąc by jej przyjaciele wpakowali się w historie z nieuczciwymi parabankami, które owszem, dawały szybką pożyczkę, ale niestety żądały jeszcze szybciej zwrotu i to z jakim procentem!
- Czyli najlepiej będzie jeśli pojedziecie tam razem. Corvo również powinien pokochać to miejsce. W ogóle rozmawialiście już o tym, jak chcecie by wyglądał wasz ślub? Gdzie chcecie by się odbył? - oj oby nie po drugiej stronie kontynentu, bo wtedy ona będzie już w zaawansowanej ciąży i ciężko jej będzie się poruszać, a co dopiero latać samolotem! Wolałaby jednak ślub na miejscu, skoro ma być druhną kobiety. Jednak gdy zdecydują się na jakiś termin i wybiorą Szkocję to będzie musiała pewnie ładnie odmówić tej roli, a powód? Pozna go szatynka już niebawem. Wyściskała zatem przyjaciółkę z przyjemnością i naprawdę czuła się doskonale z tą myślą, że najbliższa jej osoba będzie przy niej tego dnia. Siostry żadnej przecież nie miała, znaczy się zawsze chciała wierzyć w to, że ma jakieś rodzeństwo, tak czuła, ale nigdy nie odnalazła swojej biologicznej rodziny. A zatem nie wiedziała nic o swojej siostrze bliźniaczce.
- A teraz usiądź proszę, bo mam dla ciebie jeszcze jedną ważną nowinę i boję się że padniesz. - stwierdziła jeszcze bardziej podekscytowana niż samymi zaręczynami, wracając na kanapę i klepiąc miejsce obok siebie, a potem upiła trochę swojego napoju, bo aż jej zaschło w gardle. Była naprawdę szczęśliwa, promieniała, co było widać wręcz na pierwszy rzut oka!
happy halloween
nick
radiotelegrafista — port Sapphire River
30 yo — 172 cm
Awatar użytkownika
about
30-letnia radiotelegrafistka, która próbuje pisać pracę doktorską, a w międzyczasie znaleźć idealne mieszkanie dla siebie i narzeczonego, niedługo chce zacząć planować ślub i nie ma dobrych relacji z siostrą
- Mam nadzieję, że taka nagła potrzeba nie będzie nam grozić - uśmiechnęła się delikatnie, bo miała jakieś oszczędności i pomimo tego, że Corvo był chyba trochę bardziej bujającym w obłokach z ich dwójki, to wiedziała, że wspólnie podejmą rozsądne decyzje dotyczące ich finansów. Widziała to chociażby po tym, że podobnie podchodził do kupna domu - był w nim zakochany tak samo jak Rowan, od pierwszego wejrzenia, jednak nie rzucał od razu gwałtowną decyzją. Postanowili się wstrzymać i zastanowić, była więc spokojna o to, że któregoś dnia jej narzeczony nie wpadnie do domu z radosną nowiną o wziętej chwilówce, której wielokrotność będą musieli spłacać przez pewnie długie lata. - Właściwie to nie, tak jak ci mówiłam, chcieliśmy najpierw ogarnąć sprawę domu, a ślub... Jasne, pojawiają się jakieś przesłanki, w końcu jesteśmy już zaręczeni, ale ja chyba też wolę, żeby wszystko odbyło się po kolei. Chociaż nie zaszkodzi sprawdzić - może to przyspieszyłoby ich proces decyzyjny? Może po prostu potrzebowali takiego kopniaka na zachętę, żeby wziąć się na poważnie za to całe planowanie? - Ale chyba mi się do tego wszystkiego tak bardzo nie spieszy, jesteśmy teraz w dobrym miejscu - to nie znaczyło, że nie chciała brać ślubu! Ale wiedziała, że przygotowania będą czasochłonne i spowodują wiele konfliktów, które były nieuniknione, a jednocześnie niepotrzebne.
Z radością za to przyjęła propozycję Sarah, ciesząc się z jej szczęścia. Może przy organizacji jej ślubu, a przynajmniej pomocy w tym wszystkim, nauczy się co zrobić, żeby nie popaść w paranoję i dowie się, co tak naprawdę się jej podoba, a co mogłaby sobie darować. - Co to takiego? - zmarszczyła brwi, bo skoro wiedziała o ślubie, o Okayu, to co jeszcze mogło się wydarzyć w życiu przyjaciółki, co mogło powalić nic niewiedzącą Rowan z nóg? Usiadła na kanapie, uważnie się jej przyglądając. - No mów, nie trzymaj mnie w niepewności!

Sarah McGowan
sumienny żółwik
nata
ODPOWIEDZ