07 sie 2021, 20:22
Nawet jeśli Lisa powiedziałaby ostro "siedź na dupie, Tilly i ani mi się waż ruszać się stąd choćby na milimetr", a mówiąc "stąd" na myśli miałaby Lorne Bay, blondynka odebrałaby cały rozkaz w całkiem odmienny sposób, niż te, które słyszała dotychczas z ust innych. Głównie dlateg...
07 sie 2021, 19:28
Wilgotne powietrze tak charakterystyczne dla lasu deszczowego, lekko podkręciło jej włosy, które specjalnie na tę okazję potraktowała wcześniej prostownicą. Każdego innego dnia by się tym nie przejęła - dzisiaj odczuwała jednak potrzebę wypadnięcia przed swoim znajomym jak najlepiej. I nie, to nie z...
07 sie 2021, 17:06
Hej! Jane była pierwszym poważnym kraszem Bena w dzieciństwie, ale potem złamała mu brzydko serce, więc Blake ze względu na to mogłaby jej nie lubić. Teraz się co prawda przyjaźnią, a przykrą przeszłość zdecydowali się zakopać głęboko pod ziemią, ale wiadomo, jakaś zadra ze strony troskliwej siostry...
06 sie 2021, 23:22
Żeby była jasność - Matilda nie chciała wyjeżdżać z Lorne Bay. Ani teraz; podczas tego niespodziewanego powrotu, który uparcie nazywała "tylko odwiedzinami", ani trzy lata temu, zaraz po skończeniu szkoły. Nie wyjawiła nigdy Lisie (nie chciała jej martwić), jak bardzo za nią tęskni i jak s...
06 sie 2021, 21:38
nie będę zaborcza, więc Wanda :hihihi:
06 sie 2021, 21:08
Zakrapiane atramentem niebo zdawało się tuszować ślady po dokonanej przed chwilą zbrodni - połykając słońce w całości, wypuściło na powierzchnię ziemi najgorszych złoczyńców wijących się po ulicach jak karaluchy, a okrywając ją całunem mroku, wymazało z ich rąk jakby wszystkie możliwe występki. Gdy ...
06 sie 2021, 20:55
grupa 3 statek Promienny uśmiech wstąpił na jej twarz przyprószoną rumieńcami, gdy Cora uintensywniła uścisk, do którego po chwili dołączył i Noah. Roześmiała się wtedy pogodnie, rozbawiona tą nagłą zażyłością, a jej ciało wypełniło ciepłe uczucie wdzięczności, że trafiła akurat na tę grupę. Bo prz...
05 sie 2021, 20:58
Sylwetka rosłego, ogorzałego mężczyzny z żałośnie wyglądającym tupecikiem uporczywie trzymającym się czubka głowy, teraz wypełniała sobą każdą granicę wyświetlacza jej komórki. Obejmując ją kurczowo w prawej dłoni, biegła jak na zabicie w stronę rozhulanej jezdni, na której starała się dostrzec jedn...
01 sie 2021, 19:38
Nie chciała wywoływać w niej takich emocji, naprawdę. Nie lubiła widzieć Lisbeth zmartwionej, a tym bardziej odpowiadać za źródło tychże zmartwień. Nie mogła jednak postąpić inaczej w obecnej sytuacji - miała wrażenie, że brunetka była jej jedynym ratunkiem. - Ja też wolałabym być teraz obok - podzi...
01 sie 2021, 18:40
Tutaj nigdy nie świeciło słońce; błyszczące brokatem smugi nie przebijały się przez koronę drzew chroniącą jakby to wymarłe miejsce. Znając jego historię, Matildy nigdy nie dziwiła bijąca tu zewsząd cisza i niepokój - tylko głupcy świadomie zapuściliby się w te strony, nie mając nawet ćwiartki abory...