- — -
25 yo — 170 cm
Awatar użytkownika
about
Z jednej strony rozpieszczona córeczka bogatych rodziców, a z drugiej jednak trochę zagubiona i osamotniona dziewczyna. Chętnie korzysta z pieniędzy rodziców i bez przerwy ucieka przed dorosłością oraz odpowiedzialnością.
Lata nauki do egzaminów były już za Charlotte, a szkoda, bo wtedy trochę mniej marnotrawiła czas. Czasy edukacji były tymi, w których jednak jakieś obowiązki miała i pewnie Quinnowie wspominali je z lekkim rozrzewnieniem. Rodzic zawsze woli, by dziecko siedziało z nosem w książkach zamiast włóczyć się po nocach nie wiadomo gdzie i nie wiadomo z kim. Lottie była już wprawdzie dorosła, więc wiadomo, że to jednak trochę inaczej niż w nastoletnich czasach, ale mama i tak zawsze się o nią martwiła i zdecydowanie nie aprobowała porannych powrotów do domu.
Niestety nie zaliczała się już do grona studentów i nie mogła uczyć się w plenerze albo w kawiarni, robiąc przy okazji całą sesję na Instagram. Mogłaby za to w plenerze pracować, bo pozwy i wnioski można pisać wszędzie, ale najpierw musiałaby się zdecydować, że pora na uniezależnienie się. Być może dzisiaj był ten dzień, a może to tylko fałszywy alarm — nie zdążyła się nad tym w sumie zastanowić, bo zaraz o mały włos nie przyłożyła ręki do utopienia człowieka. Istniała szansa, że brunetka umiała pływać, ale to rzeka (chyba mała, ale wciąż!), a nie basen, więc mogło być różnie. Nic dziwnego, że w całej swojej beztrosce nawet Charlotte porządnie się wystraszyła. Gdy upewniła się, że dziewczyna stoi na własnych nogach i jest bezpieczna, puściła jej łokieć i chwyciła oburącz swój kubek z kawą, omal go nie zgniatając.
Przepraszam, trochę się zamyśliłam i… No… Tak wyszło. Na pewno wszystko w porządku? Podwieźć cię gdzieś? Albo może chcesz się czegoś napić? Jestem Charlotte. — Zawsze, gdy się denerwowała, mówiła dużo i nierzadko bez sensu. Niespodziewana stresowa sytuacja wypędziła z jej głowy gnębiące ją od rana myśli, ale to był jedyny plus. Teraz z kolei miała wyrzuty sumienia, a na dodatek bała się, że gdy poturbowana nieco ochłonie, zacznie na nią krzyczeć — ostatnio taka sytuacja zdarzyła jej się w sklepie, gdzie mocno zdenerwował się na nią jakiś mężczyzna i tak się wówczas przestraszyła, że nawet nie umiałaby dzisiaj powiedzieć, o co mu chodziło.

Raine Barlowe
ambitny krab
scarlett
studentka mechatroniki — przyszły technik turbin
22 yo — 172 cm
Awatar użytkownika
about
Powracająca po kilku miesiącach do Lorne Bay studentka mechatroniki, która próbuje zacząć życie na nowo.
Przed Raine pewnie jeszcze były całe lata nauki. Co prawda z końcem tego roku kończyła pierwszy stopień i już nie mogła doczekać się prawdziwej pracy, która, jak miała nadzieję, da jej szansę na oddech. Potrzebowała trochę zwolnienia w swoim życiu, czasu dla siebie, co boleśnie zauważyła, kiedy miała jeden z wolnych dni bez żadnych pilnych egzaminów na głowie i zwyczajnie nie wiedziała co ze sobą zrobić. Życie w pośpiechu nie było łatwe, a dziewczyna zamiast cieszyć się ciągłymi imprezami i wolnością, w chwilach niezajętych nauką, udzielała korepetycji, które pozwalały jej się jakoś utrzymać w swoim skromnym domku, w zapomnianej nieco przez cywilizację dzielnicy.
- Tak, wszystko okej, bez przesady, nic takiego się nie stało - otrzepała ubrania z pyłków - również tych niewidzialnych i popatrzyła to na siebie, to na ziemię. Musiałoby się stać coś naprawdę poważnego, żeby zaczęła krzyczeć na dziewczynę, albo po prostu musiałaby być w bardzo złym humorze, a właściwie nie było nic, co takowy mogłoby wywołać, więc Charlotte mogła być spokojna. - Raine - odpowiedziała bez większego zastanowienia, podając jej swoje imię. - Wiesz co? Właściwie mieszkam całkiem niedaleko, więc podwózka nie jest mi potrzebna - wzruszyła ramionami z delikatnym uśmiechem, bo przyszła tutaj pieszo i nie było też problemu, żeby wróciła sama. Odkąd jej samochód wylądował na złomowisku, właściwie często chodziła gdzieś sama, na własnych nogach, bo też nie miała innego wyjścia, a jeszcze z psem, którego dostała w opiece od mężczyzny, któremu uratowała życie, zmuszał ją do częstszych wyjść i trzeba było przyznać, ze trochę zdążyła się do tego przyzwyczaić. Co prawda nie na tyle, żeby nie cieszyć się z Jaguara, powierzonego jej przez Sam pod opiekę na czas jej wyjazdów, bo, jak twierdziła przyjaciółka, nie powinien stać w miejscu, za to ciągle się ruszać, za to nie podejrzewała, że to tylko wymówka, żeby wcisnąć Barlowe samochód, bo jawnej pomocy przecież by od nikogo nie przyjęła, a już z pewnością nie w postaci samochodu.

Charlotte Quinn
raine barlowe
nata#9784
me, myself & I
- — -
25 yo — 170 cm
Awatar użytkownika
about
Z jednej strony rozpieszczona córeczka bogatych rodziców, a z drugiej jednak trochę zagubiona i osamotniona dziewczyna. Chętnie korzysta z pieniędzy rodziców i bez przerwy ucieka przed dorosłością oraz odpowiedzialnością.
Życie w wiecznym zabieganiu miało swoje plusy. Jednym z nich niewątpliwie był fakt, iż nie miało się wiele czasu na myślenie o trapiących nas sprawach. Niektórzy pewnie mogliby złośliwie zastanawiać się, jakie problemy może mieć beztrosko żyjąca Charlotte, ale hej — pieniądze, choć są środkiem do celu, naprawdę nie równały się szczęściu. Jasne, było jej łatwiej w wielu aspektach życia, niejedne codzienne troski, z jakimi zmagała się większość społeczeństwa, w ogóle jej nie dotyczyły, ale jednak nie żyła w absolutnej utopii. Jej problemy zaczęły się od niespodziewanego wylądowania Timothy’ego w więzieniu. Była nim wówczas rozczarowana i święcie przekonana, że przez cały czas ją oszukiwał, więc z łatwością dała namówić się ojcu na niekontaktowanie się z chłopakiem. No a później było już tylko gorzej, bo zupełnie sobie z tym nie poradziła, uciekła w imprezy i używki, a Quinnowie, przekonani, że to jedynie szczenięca miłość, nie zapewnili jej właściwej opieki i wsparcia.
Pokiwała głową, wyraźnie uspokojona faktem, iż Raine nie zamierzała się na nią wściekać. Pewnie byłoby inaczej, gdyby rzeczywiście wylądowała w wodzie, jednak szczęśliwie nic takiego się nie stało. Niemniej, Lottie uważała, że powinna jakoś wynagrodzić dziewczynie swoje gapiostwo, ale może to też kwestia tego, że w sumie miała problem z relacjami międzyludzkimi. Przecież w podobnych sytuacjach ludzie mamroczą pod nosem „przepraszam” i idą dalej, chyba że na przykład wpadną sobie w oko.
No dobrze, to może chociaż kawa? — wskazała ruchem głowy na jakąś pobliską kawiarenkę, widoczną znad rzeki. — Nie chcę brzmieć jak jakiś creep, nie musisz ze mną nigdzie iść, możemy napić się tutaj.
Pogoda sprzyjała, a ona desperacko szukała towarzystwa, nie chcąc pozostać sam na sam ze swoimi myślami. Wiązałoby się to bowiem z podjęciem jakichś ważnych i kluczowych decyzji, a jak już wiadomo, nie była w tym najlepsza i raczej maksymalnie odwlekała takie momenty. Obiecała sobie jednak, że jeśli Raine odmówi, nie będzie jej już nagabywać jak jakaś stalkerka.

Raine Barlowe
ambitny krab
scarlett
studentka mechatroniki — przyszły technik turbin
22 yo — 172 cm
Awatar użytkownika
about
Powracająca po kilku miesiącach do Lorne Bay studentka mechatroniki, która próbuje zacząć życie na nowo.
- Właściwie... - zaczęła, patrząc na swoje rozłożone na kocu notatki, które z jakiegoś głupiego powodu i tak nie chciały jej wchodzić do głowy. Tym głupim powodem był przede wszystkim Lorcan, trochę też Cole i czworonożny Fiodor, a ona chyba po prostu nie potrafiła zwyczajnie cieszyć się tym, co już miała i pójść dalej. Może potrzebowała z kimś porozmawiać? Kimś, kto był specjalistą w dziedzinie, psychologiem? Uporządkować sobie w głowie wszystkie zdarzenia minionych dwóch miesięcy, albo właściwie całego poprzedniego roku, żeby dodatkowo omówić swój (nie)związek z Demosem i bez dziwnych myśli i uprzedzeń zacząć nowe życie? Marzyła o tym, żeby koniec studiów był dla niej tak przełomowym momentem, jakim miało być osiągnięcie pełnoletności, ale jej własna głowa powstrzymywała ją przed niektórymi rzeczami. - Właściwie czemu nie? - wzruszyła ramionami, schylając się, żeby pozbierać wszystkie swoje rzeczy i powkładać je do plecaka.
Chociaż nie miała przy sobie całej masy zakreślaczy i kolorowych długopisów, a jej notatki nie wyglądały idealnie jak te, pokazywane na pintereście, czy studygramach, to miały one jednak sporo sensu i były nieocenione przy nauce do egzaminów, więc wolałaby ich nie stracić, może kiedyś przekaże je potomnym? A może kiedyś straci swoją fascynację turbinami wiatrowymi i będzie jej brakowało nauki na tyle, że zrobi doktorat i będzie pracowała na uczelni?
- Ta kawiarenka jest całkiem niedaleko, mi się przyda chwila przerwy, no i mam nadzieję, że nie zaciągniesz mnie w krzakach do czarnego samochodu z przyciemnianymi szybami. To co, idziemy? - odparła z uśmiechem, chociaż musiała być bardzo naiwna, albo sporo rzeczy wypierać, jeśli nawet nie pomyślała, że jej zachowanie może być w jakimś stopniu niebezpieczne. Nie znała Charlotte, a ostatnio spotkało ją tyle niebezpiecznych sytuacji, że powinna być dużo bardziej ostrożna, tymczasem pomimo tego wszystkiego, nadal nie nosiła w torebce gazu pieprzowego.

Charlotte Quinn
raine barlowe
nata#9784
me, myself & I
- — -
25 yo — 170 cm
Awatar użytkownika
about
Z jednej strony rozpieszczona córeczka bogatych rodziców, a z drugiej jednak trochę zagubiona i osamotniona dziewczyna. Chętnie korzysta z pieniędzy rodziców i bez przerwy ucieka przed dorosłością oraz odpowiedzialnością.
Charlotte oczywiście nie miała żadnych złych zamiarów względem nowej koleżanki, jednak skąd Raine miała o tym wiedzieć? Dobrze jest ufać ludziom, ale jednak warto mieć w tym jakieś ograniczenia. Lottie nie pomyślała nawet, że ktokolwiek mógłby się jej bać, ale z drugiej strony ona też była trochę głupiutka i pewnie poszłaby z obcą osobą na kawę, no bo czemu nie? Lorne Bay było niewielkim miasteczkiem i nawet, jeżeli ona kogoś nie znała, to ktoś z jej znajomych na pewno kojarzył tę osobę. Dawało to lekko złudne poczucie bezpieczeństwa, przez które wkradała się nieostrożność i brak rozwagi.
Ucieszyła się jednak, gdy dziewczyna zgodziła się z nią iść na kawę, bo wydawała się sympatyczna, no i zapewniała towarzystwo, którego Quinn dzisiaj potrzebowała. Skinęła głową, gdy Barlow zaproponowała, żeby poszły i ruszyły razem w kierunku kawiarni.
Praca czy nauka? — zagadnęła, wskazując ruchem głowy na zebrane przez Raine notatki. Dobra, nie była aż tak odklejona i wiedziała, że ludzie w jej wieku, czy nawet młodsi, musieli pracować. A że ona tego nie robiła? To już inna para kaloszy, ale kiedyś wreszcie ten stan rzeczy na pewno się zmieni.
Gdy dotarły do pobliskiej kawiarni, zamówiła dwie kawy (bo swoją dokończyła po drodze), upewniając się wcześniej, jaką chciała Raine. Wzięła też jakieś ciasteczka, no i zakładam, że wróciły nad tę rzekę, żeby wykorzystać jeszcze ładną pogodę.
Normalnie nie wpadam na ludzi i nie sprawiam, że o mały włos nie urządzają sobie rzecznych kąpieli. Naprawdę mi głupio i mam nadzieję, że wszystko w porządku — dodała raz jeszcze. Sięgnęła po jedno z ciasteczek i wbiła wzrok w brunetkę, mając nadzieję, że opowie jej coś ciekawego, co mogłoby pomóc jej zająć czymś myśli. Jeśli Charlotte chciała, umiała być dobrą słuchaczką; chyba nawet lepszą niż mówczynią, choć w razie potrzeby umiała wcielić się i w tę rolę. W każdym razie, dzisiejszy mood sprawiał, że zdecydowanie wolałaby posłuchać drugiej osoby, toteż była gotowa słuchać nawet o turbinach wiatrowych!

Raine Barlowe
ambitny krab
scarlett
studentka mechatroniki — przyszły technik turbin
22 yo — 172 cm
Awatar użytkownika
about
Powracająca po kilku miesiącach do Lorne Bay studentka mechatroniki, która próbuje zacząć życie na nowo.
- Nauka. Mam jakąś masę egzaminów na uczelni i już trochę nie daję rady w domu, wiesz jak to jest? - Raine zawsze upraszczała i zakładała, że jeżeli ktoś jest w podobnym do niej wieku, przynajmniej wizualnie, to albo studiuje, albo jeszcze niedawno to robił, bo dla niej to była całkiem naturalna sprawa po ukończeniu liceum - nie, żeby ludzie, którzy akurat na studia nie poszli, znajdowali się w jakiejś gorszej życiowej sytuacji. - Cały czas zajmuję się jakimiś głupotami. A to zaczynam porządki w szafie, a to patrzę się na pustą ścianę - wzruszyła ramionami, bo jej zajęcia nie były jakieś szczególnie zaawansowane, ale zdecydowanie odciągały ją od nauki i ciężko jej było się skupić na tej jednej rzeczy do zrobienia, więc walczyła ze sobą jak mogła, ale tym razem postanowiła skorzystać z ładnej pogody.
Po krótkiej wymianie zdań ustąpiła w końcu Charlotte, kiedy ta chciała zamówić zapłacić również za kawę Raine, a kiedy trzymała w ręku już swoją czarną, bez cukru, bez mleka i bez żadnych dodatków, ruszyły z powrotem nad rzekę i usiadły na jednej z wolnych ławeczek przy ścieżce, a Barlowe odłożyła swoją torbę z rzeczami na bok.
- Och, przestań, to nie twoja wina! To ja ostatnio przyciągam pecha i patrząc z perspektywy wszystkich rzeczy, które się u mnie dzieją, tu i tak było bardzo spokojnie - uśmiechnęła się lekko, chociaż jej pechowe zdarzenia nie były wcale zabawne. Próba kradzieży jej torebki, napad z bronią w sklepie, znalezienie ludzkiej kości w lesie, wypadek samochodowy, porażenie kogoś prądem i wiele więcej - mała wrażenie, że gra w jakimś serialu o pechowej głównej bohaterce, która w każdym odcinku natrafia na nową przeszkodę w swoim życiu i usilnie stara się jakoś przeżyć do kolejnego dnia, żeby wyrwać się z tej fali nieszczęśliwych zdarzeń. I choć w serialu nikogo nie interesowałby happy end, bo byłby po prostu nudny, ona już nie mogła się doczekać swojego.

Charlotte Quinn
raine barlowe
nata#9784
me, myself & I
- — -
25 yo — 170 cm
Awatar użytkownika
about
Z jednej strony rozpieszczona córeczka bogatych rodziców, a z drugiej jednak trochę zagubiona i osamotniona dziewczyna. Chętnie korzysta z pieniędzy rodziców i bez przerwy ucieka przed dorosłością oraz odpowiedzialnością.
Pokiwała ze zrozumieniem głową, bo rzeczywiście wiedziała, jak to jest. Może i w wielu rzeczach szła na łatwiznę, ale jednak do nauki na studiach mocno się przykładała. Wiedziała, że pewnego dnia jej się to przyda i nawet, jeśli teraz wolała spędzać wieczory w klubach niż nad papierami, pozwami i innymi wnioskami, to kiedyś będzie to jej codziennością. Nawet się cieszyła, bo mimo wszystko prawo znajdowało się w kręgu jej zainteresowań, ale po prostu na razie korzystała z możliwości nicnierobienia, jakie dawało jej mieszkanie w rodzinnym domu i bogaci rodzice.
Ja już nie studiuję, ale w sumie miło wspominam ten czas. No i racja, jak ma się dużo nauki, to czasem trudno wysiedzieć z tym w domu. Chociaż dla mnie najważniejsze było robienie kolorowych, starannych notatek, z nich jakoś najwygodniej się uczyło. Ale z perspektywy czasu wydaje mi się, że robiłam to po to, żeby dłużej pisać, a krócej się uczyć — zaśmiała się. W zasadzie przepisując też można się wiele nauczyć, więc nie ma tego złego. Najgorzej chyba jest siedzieć i czytać w kółko to samo, bo wtedy szybko wyłącza się koncentracja i jest ciężko.
A właściwie to co studiujesz? — zapytała, bo zerknęła wprawdzie na jej notatki, ale wydawały się szalenie skomplikowane i nie mówiły jej zupełnie nic. Gdyby Lottie nie poszła na prawo, to pewnie wybrałaby coś popularnego jak marketing albo coś w tym rodzaju. Nie, żeby nie była ambitna, ale brakowało jej niekiedy wiary w siebie.
Tak? To co takiego cię ostatnio spotyka, że prawie-podtopienie nie brzmi strasznie? — zainteresowała się. Słysząc o pechu, pomyślała o jakichś problemach w związku, trudach w nauce, kłótni z koleżanką czy PMS-ie, ale nie spodziewała się aż tak dramatycznych historii! Gdyby życie rzeczywiście było serialem, to to należące do Charlotte byłoby wbrew pozorom całkiem nudne, monotonne i bez nagłych zwrotów akcji. W gruncie rzeczy to nie tak źle, bo lepiej żyć stabilnie niż dzień w dzień mierzyć się z jakimiś sytuacjami stresowymi i problemami.

Raine Barlowe
ambitny krab
scarlett
studentka mechatroniki — przyszły technik turbin
22 yo — 172 cm
Awatar użytkownika
about
Powracająca po kilku miesiącach do Lorne Bay studentka mechatroniki, która próbuje zacząć życie na nowo.
- O nie, moje nie są ani staranne, ani kolorowe - parsknęła śmiechem, bo notatki Raine stanowiły raczej suche informacje ze śladową ilością zakreślacza, używanego, żeby podkreślić te już naprawdę najważniejsze rzeczy. - Dużo też uczę się ze słuchu, tak jest mi łatwiej zapamiętać, więc najwięcej wyciągam z samych wykładów - i jeśli wszystkie przedmioty można by było zdawać samą obecnością, ona miałaby ze wszystkiego piątki, bo połowę swojego życia spędzała w uczelnianych murach. - A poza tym rozwiązuję raczej zadania, więc praktyka, tu juz bym chyba zwariowała, jakby miały być ładnie rozpisane - kiedy próbowała wymyślić rozwiązanie zadania, dużo kreśliła, czasem robiła coś chaotycznie i musiała po kilka razy sprawdzać wyniki, bo szybciej myślała, niż była w stanie zapisać i tu kończyła rozpisywać linijkę z wynikiem, a już myślała o kolejnym działaniu, przez co zdarzały się jej błędy rachunkowe.
- Mechatronikę w Cairns - odpowiedziała niby obojętnie, ale z drugiej strony zawsze jak o tym wspominała, czuła swego rodzaju dumę. Nie miała dużo osób na roku, a większość ludzi nawet nie do końca wiedziała na czym polegają jej studia i czym w ogóle będzie mogła się później zajmować. Dodatkowo często panowało przekonanie, że kierunki techniczne są bardziej męskie i wiele razy zetknęła się z tłumaczeniem wszystkim dookoła, że da sobie radę na egzaminie i wcale nie przez pomalowane rzęsy, tylko wiedzę, którą miała w głowie.
- Właściwie to same nieciekawe rzeczy. Albo ciekawe, ale tak jak ogląda się je w telewizji - uśmiechnęła się krzywo, bo do tej pory tylko w filmach akcji miała okazję oglądać podobne rzeczy i chyba w ten sposób wolałaby je do siebie przyjmować. - Na przykład byłam w sklepie podczas napadu, to było mało ciekawe - prychnęła - ale dzięki temu poznałam mojego chłopaka - który jednak ostatnimi czasy miał dużo na głowie i nie spędzał z nią tyle czasu, ile by chciała.

Charlotte Quinn
raine barlowe
nata#9784
me, myself & I
- — -
25 yo — 170 cm
Awatar użytkownika
about
Z jednej strony rozpieszczona córeczka bogatych rodziców, a z drugiej jednak trochę zagubiona i osamotniona dziewczyna. Chętnie korzysta z pieniędzy rodziców i bez przerwy ucieka przed dorosłością oraz odpowiedzialnością.
Znowu pokiwała ze zrozumieniem głową. W sumie wiele zależy od tego, jaki kierunek studiów się wybierze. Na ścisłych ma się właśnie do rozwiązywania zadania, co też jest jakąś formą nauki, a jednak na prawie liczy się bardziej teoria. Szkoda, bo wiadomo, że najlepiej jednak uczyć się w praktyce. W każdym razie, z słuchu raczej nie umiała się uczyć, zdecydowanie była typem wzrokowca i tak było jej o wiele prościej przyswajać jakąkolwiek wiedzę. To w sumie tłumaczy potrzebę posiadania ładnie opracowanych notatek.
No przy ścisłych kierunkach kolorowe notatki mają mniej sensu, ale przy pamięciówkach serio się przydają. A mechatronika brzmi… Wow, imponująco. Nie mam mózgu ścisłowca, więc tym bardziej podziwiam — powiedziała, a w jej głosie naprawdę pobrzmiewał podziw. Nigdy nie miała większych problemów z nauką, ale zwyczajnie nie podołałaby na takich studiach. Rzeczywiście, mechatronika brzmiała dosyć męsko, ale jednak w dzisiejszych czasach głupio dzielić coś na damskie i męskie — szczególnie kierunki studiów. Jeśli Raine czuła się w tym mocna i pewna, to pozostaje tylko jej kibicować.
Zmarszczyła lekko brwi, a później spojrzała na nią z przerażeniem, bo bycie w sklepie podczas napadu wydawało się naprawdę straszne. Co prawda, Raine na pierwszy rzut oka wydawała się bardziej opanowana niż momentami histeryczna Charlotte, ale mimo wszystko na pewno była to dla niej sytuacja stresowa. Ale że takie rzeczy działy się w Lorne Bay? Zaraz jednak przerażenie ustąpiło uśmiechowi, bo okazało się, że mrożąca krew w żyłach historia miała happy end. I to romantyczny.
Ale czekaj, czekaj, chłopak cię uratował czy to on był tym bandytą? — dopytała, bo przypuszczała, że to pierwsze, ale jednak mogło być różnie! Sama nie miała zbyt wiele do opowiadania o miłości, a związki nie były jej ulubionym tematem, ale lubiła słuchać historii innych, szczególnie, jeśli im się układało. Bo oczywiście nie miała pojęcia, że Raine układało się raczej średnio i wyszła z założenia, że ta przyjemna, romantyczna historia trwała sobie w najlepsze.

Raine Barlowe
ambitny krab
scarlett
studentka mechatroniki — przyszły technik turbin
22 yo — 172 cm
Awatar użytkownika
about
Powracająca po kilku miesiącach do Lorne Bay studentka mechatroniki, która próbuje zacząć życie na nowo.
- Wiesz, ja na przykład kompletnie nie potrafiłabym sobie dać rady z czymś... takim bardziej... ugh, nawet nie wiem jak to nazwać - pokręciła głową, bo na końcu języka miała to, o co jej chodziło. - No wiesz, coś takiego związanego z literaturą na przykład! - o, nigdy nie była dobra na angielskim, kiedy trzeba było analizować wiersze. Sama też niespecjalnie czytała książki, odkąd poszła na studia to zdecydowanie rzadziej, a jeśli już miała coś w swojej kolejce, to zaproponowaną ostatnio przez Sam książkę o owocach, co brzmiało dla niej trochę abstrakcyjnie, bo było książką o owocach, ale tak gorąco polecaną, że postanowiła wziąć się za lekturę. - Albo właściwie jakakolwiek pamięciówka, która nie ma pokrycia w przykładach - nigdy nie szlo jej też uczenie się słówek, wykuwanie na pamięć dat i reguł gramatycznych, a w matematyce i fizyce to wszystko było łatwiejsze, do tego przy każdym zagadnieniu ćwiczone do bólu na całej masie przykładów.
- Okej, nie znasz mnie jeszcze, ale od razu powiem, że nie jestem masochistką - rozbawiona pokręciła głową, bo miała na tyle dystansu do sytuacji, że delikatnie potrafiła z niej żartować. - Jest agentem federalnym i prowadził jakąś większą sprawę, w którą to wszystko było zamieszane - wyjaśniła, zeby rozwiać wątpliwości, że nie spotyka się z bandytą. - Właściwie, czy to byłoby głupie, jakbym się ciebie poradziła? - zapytała niepewnie, ciasno oplatając palcami kartonowy kubek z kawą, bo odkąd Lorcan wyjechał, była trochę pozostawiona sama sobie ze swoimi myślami i miała wrażenie, że jakoś łatwiej będzie się jej wygadać komuś, kogo wcale tak dobrze nie zna, a kto też może mieć świeże spojrzenie na sytuację i nie mieć później do niej pretensji, że nie wysłuchała tych odpowiednich porad.

Charlotte Quinn
raine barlowe
nata#9784
me, myself & I
- — -
25 yo — 170 cm
Awatar użytkownika
about
Z jednej strony rozpieszczona córeczka bogatych rodziców, a z drugiej jednak trochę zagubiona i osamotniona dziewczyna. Chętnie korzysta z pieniędzy rodziców i bez przerwy ucieka przed dorosłością oraz odpowiedzialnością.
Całe szczęście, że ludzie mieli różne predyspozycje i mogli wykonywać różne zawody, bo byłoby słabo, gdyby brakowało na przykład lekarzy czy kogoś równie ważnego. Poza tym, nie oszukujmy się, każdy zawód ma jakieś znaczenie, o czym pisał już nawet Julian Tuwim! Charlotte nie widziała się w mechatronice, w której doskonale radziła sobie Raine, ale Barlowe z kolei mogłaby nie czuć się pewnie w zawiłościach kodeksu karnego. Ale coś jednak je łączyło: literatura nie była opcją dla żadnej z nich.
O nie, nie. Ja lubię sobie czasem poczytać, ale też nie dałabym rady studiować literatury. Zawsze denerwowało mnie to, że nauczyciele nie pozwalali na kreatywność i wszystko musiało być według klucza. Zero sensu, głupie schematyczne myślenie, a później narzekanie, że młodzież nie umie poza te schematy wyjść — westchnęła, chociaż w sumie może system w Australii nie jest aż tak beznadziejny jak w Polsce, nie wiem, ale mieszkańcy pewnie też na niego narzekali.
Upiła łyk kawy, żałując, że wzięła mrożoną, bo było całkiem ciepło, przez co lód się roztapiał, a kawa traciła swój smak. Gdy jednak usłyszała, że dziewczyna chce się jej poradzić, przestała przejmować się smakiem, bo nie chciała poradzić jej źle, a zdecydowanie nie była w tym najlepsza. No ale z drugiej strony, mogła po prostu wyrazić swoją opinię, a co Raine z tym zrobi, to już jej sprawa. Wydawało się, że ma wystarczająco dużo oleju w głowie, by nie postąpić jota w jotę tak, jak zasugeruje jej obca laska.
Nie, to nie będzie głupie, ale czegokolwiek to dotyczy, ja mogę tylko wypowiedzieć swoje zdanie. Decyzja należy do ciebie — zastrzegła, żeby była jasność. Trudno streścić cały problem w kilka minut, przy kawie, więc Lottie pewnie pozna jedynie jakiś wycinek. Martwiło ją jednak to, że Raine chciała się radzić, gdy wspomniała o chłopaku, a więc problem najpewniej był natury sercowej. W tym Quinn zdecydowanie nie była ekspertką, miała w życiu jednego chłopaka, a na koncie liczne przelotne relacje, ale kto wie, może dziewczynie chociaż ulży, jeśli się wygada?

Raine Barlowe
ambitny krab
scarlett
studentka mechatroniki — przyszły technik turbin
22 yo — 172 cm
Awatar użytkownika
about
Powracająca po kilku miesiącach do Lorne Bay studentka mechatroniki, która próbuje zacząć życie na nowo.
- Taaak, dokładni, wszystko pod klucz! - szerzej aż otworzyła oczy, podekscytowana, że ktoś myśli podobnie do niej. Szkoła i nauczyciele zupełnie zabili w niej kreatywne myślenie. W końcu jak można oceniać dziecięce prace na plastyce, kiedy sztuka nie jest tak prosta. Nawet przyklejony srebrną taśmą do ściany banan mógł być dla kogoś czymś pięknym, z przesłaniem, a ona dostawała krytykę, że nie namalowała liści na drzewie tak, jakby sobie tego życzyła nauczycielka. W ten sposób Raine przestała bazgrać, nie chciała rysować i nawet później, kiedy w grę wchodziły już bardziej skomplikowane szkolne notatki, nie korzystała z masy zakreślaczy i kolorów, żyjąc w przekonaniu, że skoro nie umie rysować, to pewne i takie rzeczy wcale nie wyjdą jej ładnie, przez co w ogóle ciężko się jej było zabierać za wszelkie ładne i dekoracyjne rzeczy.
- Bo wiesz, chodzi o tego chłopaka - zaczęła, głośno wypuszczając powietrze ustami i się zacięła. Nie do końca czuła się komfortowo, opowiadając jednak obcej osobie o jakiejś relacji w jej życiu i nie chciała jej obarczać swoimi problemami. - Bardzo szybko po tym, jak się zeszliśmy, on wyjechał i teraz, no wiesz, rozmawiamy, ale to trochę jak związek na odległość, a ja się po prostu zastanawiam, czy się z tym wszystkim nie pospieszyliśmy, bo, nie wiem, w sumie to wcale go tak dobrze nie znam, a kiedy moglibyśmy spędzać razem czas, to jego nie ma - chciałaby się dowiedzieć jaki jest jego ulubiony baton i sos do hot doga. Który smak lodów ląduje na spodzie rożka, a który na czubku i czy je je patyczkiem, czy tylko językiem. Za kogo był przebrany na swoim pierwszym balu karnawałowym i jaka była jego pierwsza miłość z telewizji - tego wszystkigo nie wiedziała, poznali się dopiero, a juz byli razem i czuła sie z tym nieswojo. - Niee, przepraszam, nie powinnam ci tak o tym opowiadać - westchnęła ciężko, bo może to było glupie i wszystko przez zwykłą tęsknotę?

Charlotte Quinn
raine barlowe
nata#9784
me, myself & I
ODPOWIEDZ