29 kwie 2024, 22:00
- Bardzo możliwe. - Na pewno odczuje ulgę, kiedy już będzie po wszystkim. - Separacja dała mi w kość. Ta nieustanna walka, rywalizacja o aprobatę Amelii i naszych wspólnych znajomych.. to było męczące. Mam nadzieję, że po rozwodzie cokolwiek się zmieni. - Miała nadzieję, ale już z góry w nią wątpiła...
28 kwie 2024, 22:05
{outfit} Wspaniale było wyjść razem z Beverly i nieco zaszaleć. Ostatni raz na podobną zabawę mogły sobie pozwolić podczas wizyty rodzeństwa Bertinelli. Na śmiech, taniec i szalone rozmowy z personelem szpitala, któremu po kolei Margo przedstawiała swoją partnerkę. Dosłownie podchodziła do każdego ...
28 kwie 2024, 17:05
- Sądzę, że znam dobrą kandydatkę na tę rolę. – Puściła oczko do kobiety sugerując, że bez problemu mogłaby przejąć obowiązki szefa. Jakby nie było w porównaniu z innymi pracowała tam najdłużej i najlepiej znała okolice oraz funkcjonowanie biura. Kto inny miałby zastąpić szefa? Tylko wspaniała Bever...
28 kwie 2024, 14:56
Słysząc o zmęczeniu związanym z organizacją tak ważnego dnia wysoko uniosła brwi na znak, że niczego innego się nie spodziewała. Ten kto nie czuł przedślubnej gorączki tak naprawdę nie kiwnął palcem przed własnym ślubem, co źle świadczyłoby o danej osobie. Słysząc imię Jen wypowiedziane przez Beverl...
28 kwie 2024, 11:39
Trzymanie w klatce nie było jej zamiarem, acz przez myśl przebiegła świadomość, że nieco spieprzyła ostatnią rozmowę dotyczącą ślubu. Nadal nie była pewna, co do formalizowania związku, choć w tej chwili byłoby to jawnym pokazaniem okolicznym podrywaczom, że nie warto tego robić (albo że robili to n...
27 kwie 2024, 16:20
- Co ze mną zrobić? – powtórzyła nieco w formie pytania, ale z nutką zaczepki w głosie. Wiedziała, że chodziło o miejsce, które miałaby zająć na ślubie, ale ciężko było nie wyczytać w tych słowach nutki dwuznaczności. Ciężko, bo z jednej strony Margo chciałaby ją usłyszeć a z drugiej wiedziała, że t...
27 kwie 2024, 10:22
Było już po operacji, kiedy stała przy wysokiej ladzie i spisywała wnioski z operacji jednocześnie dojadając batonika, którego wcześniej zjadła połowę. Obiecała jednak co innego, więc musiała nadrobić kalorie zanim spotka się z oczekującą na nią Beverly. - Ty jeszcze w pracy? – Joey, chirurg z kapry...
26 kwie 2024, 21:18
Nie spodziewała się, że słysząc głos Beverly poczuje nagły powrót tęsknoty, a raczej jej zaspokojenia. Ostatni raz rozmawiały jakiś czas po wyjeździe agentki z Syrii, a potem były już tylko maile, które nijak miały się do tego, co Margo dostała w słuchawce. Aż mimowolnie przegryzła wargę nie potrafi...
26 kwie 2024, 19:48
Rozchyliła wargi chcąc podważyć decyzję Beverly. Nie chciała aby kobieta przemęczała się jeszcze bardziej i ciągnęła syna aż do Cairns. Mogłaby zostać tutaj i potem wrócić do domu. Margo od niej tego nie wymagała, ale też bardzo doceniała stanowczą propozycję. Jakby nie patrzeć jadąc w karetce nie m...
25 kwie 2024, 22:01
001. What if... Co jeśli... Margo przyleciałaby na ślub Beverly i Jennifer Zmęczona po dwudziestoczterogodzinnej podróży padła na łóżko w motelu. Ciążyły jej powieki i niesamowity jetlag, do którego przyzwyczajenie się trochę jej zajmie, ale nie chciała tracić czasu. Przyleciała tu, żeby oderwać si...
25 kwie 2024, 20:03
- Niektóre rany można pobieżnie zatamować. – Zwłaszcza ze świadomością, że potem mężczyzna trafi do szpitala. W takim wypadku należało go odpowiedniego przygotować na transport. – Tylko ta jedna.. może dwie.. – Ta druga nieco dalej tętnicy też nie dawała jej spokoju. – Trzeba je od razu zaszyć. – W ...
24 kwie 2024, 20:47
Zakładała rękawiczki wsłuchując się w wyjaśnienia szefa leśników nie mając powodów aby podważać jego słowa. To nie diagnoza typu marskości wątroby, po której stwierdzeniu pacjent zarzeka się, że w ogóle nie pije alkoholu ani nie bierze leków. Takie kłamstwa przeszkadzają w dalszym leczeniu, lecz tut...