- Oj, Harvey nie udawaj staruszka. Znam cię aż za dobrze i nie uda ci się mnie oszukać. – pogroziła mu paluszkiem. Wszystko w żartobliwym tonie. Nastrój miała wyborny. Nie ma mowy. Nie wykręci się jej bólem pleców czy za pomocą innego fortelu. Beverly załapała romantyczny nastrój i z całą pewnością...

Jeffrey

Neva Ebenhart pisze: ↑26 wrz 2021, 16:27

Good Omens s01e03

Świetne to jest.
A ja teraz wciągam Nocną Mszę. Tak w temacie

Miles Vanderberg , będzie ok czy szukamy dalej? Miloszowi mogę dać przyjaźń i wybaczenie. Bev ciągle mu powtarzała, że to nie była jego wina i nie powinien uciekać od życia. Że nadal może je ratować i powinien to robić, dla Fina. Może w tamtym czasie nawet bardziej była kumpelą Fina? Na pogrzebie p...

Obawy to zwykle przebłyski tego, co podpowiada podświadomość. Znacznie bardziej wyczulona na to, co się dzieje dookoła. Na te drobne niuanse i nieprawidłowości. Na ukradkowe spojrzenia posyłane w stronę innych. Na to, jak (chociaż pewnie bardzo się starał nie oglądać przy Bev za innymi facetami, a n...

Alee... ale... ale tak nie wolno! :faint: Poza tym Harvey nie sypia z mężczyznami, to jest fuj fuj fuj i Bozia zabrania :hihihi: ale kto wie, kto wie... ^^ może konar zapłonie i będzie potrzebny pan strażak :hihihi: Beverly Winston i Richard Remington come, baby, light my fire Harvey Winston Oj, Ha...

Co mi ta autokorekta zrobiła z poprzednią wypowiedzią? Jakbym była nieźle narąbana.

ewentualnie Dick się prześpi z jej mężem i będzie lekko niezręcznie na obiadach rodzinnyc

To już o patologie trąca, Richard Remington - wchodzę w to. Masz zielone światło Harvey Winston

Zawsze był obok. Jak pewnik. Niezmienna wśród tylu niewiadomych życia. Beverly nie potrafiła wyobrazić sobie swojego życia jak z idealnego obrazka bez niego w pobliżu. Eyvind był kimś na tyle wyjątkowym, że pomimo tego, iż ich moment przeminął dawno temu, wbrew wszelkim przyjaźń między kobietą, a mę...

Będzie trudno, ale czego się nie robi dla tych, w których dobrze się tą głęboko skrywają dobroć?
Także pasuje mi. Richard Remington

Dała się udobruchać jego zapewnieniom. Jak wielu innym słowom i obietnicom, które jej składał, i z których się wywiązywał. - Grzeczny Winston. -pogładziła go po policzku i przytuliła się z oddaniem, które manifestowała niemal na każdym kroku nie zależnie czy byli otoczeni tylko czterema ścianami wła...

kiedyś bujałam się z twoim bratem, więc na pewno się znamy, tym bardziej, że w sumie nigdy nie przestaliśmy się ze sobą spotykać (chociaż teraz na stopie bardziej przyjacielskiej). lubimy czy już nie, a może nigdy nie było nam po drodze?

Richard Remington