Zostawił wszystko w zawieszeniu, bo tak zawsze było wygodniej. Nierozwiązywanie spraw do końca, milczenie, niewychodzenie z własnej strefy komfortu, w której tkwił. Znajome uczucie, ciągnące jednocześnie wszystko na dno. Wygodnie było zostawić wszystko mijającemu czasowi, który w tym przypadku wszys...

Nie może już dłużej czekać, choć i to trwało zbyt długo. Przybijał go każdy dzień odwlekania, świadomości, że być może próbuje się od tego odciąć. A przecież nie mógł, prawda? Było mu niedobrze na samą myśl o tym, co właściwie robi. Zdążył w końcu w jakiś sposób przywyknąć do myśli, że w drodze ma d...

Nie wiedział, jaką ma relację z Felixem. Nie miał pojęcia o tym, jaka więź ich łączyła, i może tak było lepiej dla jego głowy. Był spokojniejszy, to fakt, bo spotkanie starego przyjaciela po raz drugi nieco go ocuciło, ale dalej gdzieś wewnątrz czuł to uparte rozjuszenie. Nie było to zazdrością, a z...

Tkwiło w nim jakiegoś rodzaju rozjuszenie, którego nie był w stanie zdławić. I choć nie był zły, a przynajmniej starał się zapewniać o tym wszystkich wkoło, jak i samego siebie, to właśnie próbował się uspokoić naprędce skręcony blantem. Miał wrażenie, że w tej sytuacji zioło już straciło swoją moc....

Apollo

8:47

Nie daj się prosić. Możemy spotkać się, gdzie będziesz chciała i kiedy będziesz miała czas.

Calie, zależy mi na tym.

Paliła go od wewnątrz cała skóra, pod którą ruszył jakiś nieznany pęd. Próbował sobie przypomnieć, czy było tak też wcześniej; czy zdążył poczuć to kiedykolwiek u kogoś innego? Nie znajdował odpowiedzi w żadnych innych, naprędce sklejanych związkach. Nie znalazł odpowiedzi nawet we wspomnieniu dotyk...

Nie był już tego taki pewien, czy mógłby jeszcze egzystować obok Felixa bez żadnych negatywnych emocji. I fakt, one ulatywały gdzieś z każdą mijającą sekundą, ale wcale nie opuszczały jego ciała. Chowały się, uspokajały, jednak dalej były, ukołysane do chwilowe snu przez Call. Zapomniał już, jak moc...

Apollo

8:47

Możemy jeszcze raz porozmawiać?

Wiem, że zjebałem na całej linii.

Apollo

8:47

Wiem, Ice, pamiętam.

Możesz wpaść do mnie jeśli chcesz, a jeśli nie, to ja mogę przyjść, jak wolisz.

euridice quinn

Przepadł. Przepadł w uczuciach, które zostawił daleko w tyle, aby nigdy do nich nie wracać. Miał wrażenie, że są niemal świeże, dopiero co zrodzone pod wpływem zbyt odważnych wspomnień. Wtedy jeszcze nie wyobrażał sobie zbliżenia do Felixa w ten jeden, znaczący sposób. Długo bił się ze sobą, aby nie...

Apollo

8:47

Też tak myślę...

Jesteś teraz w domu?

euridice quinn

Bardzo chciał zapomnieć o wszystkim, co było kiedyś. Bardzo chciał być w tym miejscu, po prostu nie myśląc o tym, jak bardzo było to niewygodne dla jego głowy. Na przemian przekonywał się o tym, gdy tylko spojrzenie prześlizgnęło się po jasnych tęczówkach, w które jeszcze niedawno zaglądał z taką ni...