25 yo — 171 cm
Awatar użytkownika
about
tu dici 'non ho niente' / ti sembra niente il sole, la vita, l'amore / meraviglioso / il bene di una donna che ama solo te / la luce di un mattino, l'abbraccio di un amico, il viso di un bambino / meraviglioso
Miałem normalną rodzinę a przynajmniej tak mi się wydawało, dopóki nie zacząłem widzieć, że ojciec trochę za często sobie popija i ogląda się za kobietami czy jak określała je dosadnie matka — za kurwami. Czułem, że przegina, ale nie spodziewałem się, że przyprowadzi jakąś kobietę do domu i będzie pieprzyć się z nią pod nieobecność matki, kiedy z Moni byliśmy za ścianą... To znaczy ja byłem na treningu i o wszystkim dowiedziałem się po powrocie. Po wakacjach zaczynałem szkołę średnią, ale nie poszedłem na rozpoczęcie roku z kumplami, bo nie miałem żadnych w Lorne Bay. Oprócz rodziny ojca nie znałem nikogo i początkowo trzymałem się na uboczu, dopóki na zajęciach wychowania fizycznego nie okazało się, że umiem grac w piłkę. Ojciec wiedział — wcisnął mnie trochę chyba na siłę do jakiejś podrzędnej ostatnio ligowej drużyny, z której popychali mnie coraz dalej i zanim skończyłem szkołę średnią doszedłem do słynnej Carins FC. Miałem wrażenie, że to tylko dodatkowe zajęcie, bo matka powtarzała co wakacje, które spędzałem u niej w Sydney — dopóki nie przygruchała sobie tego nowego faceta, który wystawił mi walizkę za drzwi — że mam skończyć szkołę i iść na studia, ale nie widziałem się na uczelni. Zawsze wolałem zajęcia praktyczne, dlatego jeszcze w szkole zapisywałem się na kursy, z których wynosiłem coś więcej jak tylko teorię. Przez chwilę wydawało mi się, że mógłbym być architektem, ale wolałem grzebać się w ziemi niż w cemencie i ostatecznie stanęło na tym, że wybiorę architekturę krajobrazu. Valerie dopingowała mnie i powtarzała, że to dobry pomysł, bo mogłem zdobyć niezły zawód i dalej spędzać kupę czasu na świeżym powietrzu — uwielbiam chodzić, biegać i pływać; czasami spędzaliśmy cały dzień na plaży, gdzie ja głównie pływałem, a Lerie opalała się piszcząc, kiedy wychodziłem ochlapać ją niespodziewanie zimnymi kropelkami zlatującymi po moim nosie. Nazywała mnie — chyba z jego powodu i okrągłych oczu — sóweczką albo pójdźką, chociaż u nas nie żyje żadna odmiana tego gatunku i pierwszy raz mogliśmy je zobaczyć po wyjeździe z Australii.

we could go anywhere we could do anything

Taaak... Nie chciałem nigdzie jechać, ale trener powtarzał, że to ogromna szansa dla mnie. Nie wiem właściwie jak to się stało, że w końcu się zgodziłem. Chyba miałem dość powrotów do domu i oglądania zapitego ojca drzemiącego w fotelu, o ile udało mu się do niego dotoczyć. Poza tym..., głupio się przyznać, ale wierzyłem, że szybko zarobię kasę i wrócę, kupię kawałek ziemi i zajmę się rolnictwem. Potem myślałem, że skończę tę architekturę krajobrazu i..., ehhh... Szkoda gadać. Namówiłem Lerie na wyjazd do Francji i, nie powiem, bo skłamałbym, że nie byliśmy przez chwilę naprawdę cholernie szczęśliwi w Paryżu, nawet kiedy padał deszcz szlajaliśmy się po mieście i byliśmy zachwyceni wszystkim. Tylko że zawsze z tyłu głowy były myśli o tym, czego nie mogliśmy przeskoczyć — nie znaliśmy języka, chociaż uczyliśmy się szybko oboje. Ja byłem całkowicie zależny od klubu i zarządu, który zasłaniał się kontraktem. Po pół roku zmiażdżyli mnie na boisku dosłownie, ale nikogo to nie obchodziło — miałem wrócić do formy jak najszybciej i wyjść grać. Z zerwanym więzadłem, na prochach ganiałem za kawałkiem skóry, bo to lubiłem a przede wszystkim..., balem się, cholernie bałem się, że będziemy musieli wracać do domu. Nie chciałem tego, bo powrót w po pierwszym sezonie to byłaby totalna porażka.

anywhere with you feels like Paris in the rain

Z czasem zaczęło się psuć między mną a Lerie. Nie miałem w Paryżu kumpli takich jak w Lorne Bay, z którymi mogłem wyjść i nie musieliśmy nawet za wiele mówić, żeby wiedzieć o co chodzi. Ten najlepszy — Blythe, z którym zaprzyjaźniłem się kilka tygodni po przeprowadzce z Sydney i staliśmy się nierozłączni, nie zawsze miał czas, żeby pogadać ze mną w środku nocy, bo przecież różnica stref czasowych. Byłem cholernie samotny i z Lerie kłóciliśmy się coraz częściej do tego stopnia, że kiedy przyjechaliśmy na krótkie wakacje do domu, nie wiedzieliśmy czy wytrzymamy z sobą, tym bardziej, że ja musiałem wracać a ona... Ona nie chciała już ze mną jechać a ja nie przyznałem się, że podpisałem kolejny kontrakt, tym razem do Włoch. Oczy mi się zaświeciły, kiedy zobaczyłem tamten papierek z moim nazwiskiem i kwotę jaką za mnie dają, ale skończyło się cholernie źle. A nawet gorzej, bo szybko odnowiła się stara kontuzja a potem nabawiłem się kolejnej. Miałem jechać nie tylko już na prochach a tego nie chciałem. Skończyło się zanim tak naprawdę się zaczęło i dziwię się, że jeszcze nie spłacam Turynu, chociaż on upomina się ciągle o mnie — nie jestem już takich sprawny jak dawniej. Przeżyję... Gorzej było z głową niż z nogami, bo nie spodziewałem się, że tak szybko wrócę do domu. I nie wróciłem do ojca — wprowadziłem się do kumpla i długo byłem jednym z niewielu białasów w Tingaree. Łapałem się każdej pracy, bo mimo że coś mi zostało z zarobionych w Europie pieniędzy, nie chciałem ich ruszać — każde wyciągnięte z konta i wymienione w kantorze euro bolało. Bolało tak, jak bolały kolana, całe nogi i kręgosłup. Jak bolał żołądek i głowa. W końcu zahaczyłem się u Ashwortha na farmie hodowlanej i chociaż wiem, że stać mnie na więcej..., chyba nie mam sił, żeby kolejny raz zaczynać od nowa.

getting lost late at night under stars
and finding love standing right where are your lips

Nie zależy mi już na niczym — chyba? — tak, jak dawniej, ale to nie znaczy, że jestem chujkiem taplającym się we wspomnień i zgorzknienia. Nie! Żyję, ale kompletnie po mojemu. Umawiam się z kumplami na piwo i z dziewczynami, chociaż żadna nie jest tą, z którą mógłby spędzić więcej niż kilka godzin na kilku randkach. To znaczy jest ktoś, kto sprawia, że nie mogę się znów skupić i zaczynam marszczyć czoło i nos kręcąc głową, żeby wybić sobie z głowy te głupie myśli. Za bardzo jej dokopałem, kiedy byłem nastolatkiem a ona tylko dzieciakiem, który chciał spędzić trochę czasu z bratem i jego najlepszym kumplem. Chyba jednak jestem chujkiem, ale mam nadzieję, że nie zawiodę swojej młodszej siostry, bo z tym nie umiałbym żyć, tym bardziej, że przeprowadziła się do Lorne Bay i zamieszkała z ojcem. Codziennie zastanawiam się jak ją wyciągnąć z tego gówna, ale nie stać mnie, żeby wynająć jej mieszkanie i zastanawiam się czy po prostu nie ruszyć jednak oszczędności z konta a to oznacza, że jednak na kimś i na czymś wciąż mi zależy, tylko tak naprawdę... Boję się przyznać do tego nawet przed samym sobą, bo mogłoby się okazać, że z całego serca pragnę, żeby ludzie, których straciłem albo przekreśliłem swoim zachowaniem i podejmowanymi decyzjami, stali się na nowo częścią mojego obrzydliwie nudnego życia a w to, że mogłoby się udać cokolwiek odbudować albo kogokolwiek odzyskać nie wierzę. Tak wiem...
  • ♠ nie wie, że jest ojcem dwuletniego maluszka;
    ♠ mimo że ma na imię Nicolas, nie lubi i nie posługuje się nim od kiedy skończył szkołę. I naprawdę lepiej nie dociekać dlaczego tak bardzo nie chce nawet przyznać się do pełnego imienia;
    ♠ podobnie jak nie przyznaje się do prawdziwego imienia funkcjonując już od dłuższego czasu w świadomości wszystkich Nicky, niechętnie mówi, kiedy się urodził, bo nasłuchał się już wiele razy, że skorpiony to najbardziej podłe znaki zodiaku;
    ♠ nie jest wysoki i dlatego uważa, że musi inaczej zaimponować kobiecie a potem starać się o wiele bardziej, niż ci drągaci mężczyźni;
    ♠ jest pieprzonym romantykiem, ale ciii...
    ♠ ma..., sam nie wie ile tatuaży, ale sporo i pewnie niedługo pojawią się kolejne. Najbardziej nie lubi jedynie, kiedy ludzie pytają o ich znaczenie, bo poza jednym — odcisk dłoni na lewej łopatce — reszcie nie przypisywał żadnego. I tak, ta dłoń oznacza jego jego sprzeciw wobec rasizmowi i dyskryminacji mniejszości Aborygenów, z którą czuje się mocno zżyty;
    ♠ uwielbia aborygeńską kulturę, jedzenie i legendy — jedną nawet zdecydował się sprawdzić czy jest prawdziwa a skoro skończyło się na skręconej kostce..., doszedł do wniosku, że tak;
    ♠ jest psiarzem, ale dokarmia chyba wszystkie koty w okolicy;
    ♠ mimo że nie przyszło mu to łatwo, nauczył się francuskiego a potem włoskiego, przez co bardzo często mówi z akcentem albo zupełnie nieświadomie — najczęściej, kiedy się zdenerwuje — wplata w zdania francuskie i włoskie słowa (także te niecenzuralne);
    ♠ zdrobnienie, którym zwracała się do Nicky’ego jego szczenięca miłość i była partnerka Valerie, przylgnęło do niego na stałe tak, że nawet w zagranicznych klubach piłkarskich koledzy przezywali go chevêche i gufetto;
    ♠ miał sporo kontuzji, ale tak naprawdę dopiero rozerwanie przyczepu mięśnia czworogłowego w lewej nodze i całkowite zerwanie ścięgna Achillesa przekreśliło jego zawodową karierę. I mimo że Nicky’emu udało się wrócić do niemal pełnej sprawności, nie pogodził się z tym wszystkim tym bardziej, że czasami każda z tych wszystkich kontuzji daje o sobie znać;
    ♠ czasami można zobaczyć go gdzieś na środku ulicy grającego w piłkę z nastoletnimi chłopakami i ich młodszymi braćmi czy kolegami — niektórzy widzą w nim gwiazdę, mimo że sam nie uważał się i nie uważa za nią. I czasami zastanawia się czy nie powinien zebrać tych chłopaków i nauczyć czegoś więcej;
    ♠ lubi śpiewać i często można przyłapać Nicky’ego jak podśpiewuje pod nosem, ale mimo że ma naprawdę przyjemny głos i nie fałszuje, wstydzi się, kiedy zostanie nakryty na tym, jakby śpiewanie było czymś naprawdę złym;
    ♠ nie jest szczególnie religijny, ale lubi wchodzić do pustych kościołów i siedzieć w nich chwilę, żeby odpocząć od zgiełku ulicy i gorąca, ale chodzi tam wtedy też, kiedy ma problemy i nie radzi sobie z kłębiącymi się w głowie myślami i wspomnieniami;
nicky nordberg
11.11.1995
sydney
pomocnik
farma Ashwortha
carnelian land
wolny, heteroseksualny
Środek transportu
Mam niekoniecznie najsprawniejszego a tym bardziej nie-najnowszego forda rangera, ale na lepszego nie było mnie stać po powrocie do domu, no i w większości i tak, i tak jeżdżę motorem, który nieznośnie przypomina mi o przeszłości.

Związek ze społecznością Aborygenów
Przyjaźnię się z kilkoma chłopakami — ich mamy przezajebiście gotują; wiem, bo czasami dokarmiały mnie, kiedy ojciec opróżnił lodówkę. Z jednym z nich chwilę byliśmy w FNQ, dopóki każdy nie wyjechał w swoją stronę robić karierę.

Najczęściej spotkasz mnie w:
domu? Tak w domu, ale jedynie wieczorem, chyba że nie wyszedłem do pubu albo na spacer. Lubię spędzać czas na świeżym powietrzu i..., tylko nie rozpowiadaj po mieście, d'accord'? Czasami kopię jeszcze gdzieś z dala od wścibskich spojrzeń, bo lubiłem to i to cholernie! Tak cholernie, jak cholernie dobry byłem, dopóki wszystko się nie spieprzyło we tych przeklętych Włoszech.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Rodziców, o ile ojciec będzie trzeźwy albo młodszą siostrę? Właściwie nie wiem kogo.

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
nie
nicky nordberg
marco verratti
niesamowity odkrywca
dominicky
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany