Eskapizm. Tak jego wycieczki wyobraźnią poza obrąbek przytłaczającej rzeczywistości określiłby pewno jakiś specjalista zaglądający w ludzkie głowy. Nie raz nie dwa McHaren myślał, że właściwie to czemu by nie, może gdyby ktoś poddał go odpowiedniej diagnostyce, obadał temat z bliska, zajrzał w przyk...

McHaren naprawdę nie lubił luster. Być może nawet z jakąś wmówioną sobie wzajemnością, bo te z którymi miał styczność częstszą niż ta pojedyncza, złośliwie wyciągały na wierzch wszystkie mankamenty wklejone (jak fragmenty z wyciętej gazety w pamiętnik rozmarzonej nastolatki nie do końca wiedzącej cz...

Wyjątkowość zwykle budziła w nim poczucie dyskomfortu. Kojarzył ją głównie z zasłyszanych jednym uchem matczynych wtrąceń rozwijanych niby to mimochodem nad stolnicą na której energicznie wyrabiała ciasto, a on usłużnie i nadgorliwie podwijał jej co raz rękawy by nie opiły się mleka rzeźbiącego str...

Mniej więcej w połowie szkoły średniej, między typowym dla wieku wykwitem niewdzięcznego trądziku różowatego a kolejnym kryzysem egzystencjonalnym Emery odkrył, że nie dogaduje się z ludźmi. To było dopiero spostrzeżenie, zrozumienie i pogodzenie się z tym faktem nadeszło z czasem, paroma doświadcze...

Na samym początku wiedział dobrze co chowa i dlaczego. Wiedział przed kim i że było to konieczne, ale zawsze dopowiadał sobie tak trochę życzeniowo, że to tylko na chwilę , że odłoży na później . Luki jakie przypadkiem stworzył rezygnując z wielu ludzkich aspektów dorastania okazały się, o zgrozo, b...

Dla przyzwyczajonego wpierw do portowego, kamienistego Galway, a od niedawna do małego, klaustrofobicznego australijskiego osiedla (w sposób przykry i niesprawiedliwy pozbawionego glicynii czy ślicznie zdobionych studzienek, albo tej kostki brukowej o ładniejszym odcieniu) McHarena odkrycie tej dzie...

Z ową bogatą ekspresją McHarena, z której to można było czytać dowolnie każdy pojedynczy roztrząsek, w ostrej kontrze stała zachowawczość Butlera. Może dlatego zawsze do ostatniej chwili nie wiedział co od niego usłyszy, a gdybając nad tym, czy już coś udało mu się zepsuć czy to jeszcze nie ten mome...

McHaren, niepomny jak rozczulający wpływ ma na Coopera swoją przerażającą luką w edukacji ostatecznie pokiwał głową zgodnie przyznając, że no owszem, wpadł, po uszy i czubek rudej głowy. Tyle to sam wiedział, Arlo Butler pojawiał się w jego codziennej przestrzeni od dawna, najczęściej zupełnie niefi...

Ems

23:47

Lou? to nadal aktualne?

23:48

za pięć minut mam pociąg

miloud al-attal

Ems

22:07

a może przyjdziesz do nas?

Albo my do ciebie? Poznałbyś go

22:08

to pewnie nie potrwa długo, dołączę do ciebie

obiecuję, stawiam frytki!

miloud al-attal

[IMG=https://i.imgur.com/tBZNiwa.jpg] Ems 22:01 yyyy jezu Louja przepraszam strasznie bo ja jestem z Arlo i ja na śźmierć zapomniałem niechcący! przepraszam! PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM 22:02 PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM coś wymyślę daj mi pięć minut kwadrans ok? miloud a...

Ems

21:59

Hej hej! Gdzie mam być?

czekaj co dzisiaj jest?

miloud al-attal