Have you seen that fancy sponge?
: 27 cze 2022, 22:16
#8
Panna Turner rzadko kiedy rzuca słowa na wiatr, zwłaszcza, jeśli w grę wchodzi nawiązywanie przyjaźni i ekscytujące przygody. Taką na pewno było nurkowanie z jakiś czas temu poznaną znajomą, która wydała się bardzo sympatyczna, miała dobry gust do drinków, a do tego kota, którego Joy bardzo chciała poznać, ale jeszcze nie miała ku temu okazji. Wszystko w swoim czasie! Dziś Joy zaprosiła Tahnee na nurkowanie. Czas był idealny, bo pogoda wciąż dopisywała, ale ogólnie to było już po sezonie, więc ceny były nieco niższe. Turner niestety nie mogła jeszcze sama prowadzić zajęć czy brać odpowiedzialności za towarzyszy nurków, bo nie miała ku temu uprawnień i dopiero zbierała fundusze na to, by takowe sobie wyrobić, ale nie było przeszkodą to, że wraz z Walker wynajęły specjalistę, który cierpliwie i profesjonalnie przygotował Tahnee i wszystko jej wyjaśnił, a potem pokazał im najciekawsze miejsca, jakie mogły dostrzec pod wodą w tej okolicy.
W wodzie spędziły około dwóch godzin, porozumiewając się jedynie ustalonymi wcześniej gestami, przez co Joy miała mały problem z wyrażeniem swojej ekscytacji na te wszystkie kolorowe, podwodne widoki. Dopiero po powrocie na brzeg i oddaniu sprzętu, Turner przeszła do dzielenia się emocjami, które kumulowały się w niej przez tych ostatnich parę godzin. Jej entuzjazm nie malał za każdym razem, gdy to robiła.
- Widziałaś tę piękną rybę w cętki, co wyglądała prawie jak dalmatyńczyk? Była piękna. To panterka - zachichotała, bo bawiła ją ta nazwa. Kojarzyła co poniektóre organizmy, choć części ich nazw już nie pamiętała. Będzie musiała to nadrobić, jeśli faktycznie przyjdzie jej kiedyś opowiadać turystom o rafach koralowych. - Rozgwiazdy też były fantastyczne. No i te niebieskie małże, co za genialny kolor! A tobie co się najbardziej podobało? - spojrzała uważnie na Tahnee, ale zaraz przyszło jej do głowy kolejne pytanie. - A w ogóle, to spieszysz się, czy może masz jeszcze czas? Możemy kupić po drinku z palemką i usiąść gdzieś na plaży - jak totalne basic bitches, co podobało jej się już na samą myśl. Chill on the beach to idealny plan na resztę dnia i Joy miała nadzieję, że Tahnee Walker podziela tę opinię.
Panna Turner rzadko kiedy rzuca słowa na wiatr, zwłaszcza, jeśli w grę wchodzi nawiązywanie przyjaźni i ekscytujące przygody. Taką na pewno było nurkowanie z jakiś czas temu poznaną znajomą, która wydała się bardzo sympatyczna, miała dobry gust do drinków, a do tego kota, którego Joy bardzo chciała poznać, ale jeszcze nie miała ku temu okazji. Wszystko w swoim czasie! Dziś Joy zaprosiła Tahnee na nurkowanie. Czas był idealny, bo pogoda wciąż dopisywała, ale ogólnie to było już po sezonie, więc ceny były nieco niższe. Turner niestety nie mogła jeszcze sama prowadzić zajęć czy brać odpowiedzialności za towarzyszy nurków, bo nie miała ku temu uprawnień i dopiero zbierała fundusze na to, by takowe sobie wyrobić, ale nie było przeszkodą to, że wraz z Walker wynajęły specjalistę, który cierpliwie i profesjonalnie przygotował Tahnee i wszystko jej wyjaśnił, a potem pokazał im najciekawsze miejsca, jakie mogły dostrzec pod wodą w tej okolicy.
W wodzie spędziły około dwóch godzin, porozumiewając się jedynie ustalonymi wcześniej gestami, przez co Joy miała mały problem z wyrażeniem swojej ekscytacji na te wszystkie kolorowe, podwodne widoki. Dopiero po powrocie na brzeg i oddaniu sprzętu, Turner przeszła do dzielenia się emocjami, które kumulowały się w niej przez tych ostatnich parę godzin. Jej entuzjazm nie malał za każdym razem, gdy to robiła.
- Widziałaś tę piękną rybę w cętki, co wyglądała prawie jak dalmatyńczyk? Była piękna. To panterka - zachichotała, bo bawiła ją ta nazwa. Kojarzyła co poniektóre organizmy, choć części ich nazw już nie pamiętała. Będzie musiała to nadrobić, jeśli faktycznie przyjdzie jej kiedyś opowiadać turystom o rafach koralowych. - Rozgwiazdy też były fantastyczne. No i te niebieskie małże, co za genialny kolor! A tobie co się najbardziej podobało? - spojrzała uważnie na Tahnee, ale zaraz przyszło jej do głowy kolejne pytanie. - A w ogóle, to spieszysz się, czy może masz jeszcze czas? Możemy kupić po drinku z palemką i usiąść gdzieś na plaży - jak totalne basic bitches, co podobało jej się już na samą myśl. Chill on the beach to idealny plan na resztę dnia i Joy miała nadzieję, że Tahnee Walker podziela tę opinię.