lorne bay

Audrey Bree Clark w sumie może można połączyć obie opcje, czyli np ich rodziny mogły się dobrze znać, Callawayowie mogli wpadać z wizytami sąsiedzkimi z winkiem ze swojej winnicy do rodzinki Audrey, a oni w zamian pokazywali dzieciakom konie i tego typu klimaty. I jako dzieciory dziewczyny mogły być super kumpelkami. A po wyjeździe Aud to większego miasta kontakt mógł się urwać, jak się spotkały w sanktuarium to mogło być trochę niezręcznie początkowo, bo niegdyś tak się lubiły i mogą teraz być na etapie odbudowywania relacji

Harper Callaway Bardzo mi się taka opcja podoba (zwłaszcza, że Audrey trochę pomieszkuje w sanktuarium po utracie miłości swojego życia) i może być z nimi ciekawie! Jak będziesz chciała coś zagrać to łap mnie na pw