- Oczywiście, że miałam. Gdybym nie miała, moja mama jako pierwsza krzyczałaby w kościele, że się nie zgadza, bo nie mam nic niebieskiego - zażartowała, nawet jeśli była to czysta prawda. Nawet nie chciała sobie wyobrażać co powiedziałaby pani Barlowe, gdyby zrezygnowała z weselnych tradycji. - Brzm...

Nic dziwnego, że Zoya nie potrafiła jej zrozumieć, skoro uważała rozwód za główną przyczynę jej decyzji o odebraniu sobie życia. I, nie wiedzieć dlaczego, nie była w tym jedyna. W rzeczywistości jej małżeństwo było jedynie kroplą w morzu wszystkiego, co ostatecznie popchnęło ją w stronę próby samobó...

- Byłabym spokojniejsza, jakbyś pozwoliła mi na to zerknąć - przewróciła oczami, już zastanawiając się, czy chodziło o jakąś głupotę czy o coś poważniejszego, bo z Raine mogło to być wszystko. A prawda była taka, że kiedy nie wiedziała co było na rzeczy, to wymyślała w głowie mnóstwo różnych scenari...

Primrose znała Lincolna Burke'a, o wiele lepiej niż by chciała. Oczywiście, nigdy nie poświęciła wystarczająco dużo uwagi, by poznać go lepiej czy dowiedzieć się o nim nieco więcej (chyba, że wymagała tego sytuacja), ale jednak był obecny w jej życiu odkąd tylko sięgała pamięcią. Zawsze plątał się g...

Motywów było wiele, nakładały się ze sobą i splatały długimi miesiącami, niszcząc ją od środka podobnie jak woda rzeźbiła dziurę w skale. Być może wszystko zaczęło się jeszcze długo przed tym, nim straciła dziecko, jednak poronienie z całą pewnością najmocniej odbiło się na niej. Starała się przekon...

Primrose nigdy nie traktowała dosłownie tego “dopóki śmierć nas nie rozłączy” - prowadziła zbyt wiele spraw rozwodowych, by jeszcze łudzić się, że na tym świecie istnieje coś, co rzeczywiście byłoby w stanie przetrwać aż tak długo. Zwłaszcza we współczesnym społeczeństwie, które do związków miało po...

Primrose nieszczególnie przejmowała się tym, co było na miejscu, a co nie. Przede wszystkim dlatego, że znalazła się na takim etapie w życiu, gdy to wszystko było jej absolutnie obojętne, a po perfekcyjnej pani prawnik nie pozostał nawet ślad, a poza tym... szok i ból skutecznie przysłaniały jej trz...

Nie miała pojęcia, że obwiniał się o to wszystko i dręczyły go wyrzuty sumienia - bo przecież nie powinny. To nie była jego wina, ani nikogo innego, niewiele mógł też zrobić by do tego nie dopuścić, bo Primrose zbyt dobrze chowała się za fasadą swojej perfekcji, by ktokolwiek mógł się chociaż domyśl...

Primrose miała za to całkiem niezłe wzorce, jej rodzina zawsze była szczęśliwa i kochająca się, mimo licznych tragedii i trudności, z którymi przyszło im się zmierzyć. Z jednej strony zawsze imponowało jej małżeństwo rodziców, z drugiej zaś nie widziała się w roli takiej, jaką odgrywała jej matka, w...

Primrose już od najmłodszych lat swojego życia była małym control freakiem , zawsze musiała mieć wszystko idealnie poukładane i stresowało ją, kiedy nie mogła cały czas trzymać ręki na pulsie. Dlatego też w pierwszym odruchu nawet nie zamierzała odpuścić, tylko wycisnąć z młodszej siostry wszystkie ...

przyślę Prim po wino :D

flavia houghton

Primrose, w przeciwieństwie do swojej szwagierki, zupełnie nie cieszyła się, że ktokolwiek widział ją teraz żywą i tak jak Zoya mogłaby teraz zaśpiewać sobie ten piękny utwór "znowu w życiu mi nie wyszło", to ona wybrałaby raczej repertuar "są chwilę gdy wolałabym martwym widzieć cię&...