27 yo — 159 cm
Awatar użytkownika
about
Ma męża, ale kocha swojego przyjaciela. Chciałaby mieć swoje dziecko, ale na razie opiekuje się tymi nieswoimi. Chciałaby żyć pełnią życia, ale choruje na serce.
  • Już wiem, miłość drogę zna
    Poprowadzi mnie przez świat


Państwo Herschel poznali się na studiach prawniczych. Jeśli spytacie Birdie, kiedy to było. Bez wahania odpowie, że blisko milion lat temu. Byli doskonale dopasowali. Takie pary trafiają się raz na... właśnie milion lat. boje początkowo skupili się na karierze. Zgodnie ustalili, że na dzieci będzie jeszcze czas. Ostatecznie obudzili się z ręką w nocniku. I... na świat z planowanej trójki dzieci przyszła jedynie ona. Birdie. Dlaczego Ptaszyna? Urodziła się jako wcześniak. Była tak malutka, ta drobniutka. Że imię samo się nasunęło. Spędziła pierwsze dwa miesiące życia w szpitalu. Ale cała i zdrowa w końcu trafiła do wielkiego domu. I właśnie w takim domu było jej dane się wychowywać. Mama pierwsze lata jej dzieciństwa pracowała w domu, by móc opiekować się córką. Naprawdę wzięli do serca kwestię wychowania córki. Dlatego tak bardzo zwlekali z powiększeniem swojej rodziny, chcieli mieć pewność, że nie tylko będą mieli czas na wychowanie swojego potomka, ale i będą odpowiednio przygotowani.
Zawsze miała dobry kontakt z rodzicami. Byli dla niej wzorem do naśladowania pod wieloma względami. Już jako mała dziewczyna obiecywała im, że pójdzie na studia prawnicze i będzie taka jak oni. Niestety trzeba pamiętać, że urodziła się jako wcześniak. z tego powodu miała niemałe problemy ze zdrowiem. Jej serduszko od samych narodzin krzyżowało wszystkie plany Ptaszyny. W jej plecaku zawsze były leki, a na lekcjach wychowania fizycznego, choć bardzo chciała biegać z innymi dziećmi musiała dzielnie grzać ławę. Z czasem takie lenistwo na wcześniej wspomnianych lekcjach zaczynało jej odpowiadać. Bardziej zaczęły przeszkadzać jej wizyty w szpitalu, badania którym musiała się poddawać regularnie. I z wiekiem przeszkadzała jej również troska i kontrola rodziców. Rodzice byli cholernie nadopiekuńczy. Mieli tylko Birdie, obwiniali się za jej wadę serca. Wmawiając sobie, że to wina ich zwlekania z ciążą. Byś może taka była prawda, ale jej nigdy na myśl nie przyszło, by za coś ich winić. Mimo iż uczyła się całkiem dobrze, przez częste wizyty w szpitalu, traciła całkiem sporo materiału. Z czasem jej ambicje zmieniały się, a rodzice łapali się za głowę. Gdy ostatecznie prawo odeszło na bok, a medycyna którą rozważali dla niej rodzice w ogóle nie wchodziła w grę.... bali się, że ich córka zaprzepaści swoje predyspozycje. Byli chyba bardziej ambitni od niej. Postawiła na studia pedagogiczne i po dwóch latach nauki, mogła śmiało stwierdzić, że to strzał w dziesiątkę.


  • Ty przy mnie, ja przy tobie
    Przez mrok, ku jutrzence dnia


Na studiach poznała całą masę nowych osób. A co ważniejsze - nauczyła się samodzielnego życia. Rodzice rzecz jasna telefonowali codziennie by przypomnieć jej o tabletach. Prosili też, by nie szalała za bardzo i nie zapominała o swoim zdrowiu. Kiedy mieszkała w domu, jakoś to znosiła, może dlatego, ze się do nadopiekuńczości rodziców przyzwyczaiła. Kiedy jednak zamieszkała w akademiku... wszystko się zmieniło. A raczej chciała wierzyć, że tak było. Chodziła na studenckie imprezy, ale nie upijała się na nich. Kiedy wszyscy palili zioło, ona siedziała w pokoju z nosem w książce. Na weekendy zazwyczaj wracała do domu rodzinnego... do czasu. Aż poznała jego. Siedział na dziedzińcu i jedyne wolne miejsce było właśnie obok niego. Z jak wielką nieśmiałością do niego podeszła... to aż ciężko opisać. Gdyby nie on, pewnie nie powiedziałaby nim więcej poza: przepraszam, wolne? Miał cudowne czekoladowe oczy, a perfumy których używał sprawiały, że kręciło jej się w głowie. Tak proszę państwa pierwszy raz w życiu osobnik płci przeciwnej, całkowicie nieświadomie rzucił na Birdie cudowny czar zauroczenia. To nie tak, że wcześniej chłopcy się jej nie podobali. Ale był to raczej Zayn Malik, Brad Pitt czy Robert Pattinson. A on był tutaj, całkowicie realny. I... w cholerę idealny. To dzięki niemu na chwilę przestała się wszystkim przejmować. To dzięki niemu otworzyła się na nowe znajomości, ale i na nowe przygody. Czy czuła się w jakiś sposób adorowana? Podrywana? Ciężko było jej ocenić. Chyba była pierwszy raz tak blisko w relacji damsko-męskiej. Kiedy była z nim, była kimś zupełnie innym, kimś lepszym. A kiedy została sama w swoim pokoju, myślami wracała do jego spojrzeń, uśmiechów. Nagle zdobyła uzależnienie, uzależnienie jego osobą. Jednak wciąż było to dość zdrowe, bez żadnej chorobliwej obsesji. Kończył studia i ich kontakty miały się nieco ukrócić. Wrócił do ich rodzinnego miasteczka, a ona... wracała tam na każdy wolny dzień. Rodzice byli zadowoleni, a ona mogła wciąż spotykać się ze swoim przyjacielem.
Podczas jednego z powrotów do domu stało się coś... czego kompletnie się nie spodziewała. Ubrana w sukienkę o jego ulubionym kolorze z zadowoloną miną ruszyła pod jego pracę. Gotowa wyznać mu wszystko. Z wielką ekscytacją i stresem złapała za klamkę biura w którym pracował i... to moment w którym jej serce na moment przestało bić. I nie, nie na jego widok. Na widok kobiety która pochylona przez jego biurko skradała pocałunki z jego ust. To dzień w którym poznała jego dziewczynę, a on nie poznał jej uczuć. Dzień w którym na zawsze pozostawiła ten rozdział otwarty, bez możliwości zamknięcia go. Odłożyła swoje uczucia na bok. Tłamsiła w sobie ukucia zazdrości i dzielnie doradzała mu i wspierała go. Czy kiedyś się odkocha? Czy uodporni się na cierpienie ilekroć będzie widziała go z inną kobietą?

  • Świat jest lepszy gdy
    Jesteś obok ty


Czuła się zdradzona, choć tak naprawdę nie miała do tego najmniejszego prawa. Przecież byli tylko przyjaciółmi. Jej uczucia w tym momencie nie były nawet w najmniejszym stopniu ważne. Jak mógł umknąć jej fakt, że kogoś miał? Wraz z końcem przerwy wróciła na studia i starała się zapomnieć o nim. Ale nie było to możliwe. Przez kolejne semestry nie była już tą samą dziewczyną, którą była przy swoim przyjacielu. Praktycznie nie wychodziła ze swojego pokoju, poświęcając się nauce i... oglądaniu filmów.
Po powrocie do rodzinnego miasteczka podjęła praktykę w miejscowym przedszkolu. Znów mieszkała z rodzicami, a oni znów przesadnie o nią dbali. Gdyby wiedzieli, że jej serce nie tylko było wadliwe od urodzenia. Ale od kilku lat było popękane na małe kawałeczki. Nikomu nie powiedziała. Zamknęła w sobie wszystkie smutki i cały zawód. Ba. Ona wciąż była jego najlepszą przyjaciółką.
Siedziała przed kawiarnią z rogalikiem i herbatą różaną kiedy mężczyzna którego wcześniej nie widziała podszedł, by zapytać o drogę. Pomogła mu, a on odszedł, a ona tak długo jak mogła odprowadzała go czujnym wzrokiem. Kim był? Zapewne miała się nie dowiedzieć. A przynajmniej tak myślała, choć była w wielkim błędzie. Po kilku dniach mężczyzna zaczepił ją pod sklepem. Znów pytał o drogę. Znów zniknął gdy mu pomogła. Przez co była jeszcze bardziej nim zaintrygowana. Kiedy wpadli na siebie trzeci raz, zapytał o drogę do kawiarni... a potem ją do niej zaprosił. Tak oto trzy lata temu na jej drodze stanął jej... mąż. Tak, dobrze czytasz. Mąż. Półtorej roku temu wzięli ślub i jest dobrze. W jej głowie wciąż jest on, jej przyjaciel. Ale wie, że tak nie powinno być i karci się za każdym razem. Oboje w końcu ułożyli sobie życie. Pracuje w przedszkolu, gotuje coraz lepiej i kto wie co czas pokaże. Życie w końcu jest tak przewrotne.

  • Miłość drogę zna...


♣ Zespół niedorozwoju lewego serca. Kilkuetapowe leczenie uratowało życie Birdie. Ale niestety do końca życia będzie już pod stałą opieką kardiologa.
♣ Nie pija kawy. Nawet tej bezkofeinowej. Jest za to wielką fanką herbaty. W mieszkaniu ma całą szafę wypełnioną najróżniejszymi herbatami. Od tych owocowych, po to pite na zimni.
♣ Uwielbia czytać książki. Kiedyś była wielką fanką filmów i seriali. Ale w ostatnim czasie o wiele bardziej wolała zainwestować w jakąś sagę i wieczorami w łóżku musiała przeczytać chociaż jeden rozdział.
♣ Nie jest najlepszym kierowcą. Wiele osób twierdzi, że jeździ stanowczo za wolno. Ale ona po prostu jeździ bezpiecznie i dość zachowawczo. Najgorsze są skrzyżowania.
♣ Ma uczulenie na migdały. Powinna unikać laktozy i co ważniejsze zawsze z tyłu głowy powinna mieć, że jej serce nie zniesie tyle wysiłku ile powinno znieść serce zdrowej kobiety w jej wieku.
♣ Bardzo chciała by mieć dzieci. Przynajmniej jedno. Na co dzień pracuje z gromadką swoich trzyletnich wychowanków. Ale to nie jest to samo.
♣ Uwielbia polne kwiaty. Żadne piękne bukiety z kwiaciarni nie wywołają na jej twarzy tak pięknego uśmiechu jak garść samodzielnie zerwanych kwiatków.
♣ Jest małym promyczkiem. Mimo wszystkich tych przejść. Mimo tego, że serce pękło jej na miliony kawałków i wciąż się nie poskładała... potrafi robić dobrą minę do złej gry. A jej uśmiech potrafi zarazić nawet ostatniego mruka.
♣ Kocha gry planszowe. A kiedy nie można znaleźć kompana do gry to umila sobie czas układaniem puzzli. Znika wtedy na godzinę czy dwie i w wielkim skupieniu układa popijając herbatkę.
♣ W jej garderobie górują sukienki i spódniczki. Nie lubi nosić spodni, ale kilka par zalega w jej szafie.
♣ Bardzo chciałaby mieć tatuaż, niestety boi się igieł i nigdy nie wybierze jednego wzoru. Z resztą pewnie szybko by się jej znudził.
Birdie Heaney
5 marca 1994
Lorne Bay
przedszkolanka
LORNE BAY COMMUNITY KINDERGARTEN
pearl lagune
Mężatka, heteroseksualna
Środek transportu
Czerowny mini cooper s, którym jeździ stanowczo za wolno.

Związek ze społecznością Aborygenów
Rodzice kiedyś coś opowiadali na ten temat, ale Birdie niewiele z tego rozumiała, więc nawet nie starała się zapamiętać tych opowieści.

Najczęściej spotkasz mnie w:
W przedszkolu, domu, albo po prostu na świeżym powietrzu gdzieś z dala od ludzi.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Męża Birdie.

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak
Birdie Heaney
İlayda Alişan
ambitny krab
nemesis
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany