Rezerwacja dodatkowa: Matt Czuchry


Na czas napisania posta.

Cóż, jeśli kogokolwiek w swoim życiu miałby uczynić panią Delany, to Hope stanowiła jedyną kandydatkę i, jak już ustaliłyśmy, Nemo był idiotą, że nie wpadł na to wcześniej. Pelletier była świetnym lekarzem i najlepszą przyjaciółką, w roli żony oraz matki też powinna odnaleźć się doskonale. To raczej...

Choć zdecydowanie zbyt późno, Nemo chciał być dla Hope tym wsparciem, którego jej zabrakło krótko przed jej wyjazdem. Poczuciem bezpieczeństwa, które tak bardzo nadwyrężył wybierając inną. Na szczęście oferował Pelletier przyszłość bardzo łatwą do wyobrażenia i tylko takie obietnice jakich zamierzał...

Sęk w tym, że Nemo nie miał żadnych wątpliwości. Był pewien, że jemu i Hope się uda. Byli dla siebie stworzeni. Prowadzili podobny tryb życia, obracali się w podobnych kręgach, w wielu tematach mieli podobne zdanie. Tak samo podobne mieli cele oraz ambicje. Delany wiedział, że tak jak on, blondynka ...

Remi

ja :x

Cóż, on z kolei przekonał się, że nie warto mierzyć wszystkich jedną miarą i do każdej sprawy warto podejść indywidualnie. Corinne nie była Anthonym, tak jak Hope nie była Nemo. Ich wszystkich łączyły różne relacje, każda z nich wyjątkowa. Miłość tylko pozornie wydawała się oczywista. Uczucia z natu...

Nie do końca był dumny ze wszystkich słów, które padły tamtego wieczora. Nie przemawiał przez niego wtedy Nemo, przyjaciel Hope. Głos przejął zazdrosny, zdesperowany kochanek czujący jak miłość jego życia wymyka mu się przez palce. To on też uznał, że wyznanie blondynce miłości nie było wystarczając...

Zadanie dla par
Postacie: Nemo Delany i Hope Pelletier
Dzienniki MG: pierwszy dziennik MG i drugi dziennik MG.

Przyznano

https://tv-fanatic-res.cloudinary.com/iu/s--dGs3C5T_--/t_slideshow/cs_srgb,f_auto,fl_strip_profile.lossy,q_auto:420/v1560653289/slides/3720/he-has-a-real-sense-of-humor.gif Właściwie to nawet się cieszył, że musiał oddać dziś auto do mechanika. Dzięki temu spędził rano z Hope dodatkową godzinkę lub...

Decyzję o wyjeździe do Australii rozumiał doskonale, bo nawet jeśli on z Corinne wynieśli się na Florydę, pozostanie w Burlington wiązało się dla Hope ze wspomnieniami poprzednich średnio udanych związków. Wydawało się, że nie ma szczęścia do mężczyzn. Ten jeden jednak zawsze do niej wracał, niczym ...

No tak. Do każdego tanga potrzeba przecież dwojga. Poza tym Nemo nie przyleciałby do Australii, gdyby nie był pewny uczuć blondynki względem siebie. Nie wiedział jedynie czy przerastały one to, co czuła Huntingtona. Jeśli tak było, powinna powiedzieć o tym mężczyźnie wprost. Jej serce dokonało wybor...