28 lut 2024, 21:10
Zaciśniętą na zimnej, chropowatej strukturze pistoletu delikatna dłoń, przyozdobiona nadal absurdalnie wielkim pierścionkiem zaręczynowym nawet nie drgnęła, dopóki chłopak stojący po drugiej stronie biurka nie zaczął się wydzierać. Drgnęła jednak lekko, jakby podniesiony głos Ivo przebił się przez ...
28 lut 2024, 21:08
Penelopa puściła uwagę chłopaka mimo uszu, wywracając jedynie oczami. Właściwie to nie miała pojęcia o spokojnym, nadbrzeżnym miasteczku z którego swoją jettą po miłość przyjechał Ivo, a w którym nikt z pewnością nie nosił Hermès. Chyba po prostu z góry założyła, że blondyn był mieszkańcem Cairns, ...
28 lut 2024, 21:00
W pierwszej chwili Penelopa zmarszczyła jedynie czoło w głębokiej konsternacji, bo ten nieśmieszny żart nijak nie współgrał z dramatem jaki zaczął rozgrywać się w jej głowie, kiedy coraz bardziej uświadamiała sobie, jak bardzo była skończona. Nie zrozumiała aluzji blondyna, bo przywykła do pochwał,...
28 lut 2024, 20:53
Powaga jaka zawisła w powietrzu nie pasowała już do tej beztroski, która towarzyszyła Penny odkąd zamoczyła swoje usta w tanim winie. Pożałowała natychmiast, że odważyła się poruszyć temat Elsy, a kiedy głos Ivo zadrżał, drgnęło też coś w jej wnętrzu. Ściągnęła brwi wpatrując się niemal przepraszaj...
28 lut 2024, 20:47
Ivo. Penelope zmarszczyła tylko czoło, wpatrując się dyskretnie w lico blondyna. Pozwoliła sobie, po raz pierwszy przyjrzeć się dokładniej jego twarzy, spojrzeniem tak intensywnym, które gdyby mogło to wypaliłoby dziurę w jego poliku. Jego twarz była napięta i całkowicie zobojętniała ale mimo to Pe...
28 lut 2024, 20:40
Nieważne ile jeszcze razy chłopak rzuciłby spadaj stąd w jej kierunku, Penelope najwyraźniej rozumiała te słowa bardzo opacznie, albo zwyczajnie nie chciała ich rozumieć, bo nie miała przecież dokąd spadać. Bo choć miała dwadzieścia jeden lat, wciąż mieszkała z rodzicami. Tam, zamknięta w swojej wi...
28 lut 2024, 20:37
Ivo przemknął obok niej bezszelestnie, trzymając kurczowo talerz z pachnącymi przekąskami. Penny, choć dopiero co zjadła kebaba, poczuła się nagle głodna i jakby za zapachem, podążyła na kanapę, siadając na niej z gracją, bo choć była już lekko wstawiona, to nadal potrafiła zachować się z klasą. Na...
28 lut 2024, 20:27
Po prostu się napij , brzmiało jak zachęta, choć zapach unoszący się z butelki po jej odkręceniu niemal sam w sobie uderzył Penelope do głowy. Wino, które kupiła za psi grosz w wiejskim monopolowym nie przypominało w niczym wykwintnych butelek, którymi jej matka raczyła się wieczorami, strugając da...
28 lut 2024, 20:23
Penelopa nigdy nie miała tego przywileju, by w pełni decydować o swoim własnym życiu, a wręcz żyła tak, jakby jej jedyną rolą było spełnianie zachcianek i chorych ambicji rodziców. Presja bycia godną pochwały, wyidealizowaną córką Richarda i Rosalie Wallace towarzyszyła jej już od najmłodszych lat,...
28 lut 2024, 20:12
Penelopy nie dziwiła wcale postawa Ivo. Westchnęła tylko cicho i wzruszyła ramionami, roztaczając wokół siebie aurę obojętności, jakby jego niechęć do wspólnego oglądania pokoju, wcale jej nie obeszła. Jakby spytała tylko i wyłącznie z grzeczności. W ciągu czternastu dni z pewnością zdążyła się do ...
28 lut 2024, 20:05
Penelopa starała się powstrzymywać swoją wewnętrzną ekscytację i uśmiech, który mimowolnie cisnął jej się na usta, by rozciągnąć purpurowe od gorzkich łez i wysiłku włożonego w walkę z nieszczęsnym welonem, poliki. Nie mogła się uśmiechać, kiedy sytuacja była tak poważna, a jednak jakaś jej wewnętr...
28 lut 2024, 17:57
{02} [/size] Odgłos kościelnych dzwonów poniósł się po najbliższej okolicy, sprawiając, że siedząca na eleganckiej kanapie Penelopa drgnęła, by zaraz westchnąć z rezygnacją i zerknąć na zegar wiszący na ścianie nieopodal. Wyrwana ze swoich rozmyślań, obserwowała z przestrachem wskazówki, które poru...