15 maja 2024, 21:25
Nie spała zbyt dobrze. Po odczytaniu ostatniej wiadomości od Margo chodziła po ciemnym ogródku bez celu, a później przysnęła na kanapie, oglądając na Youtube jak Hindusi przy użyciu prostych narzędzi budują z piasku willę z basenem. Tak powinno się żyć. Budować majestatyczne konstrukcje z niczego i ...
15 maja 2024, 19:47
Nie chodziło jej o to, jaka była wspomniana Jill w życiu osobistym, a jak zachowywała się w szpitalu i jak wywiązywała się z roli podopiecznej. Może miała jakieś „odchyły” nawet w czasie pracy, rzucała dwuznacznościami, albo szukała pretekstu, aby zostać sam na sam z konkretnym lekarzem. Mogła otwar...
15 maja 2024, 18:28
A więc strażacy i strażaczki. Podziwiała kobiety w tej wymagającej formacji, gdzie nie pobłażano im ani trochę, w zestawieniu z mężczyznami. Miały takie same wymagania i codziennie musiały zakładać na siebie sprzęt, niekiedy przekraczający ich własną wagę, co było imponujące. Nic dziwnego, że Bertin...
14 maja 2024, 21:04
Podobnie beztrosko na towarzyskim spotkaniu czuła się podczas wspólnego, pierwszego wyjścia z Miriam, Lachlanem oraz Margo. W gruncie rzeczy, od tamtego wieczoru minął okrągły rok, co Strand uzmysłowiła sobie, przypominając, jak również bawili się w barze do hitów z Eurowizji. Cały, jeden rok, spędz...
14 maja 2024, 19:06
To prawda, że czas je gonił, jednak nie były w tej całej organizacji wesela same. W niektórych szczegółach pomagały osoby z rodziny Jen, mieszkające nieco bliżej Canberry, ogarniając pewne szczegóły na odległość. Nie zatrudniły wedding plannera z prawdziwego zdarzania, ale też nie wszystko zrzucono ...
12 maja 2024, 19:09
Nie była pewna, jak zareagują na nią koledzy i koleżanki z pracy Margo (poza Shannon, najbardziej wtajemniczoną w całą sprawę). Bertinelli zapewniała ją, że nie ma co się obawiać, gdyż nie zapraszała żadnych sceptyków, doszukujących się w Beverly winy za zajście w klubie. Ok, może i przez nadmiar em...
12 maja 2024, 16:04
- Och [/i] - Jen nie wyglądała na zadowoloną z odpowiedzi, sugerującej brak czasu na wspólne zjedzenie obiadu. Miała szczerą nadzieję na usłyszenie kilku anegdot z Syrii, o której to sama Beverly niekoniecznie lubiła dużo opowiadać. To zrozumiałe, bo mocno ucierpiała przez partyzanckie działania, a...
11 maja 2024, 19:44
Potrzebowała takiej dłuższej chwili beztroski. Pracując w upalnych warunkach, wręcz czekała aż ktoś obleje ją w końcu wodą. Po zmianie najczęściej wszyscy leśnicy brali prysznic, uprzednio zajmując miejsca w kolejce, bo kabinę mieli tylko jedną, a każdy chciał zmyć z siebie ostrą woń środków na owad...
11 maja 2024, 14:15
To nie przez upał? Miała nadzieję, że Margo skłamie, aby nie budzić niepoprawnych emocji, buzujących w środku, odkąd spotkały się przedwczoraj w kawiarni. Tyle, że… nawet przy grze pozorów nie dałoby się zignorować wszelkich skutków przebywania we wspólnym pomieszczeniu, wymiany spojrzeń, dotykania ...
10 maja 2024, 20:22
Kolejne dni minęły pod znakiem niepewności, związanej z oskarżeniem jej przez Petera o napaść oraz całą sytuacją, z lewym kontem. Dzielnie przetrwała przez wszystkie huśtawki nastrojów Margo, a także małą pogadankę z naczelnikiem, wzywającym ją na prywatną rozmowę do Cairns. Okazało się, że w klubie...
09 maja 2024, 20:57
Pokręciła przecząco głową, uznając, że nie rozkładała każdej kreacji na części pierwsze, obawiając się, że coś posuje i będzie musiała zapłacić ekstra. Z resztą, jeśli coś było zgrabnie związane, szkoda jest to niszczyć. Jedyne węzły, w jakich specjalizowała się Strand to takie, przydatne w pracach ...
08 maja 2024, 21:03
Nie zamierzała nigdy robić Margo po złości i przymuszać jej do bliskich spotkań z pająkami. Jeśli ta sama wykazałaby inicjatywę - to co innego. Dopóki jednak partnerka nie przepadała za tymi konkretnymi stworami, a wręcz panicznie się ich bała, nie będzie na niej wywierać żadnej presji, ani straszyć...