07 paź 2021, 16:20
Może i faktycznie składała się z dwóch niezgodnych ze sobą charakterów, ale Jane wszystkie je kochała jednakowo. - Bo zamierzam zniszczyć system od środka, ale to wymaga pewnych chwilowych wyrzeczeń, wiesz. To jest naprawdę skomplikowana, ale za to dopracowana logistyka - rozjaśniając pokrótce chytr...
07 paź 2021, 15:13
wszystkie moje postacie!!!
07 paź 2021, 15:11
Każde słowo, najmniejsza jego literka a nawet nieśmiały przecinek dowodzić miał jednego - że dla nich wciąż istnieje szansa. Bo inaczej nie wspominałby o narkotycznej dyspensie, nie wskazywał, że lata przepełnione jego nieobecnością nasączone były pamięcią o niej i że gdzieś tam wśród aborygeńskiego...
26 wrz 2021, 17:07
Serce jej wypełniało się przyjemnie tkliwym rozradowaniem za każdym razem, gdy dostrzegała na cudzych twarzach uśmiech objawiający się na nich za jej sprawą. Coś miłego i wzruszającego skrywało się w świadomości, że swoim szczęściem mogła obdarzyć także innych - nie miała go wprawdzie za dużo, ale n...
12 wrz 2021, 18:16
A co gdyby wyjawiła mu, że dla niej to spotkanie było jak wypuszczenie z płuc powietrza więzionego w nich nie od tygodni czy miesięcy, nie od roku (jak w jego przypadku), a od całych jedenastu lat? Że dopiero tutaj, słysząc strzępki rozmów roześmianych nieznajomych, wdychając woń mokrego asfaltu skr...
03 wrz 2021, 23:29
Nic dziwnego, że Rissa obrała Janey za swój prywatny piorunochron, skoro ta pragnęła pełnić jego funkcję od najmłodszych lat. Nie winiła za to siostry, bo chęć pomocy jej płonęła w niej tak zażarcie, że nie sposób było ugasić tego płomienia i Winfield za żadne skarby świata nie pozwoliłaby go w sobi...
02 wrz 2021, 18:35
Przez wszystkie te lata, które zdecydowanie nie oszczędzały rodziny Hemingway, starała się trzymać swoje emocje na wodzy, jakby naiwnie wierząc, że tym sposobem uchroni bliskich od dalszych nieszczęść. Teraz odnosiła wrażenie, że to właśnie sobie zagwarantowała tym wyborem największe cierpienie, bo ...
27 sie 2021, 17:45
Mari Chambers pisze: 27 sie 2021, 17:34
Jest piękny, więc ja bym chciała... ja Lilka... możesz to załatwić? D:
zapytam go na insta i zobaczę, co da się zrobić :lol:

tutaj jacob <3
16 sie 2021, 20:55
- On umiera, Rissa! - zakomunikowała rozgorączkowanym tonem, gdy przekroczyła drzwi kwiaciarni. W objęciach trzymając poszkodowanego, podbiegła ostrożnie do lady i ułożyła go z najwyższą delikatnością na jej powierzchni. Czekając na siostrę przegryzła wargę, jakby za sprawą czego czas miałby na chwi...