Strona 1 z 2

Yara Vanderberg

: 07 lip 2021, 20:52
Yara Vanderberg
ogarnę to.

: 09 lip 2021, 10:44
Yara Vanderberg

#1

Yara & Logan

Shadow

To trwało już tyle lat, że powinna przywyknąć, prawda? Zwłaszcza, że nic, absolutnie nic się nie zmieniło, mimo dziesiątek obietnic i zapewnień, że to już nigdy się nie powtórzy. Jak głupia była wciąż mając nadzieję, że tym razem będzie inaczej? Obiecywali sobie wiele, oboje, bo żadne z nich nie było święte, ale za każdym razem jeszcze więcej sobie wyrzucali — a czasem dosłownie, rzucali, i to akurat Yara, cokolwiek miała pod ręką, prędzej czy później leciało przez pokój w kierunku jego głowy.

NIEAKTUALNA


: 09 lip 2021, 12:34
Yara Vanderberg
#2

Yara & Lorcan

Shadow, trzy lata temu

Rzucam tę pracę, myślała co wieczór, tym razem naprawdę, dodawała w myślach za każdym razem jakby sama wątpiła w swoje słowa. Cóż, wątpiła. Zdecydowanie za często zadawała sobie pytanie, co robi w miejscu takim jak to? Jeszcze rok temu nie obejrzałaby się drzwi, nie mówiąc o tym, by wejść do środka. Reputacja tego miejsca to ta sama prawda, której nikt na głos nie wypowiada. Niewiele osób ma tę odwagę.

ZAKOŃCZONA


: 12 lip 2021, 00:42
Yara Vanderberg
#3

Yara & Lila

Przed domem

Prawdę mówiąc nie miała pojęcia, która jest godzina, równie dobrze Lila mogła pytać ją o to, jakiego koloru majtki ma na sobie! Odpowiedziałaby z taką samą pewnością, rzucając pierwsze co jej przyszłoby do głowy, bo nie miała zielonego pojęcia, czy w ogóle ma je na sobie? O, zielone! Nie, nie, to o zielonego pojęcia… Przepraszam bardzo, ale narracja musi być tak samo pijana jak siedząca pod drzwiami Yara.

NIEDOKOŃCZONA


: 14 lip 2021, 17:26
Yara Vanderberg
#4

Nienawidziła tego dnia. Ilekroć spoglądała na kalendarz, ta data zdawała się wręcz krzyczeć, to dzień gdy wszystko się zmieniło. Wszystko. A mimo to, siedem lat później, świat nadal się kręcił, mimo że odrobinę lżejszy. Nie potrafiła tego zrozumieć, z każdym rokiem było co raz trudniej, gdy zdawała sobie sprawę z upływającego czasu i tego, że absolutnie nic, nic się nie zmieniło, a jednocześnie… wszystko wróciło do normy. To paradoks, którego nie potrafiła pojąć, choć ciągle próbowała.

ZAKOŃCZONA


: 01 sie 2021, 17:35
Yara Vanderberg
#5
Yara & Mels

sadzawka

Bywały dni, że nie wyobrażała sobie żyć w jakimkolwiek innym miejscu niż to, które znała od dziecka. Lorne było niepowtarzalne, dla niej, ktoś inny z łatwością wskazałby palcem dziesięć innych, podobnych miejsc na mapie. To nie miało znaczenia, w żadnym nie czułaby się jak w domu, wiedziała to, choć w życiu nigdzie indziej go nie szukała.

TRWA


: 02 sie 2021, 09:33
Yara Vanderberg
#6
Yara & Julia
port

Dance, dance on little girl in the arms of someone new. Kiedyś uwielbiała tę piosenkę, odkryła ją lata temu na jednej z winylowych płyt, które razem z rodzeństwem znalazła na strychu. Podobno należały do dziadka, a może jego brata, ale ten był praktycznie głuchy, nie potrafiła wyobrazić sobie, by mógł docenić melodyjny głos Paula Anki!


TRWA


: 04 sie 2021, 20:16
Yara Vanderberg
#7
Yara & Lorcan
mieszkanie Lorcana

PO WIZYCIE NA CMENTARZU

Bo ten dzień nie mógł być już gorszy.
TRWA

: 12 sie 2021, 21:10
Yara Vanderberg
#8

Yara & Raine

moonlight

To głupi pomysł, Yara, jeden z najgłupszych jakie miałaś, a kiedyś wracałaś do domu na boska, mając na sobie tylko hawajską koszulę. W dodatku, nie swoją. Odkąd zamknęła za sobą drzwi mieszkania, zdążyła przypomnieć sobie kilkanaście — jeśli nie kilkadziesiąt — sytuacji, które kończyły się w podobny sposób, a następnego dnia żałowała, wstydziła się, albo co gorsza, niczego nie pamiętała.

TRWA


: 18 sie 2021, 21:52
Yara Vanderberg
#9

Yara & Dean

dom Yary

Nienawidziła tego czasu w roku. Gdyby tylko mogła, przespałaby cały tydzień, zawierający tę konkretną datę, wyrwała kartkę z kalendarza, by nie krzyczała cały dzień, to dzisiaj, pamiętasz? To dzisiaj! Minęło siedem lat, jedni powiedzą, że to sporo, drudzy, że wciąż niewystarczająco, Yara należała do tych trzecich, którzy uważali, że bez względu na to, ile czasu minie, nie sposób pogodzić się z odejściem ukochanej osoby.

TRWA


: 29 sie 2021, 22:23
Yara Vanderberg
#10

Yara & Violet

wait for it


To nie był najlepszy tydzień, ani nawet miesiąc… Szczerze mówiąc, mam ochotę zaśpiewać intro z Friends, wiesz, ten fragment when it hasn't been your day, your week, your month or even your year. Pomijające tę radosną melodię i wers mówiący o tym, że przyjaciele zawsze będą przy tobie — nawet wtedy gdy każesz im się odpierdolić — wszystko się zgadzało! Niewiele pamiętała z minionego tygodnia, na szczęście, ale rzeczywistość wróciła, razem z kacem, głodem, nudnościami, i wszystkimi tymi uczuciami, które zwykle się wykluczały, a teraz domagały się, by być odczuwane j e d n o c z e ś n i e.

TRWA


: 30 sie 2021, 17:56
Yara Vanderberg
#11

Wydawało jej się, że wyczerpała już swój limit pecha, przynajmniej ten, który przypadał jej w tym tygodniu — choć pewnie było dopiero wtorek — lecz jak miała się za moment przekonać, wciąż miała go sporo! Nie uprzedzajmy jednak faktów…
Tej pomarańczowej kontrolki na desce rozdzielczej nie mogła nazwać pechem. Jej jedynym zadaniem było przypominać kierowcy z kiepską pamięcią, wzrokiem, albo umiejętnościami liczenia — takim jak Yara — że czas zatankować samochód!


TRWA