20 lut 2024, 00:08
Oczy cały czas miał puste — pierścieniowata zieleń tęczówek i ornament ciemnych, zwężonych źrenic zdawały się trzymać bladej powierzchni między powiekami tylko dlatego, że przykleił je do nich wcześniejszy spazmatyczny i lepki płacz; teraz najwyraźniej odkładający się w pąsowych dołeczkach obydwu ką...
15 lut 2024, 17:30
Nie przejmuj się. A jednak to robił; przejmował się nie tylko tą nocą i tymi łzami, ale przejmował się zapowiedzią nacierających dni, wieczorami prowadzącymi kroki do okolicznych barów, śmiałymi decyzjami uciszającymi rozsądek i brzmiącymi lekkomyślnym śmiechem, usilnymi próbami zapomnienia i wymie...
11 lut 2024, 22:10
hurray for the riff raff — jealous guy
11 lut 2024, 20:40
vanilla fudge — you keep me hangin’ on
07 lut 2024, 18:06
Momenty absolutnej rozpaczy, takiej całkowitej i niezaprzeczalnej; takiej, która wyciszała najbliższy wykrój świata do bezszelestnej pustki i która brzmiała, jakby świat ten zaraz miał się zakończyć — trochę jak przed oddaniem ostatecznego strzału, kiedy cały las milkł i przygotowywał się na rozdzie...
31 sty 2024, 18:05
Wzdrygał się przez szmer zawadzających o niego głosów — tych bez zapowiedzi naruszających spokój operacyjnej sali, naprzykrzających się i zawsze zbywanych jednym chłodnym poleceniem, a także tych rozbrzmiewających w niewielkim pokoju psychologicznych sesji; tam szmer stawał się głośniejszy, z podobi...
28 sty 2024, 16:30
Biblioteka była wysokim, ciemnym pokojem pozbawionym — w przeciwieństwie do reszty domu — nadmiaru okien. Wyłącznie jedno, wąskie i strzeliste, wplotło się w ścianę w idealnej symetrii naprzeciwko drzwi, przemycając do środka tylko drobne smużki przygaszonego słońca i akcentując nieliczne drobiny ta...
25 sty 2024, 14:30
Wyróżniał się na tle innych, pstrokatych elewacji. Licznie profilowany gzyms nie zabrudził się kolorowym światłem lampek świątecznych, kulistych i tandetnych atrybutów komercyjnych świąt, a kolumny nie splątały się splendorem girland ze sztucznych tworzyw imitujących igiełki choinek. Dom był ciemny ...
14 sty 2024, 15:28
Przesuwało się gładko, nawet nie ocierając o ściany przełyku; nie musiało drażnić głosu chropowatością kasłań i nie dźwięczało głębokim zakłopotaniem, takim jak nic innego dowodzącym o jego szczerości i niemal histerycznej potrzebie cofnięcia słów, ruchów albo gestów, konkretnego wykroju czasu. To s...
14 sty 2024, 00:12
Dowiedział się przypadkiem, pośród rozmów wymienianych naprędce i bez zmyślnej dbałości; może przez zbyt długo nadwyrężane brakiem odpoczynku pary nóg, krążące po sali od wielu minut (mających wkrótce przejść w godziny), a może przez świadomość skąpego limitu czasowego, jaki nałożony został na każdą...