12 maja 2024, 20:36
Spojrzał tam i on, ale szybko wrócił do patrzenia na swoją żonę, której mina zdecydowanie mówiła więcej niż wszystkie słowa świata. - No co?! - bo on już tam widział tę pretensję, że no właśnie, to przecież JEGO kot i on powinien coś z tym zrobić. No i może i powinien, ale wcale chwilowo nie zamier...
12 maja 2024, 19:16
Tego właśnie chciał i potrzebował. Jej orgazmu. Bezwstydnego i zuchwałego orgazmu z nim, z jego pyskiem między jej udami. Dla niego to było niemniej intensywne, niż dla niej, więc kiedy faktycznie i zgodnie z życzeniem swojej żony, zajął jej miejsce na kanapie i opadł grzbietem w jej wygodne podusz...
12 maja 2024, 18:08
Co ta kobieta ze mną robi… Taka myśl błysnęła w głowie Trevisano, mocno, intensywnie, niemal odurzająco. Tak właśnie Debenham działała na swojego męża - mocno, intensywnie i odurzająco. Jak najlepszy z najlepszych, najsilniejszy narkotyk. Taki, który wprawia cię w stan ekstazy, a jednocześnie odrob...
12 maja 2024, 16:13
Parę razy? Tylko parę razy? I tylko może? Wyszczerzył kły, bo trochę liczył na więcej. Nie życzył oczywiście Elise tego, żeby co 3 minuty ktoś przybiegał do niej z płaczem, bo niedobry Logan był taki niemiły i wytknął tej osobie niekompetencję w najbardziej niedyplomatyczny sposób na jaki tylko było...
12 maja 2024, 14:32
No tak, zwłoki pod krzaczkiem w ich ogrodzie. Pewnie jeszcze pod tym samym, który Logan sto lat temu wkopywał tam własnymi rękami, a był to tak w ogóle prezent od jego teściowej. Tak, tak, to brzmiało całkiem nieźle. Wszystko brzmiało całkiem nieźle, poza tym co Elise chciała i próbowała na nim wymó...
12 maja 2024, 12:35
Resztki poczucia humoru i choć trochę go lubiła... No super! Jego mina, kiedy to usłyszał właśnie coś takiego wyrażała. Dzięki, to miło, łaski bez czy coś. Mruknął pod nosem i była w tym silna nuta niezadowolenia, ale nie dlatego, że jego żona tylko trochę za nim przepadała, nie. Był niezadowolony, ...
12 maja 2024, 11:04
Prychnął cicho pod nosem, bo to zdecydowanie nie było coś co Logan chciał teraz usłyszeć od swojej pięknej, super seksownej żony. Nie zdążył jednak porządnie zastanowić się nad jakąś trafną ripostą, bo Elise podjęła temat, który był dzisiaj jego zapalnikiem. Ta wstrętna baba ze szpitala, ugh. To, co...
11 maja 2024, 21:25
No pewnie, że byli słodcy! Logan i jego teściowa, no halo. Ani jej, ani jego tak po prostu i najzwyczajniej w świecie nie dało się nie lubić, więc to jasne, że oboje także zapałali tą sympatią do siebie nawzajem. Mocno. Na tyle mocno, że Logan ubiegłego wieczora bardzo uważnie studiował tutoriale na...
11 maja 2024, 18:54
Warknął gardłowo, bo tylko tyle zdążył przed tym zamykającym mu pysk pocałunkiem... Ale nawet gdyby, nawet gdyby Elise go nie pocałowała to i tak jedyne co miałby jej w tym temacie do powiedzenia to “Zołza!”. Skoro on mógł być aroganckim dupkiem, to ona zdecydowanie mogła być zołzą. No, ale właśnie ...
11 maja 2024, 17:12
Mruknął wymownie, niezadowolony z odpowiedzi żony, która może i była wymamrotana prosto w jego wargi, cicho i dyskretnie, ale... Szlag, zdecydowanie nie była taka jak by chciał. Nie chciał zapominać, ani o schodzeniu do parteru ani o niczym innym co miało z Debenham cokolwiek wspólnego. Jak choćby w...
11 maja 2024, 15:27
Nie chciał być ani marudny, ani tym bardziej niesympatyczny dla własnej teściowej, która od jakiegoś czasu była mu nawet bliższa niż matka. Nie chciał, ale złość, która w nim tkwiła i wcześniej nierozładowana rosła... No, to było po prostu silniejsze niż wszystkie najlepsze chęci tego świata. Podryg...
11 maja 2024, 13:29
Wrzucam tutaj, bo nie wiem gdzie indziej mógłbym. ciuch Od ich powrotu z Północy do domu minęło już kilka dobrych dni. Zdążyli na dobre zapomnieć uczucie odpoczynku i pełnego relaksu na tym ich całkowitym odludziu, tam tam, daleko na Północ. Już w poniedziałek wskoczyli w rozpędzoną machinę zwaną ha...