08 maja 2024, 20:36
- Nie próbowałaś jej rozwiązywać? – zapytała z zaskoczeniem i z ledwością powstrzymała się od sięgnięcia do nie tak mocnego supła aby samej odpowiedzieć sobie na zadane wcześniej pytanie. W innych okolicznościach może by to zrobiła, ale wystarczyło spojrzenie na skrawek odsłoniętego ramienia aby wie...
07 maja 2024, 22:27
- O ile nie każesz mi bratać się z pająkami, to tak. – Mogła być porywana na wycieczki albo jeszcze lepiej, niech jadą na takową całą ferajną. Oliver na pewno będzie zadowolony a zwierzaki pobędą trochę w naturze, w której przecież je znalazły. Była gotowa na wycieczki te dłuższe i krótsze, na więce...
06 maja 2024, 23:10
- Zgaduje, że dla ciebie sukienka do kolana to już jest „odsłanianie za dużo”. – Oh, była bezczelna drocząc się w ten sposób. Że niby Beverly była grzeczną kobietą, która publicznie nie pokazywała swego ciała albo że chodziła w samych golfach i długich spodniach. – Sądzę, że to społeczeństwo stworzy...
06 maja 2024, 20:12
Nie spodziewała się tak ekscytującego powitania. W momencie, gdy straciła grunt pod nogami zaśmiała się radośnie będąc miło zaskoczoną. Aż za bardzo – miło – co poczuła również na widok serduszka wysłanego w przedwczorajszej wiadomości. Dopiero po piętnastu minutach od jej przeczytania skarciła się ...
05 maja 2024, 20:57
Patrzyła jak Beverly otwierała notebooka i znów ukuło ją poczucie winy z powodu zmarnowanego wieczoru. Wiedziała, że powinna się zrekompensować. Jakoś się zrehabilitować z powodu planów zniszczonych przez nieznajomą osobę podszywającą się pod nią i flirtującą z przynajmniej dwoma lekarzami ze szpita...
05 maja 2024, 14:01
- Rzeczywiście to spore wyzwanie ściągnąć tu całą rodzinę. – Zwłaszcza z odległych krajów Europy. Sama wiedziała, jak trudno jej było zorganizować sobie aż tyle wolnego i na samą myśl o długiej podróży, ale nie było tego złego, co by.. na wolne nie wyszło. Miała luz, uwolniła się do Tessy i jedyne c...
04 maja 2024, 20:54
Słysząc pierwsze słowa Beverly wzmocniła uścisk i wcisnęła nos w zagłębie między szyją a ramieniem. Liczyła na to, że kobieta nie była na nią zła za trzymanie dystansu. Potrzebowała tego czasu dla siebie i przede wszystkim czuła się brudna przez całą tą sytuację, dlatego dopiero gdy odpowiednio pola...
04 maja 2024, 19:17
- Oh, podejrzewam, że będziesz królową parkietu. – Nie zmusi Beverly do tańca, ale z miłą chęcią skorzysta z okazji, żeby nieco pogibać ciałem. Na wiele nie miała energii. Wytrzyma może jedną albo dwie piosenki, ale postara się świadoma, że zobaczy Strand dopiero pojutrze, o ile plany pani oficer si...
04 maja 2024, 15:31
- Bella, wiesz, że wcale tego nie wolałam. – Oczywiście, że chciałaby od razu stanąć pod domem Beverly robiąc jej niespodziankę, ale po wylądowaniu w Australii uznała, że to byłoby przegięcie. – Kiedy już tu byłam dotarło do mnie jaką szaloną decyzję podjęłam i że nie mogę tak po prostu się tobie na...
04 maja 2024, 12:38
Było jeszcze wcześnie, więc bar nie wypełniał tłum ludzi, którzy dopiero zaczynali się schodzić. Dzięki temu Margo bez problemu wybrała upatrzone dobre miejsce. Takie nieco z dala od ludzi, ale też z widokiem na nich. Trochę prywatne i jednocześnie dające możliwość obserwowania tutejszego zachowania...
03 maja 2024, 19:15
Spojrzała na Beverly, która unikała mówienia o swoich odczuciach. Wspominała tylko o tym, że Peter ciągle coś mówił, ale nie nawiązywała, w jaki sposób to na nią wpłynęło. Jakie emocje wywołało, że ostatecznie sięgnęła po papierosa, a potem postanowiła z impetem ściągnąć chirurga z barowego krzesła....
03 maja 2024, 00:03
Z niedowierzaniem przysłuchiwała się słowom Beverly. Wprawdzie nieraz spotkała się z tym, że ktoś z rodziny nie akceptował partnera innego członka rodzinnego klanu, ale to nigdy nie kończyło się aż tak ostro. Poprawka, bywało ostro, ale na ślub trzeba było przyjść, nawet jeśli wyniknęłyby z tego kwa...