it's yamba time baby
: 21 cze 2022, 14:06
01
Phoenix Hirsch&mathilde bennett
Na drewnianym stoliku rozłożone były składniki na wielką ucztę, grilowany łosoś z cytryną i gwóźdź programu — nowy przepis, który Phoenix pragnęła wypróbować w tych idealnie sprzyjających warunkach: Deser Pavlova z… Grilla.
— Będzie smacznie. — Zapewniła na głos zarówno przyjaciółkę, jak i samą siebie. Niepewnie grzebała w płonących gałązkach, jakie nazbierały z parku. Wciąż miała na sobie górę od kostiumu, proste bikini szyte na szydełku, które zrobiła sama pół roku temu ze skrawków włoczki. Na dół włożyła jeszcze spódnicę w kwiecisty wzór, zapominając nawet o wysuszeniu się do końca, przez co cienka tkanina nasiąknęła lekko wodą. — Dobra, trzeba szybko wepchnąć masło, bo zaraz wszystko się roztopi na słońcu i nie wiem laska jak to będzie z tą bezą, ale jestem gotowa spróbować. Co mamy do stracenia? Widziałam budkę z lodami przy wyjściu, więc jak nie będzie do zjedzenia dla ludzi, to oddamy mewą i pójdziemy na czekoladową gałkę. Co nie Mia? — Zagadała równocześnie do małej dziewczynki z powagą oczekując odpowiedzi.
Yamba ją zaskoczyła. Nie przypominała Lorne, ale też daleko było jej do wilgotnej dziczy Tingaree. Stanowiła idealną przystań wakacyjną dla ludzi na budżecie, małym takim jak ich własny, którzy gotowi byli zgłębić urocze sekrety małego miasteczka. Pogmerała na tacce z rybą kupionym na szybko widelcem bambusowym i dźgając łososia zasypała go mieszanką przypraw. Ostatnio miały tyle na głowie, że brakowało nawet czasu na rozmowę od serca, być może taki wyjazd stanowił idealną okazję do poruszenia cięższych tematych, których Phoenix z pewnością nie brakowało. Zmarszczyła brwi, potrząsając pupą w nadziei na lepsze ułożenie się ubrań.
— Cholerne knickers. Mattie trzymaj mnie, bo zaraz zerwę z siebie te majtki i to nie w takim sexy stylu.