lorne bay

To ja tutaj nieśmiało zapukam, bo słyszałam, że Audrey umawiała się z Mari "to skomplikowane" Ja to bym chciała skomplikować jeszcze bardziej jeśli będzie Ci to pasować. Bo z tego co widziałam, ona też mieszka z rodziną na farmie. Z racji tego, że interesuje się zwierzętami może czasami odwiedzała Mari, która prowadzi takie miejsce, gdzie chore i młode zwierzęta dochodzą do siebie zanim wrócą na wolność. I szuka też często domów dla zagubionych kotów, psów, więc jako przyszła Pani weterynarz mogła tam złapać trochę praktyki. I zawsze była dla niej miła i serdeczna, jak to Mari, ale gdy zobaczyła ich przypadkowo razem na randce to cóż... Trafiła ją zazdrość, bo może i Jerr nie jest już jej życiowym partnerem, to jest ojcem jej dziecka i ważnym elementem jej życia (taka oficjalna wersja, bo wcale nie jest zazdrosna o niego)

Marianne Harding Pw

Audrey Bree Clark przychodzę z moim Marcellus Charlemagne. Co prawda troszkę młodszy, ale myślę, że mogłaby wyjść nam fajna relacja

Miles Vanderberg Marcellus Charlemagne (nie wiem które konto oznaczyć, przepraszam :c)
Co z tego, że młodszy, ja bardzo chętnie go przyjmę! Marcelek i Audrey pochodzą z dwóch, zupełnie różnych światów i tak, czytając kartę uznałam, że fajnie byłoby poznać się na fabule i zobaczyć co nam wyjdzie! Mam nawet taki jeden pomysł: Może Marcellus zaszedł jakoś za skórę ojcu Audrey albo jakiemuś jego kumplowi? Może jakaś stłuczka z jego strony? Może panowie uznali, że dogadają się z chłopaczkiem i nigdzie niczego nie zgłoszą jeśli ten przyjdzie odpracować straty na farmie Clarków? Marcel mógłby do nich przyjechać celem odpracowania win (bo przecież lepsze to, niż przeboje z policją) i tak poznać Audrey, która chętnie pokaże mu farmę, zwierzątka, obroni przed kaczkami i uprzyjemni pracę swoim towarzystwem Taki pierwszy pomysł, jak nie trafiłam wal śmiało, mam ich jeszcze kilka w zanadrzu

Audrey Bree Clark pisze: ↑08 paź 2021, 23:53

Miles Vanderberg Marcellus Charlemagne (nie wiem które konto oznaczyć, przepraszam :c)
Co z tego, że młodszy, ja bardzo chętnie go przyjmę! Marcelek i Audrey pochodzą z dwóch, zupełnie różnych światów i tak, czytając kartę uznałam, że fajnie byłoby poznać się na fabule i zobaczyć co nam wyjdzie! Mam nawet taki jeden pomysł: Może Marcellus zaszedł jakoś za skórę ojcu Audrey albo jakiemuś jego kumplowi? Może jakaś stłuczka z jego strony? Może panowie uznali, że dogadają się z chłopaczkiem i nigdzie niczego nie zgłoszą jeśli ten przyjdzie odpracować straty na farmie Clarków? Marcel mógłby do nich przyjechać celem odpracowania win (bo przecież lepsze to, niż przeboje z policją) i tak poznać Audrey, która chętnie pokaże mu farmę, zwierzątka, obroni przed kaczkami i uprzyjemni pracę swoim towarzystwem Taki pierwszy pomysł, jak nie trafiłam wal śmiało, mam ich jeszcze kilka w zanadrzu

Brzmi cudownie, biorę w całości! Marcel jej trochę pomarudzi, bo nie jest przystosowany do ciężkiej pracy, ale ostatecznie polubi przyjazdy na farmę! I będę uderzać o grę koniecznie, jak tylko mi się coś zwolni!

Marcellus Charlemagne pisze: ↑10 paź 2021, 14:05

Brzmi cudownie, biorę w całości! Marcel jej trochę pomarudzi, bo nie jest przystosowany do ciężkiej pracy, ale ostatecznie polubi przyjazdy na farmę! I będę uderzać o grę koniecznie, jak tylko mi się coś zwolni!

Uderzaj, ja zawsze bardzo chętnie

Halko, podrzuciłabym tutaj Jedda Corrente jako taką koleżankę po fachu trochę. I kogoś jeszcze mogę oddać z moich :P

Hej!
Z Jedda Corrente dziewczyny z pewnością mogły kolegować się w szkole! Audrey była tym typem, który nie znosił dyskryminacji i pewnie nic nie robiła sobie ze słów innych dzieciaków, zwyczajnie próbując przekonać się, jaka jest sama Jedda. Widziałabym tu wspólne zabawy, okazyjne zaproszenia na farmę Clarków i wspólne odrabianie lekcji! Z czasem zapewne kontakt trochę im się rozmył do sporadycznego wymienienia kilku zdań - Audrey studiowała w Sydney, Jedda w Crains, każda na innej specjalizacji... Ale dziewczyny mogłyby na siebie przypadkiem wpaść w Sanktuarium (wyczytałam, że Jedda tam bywa, a tak się składa, że Audrey tam pracuje) ? Audrey na pewno nie przepuści okazji do zamienienia kilku słów, a skoro obie zajmują się weterynarią w różnych dziedzinach, można by zrobić tego jakąś fajną współpracę!
Zaś ezra brooks pewnie kojarzy Audrey - gdy Archer leżał w szpitalu odwiedzała go dość regularnie, w dodatku zaprzyjaźniła się z Dashem, pytanie tylko w którą stronę by poszło

W sumie... Jedda chyba nie ma takiej prawdziwej przyjaciółki, więc wzięłabym! W sensie przyjaciółki z lat szkolnych, bo wtedy faktycznie ich relacja mogła właśnie być mocną i szczerą przyjaźnią. Potem mogło im się trochę rozjechać ścieżki, bo przecież tak już w życiu bywa. Ale teraz mogłyby w zasadzie popracować nad odnowieniem tej przyjaźni, zwłaszcza, że Jed przydałaby się jakaś dobra dusza, która jej wysłucha. No i poza tym faktycznie ta praca ich na pewno trochę zbliża

Co do Ezry... skoro masz takie pozytywne relki z Archerem i Dashem, to podejrzewam, że z Ezrą mają przynajmniej jakieś neutralno-bardziej-pozytywne relacje. Skoro tak często bywała w szpitalu u Archera, to podejrzewam, że Ezra przyzwyczaił się do jej obecności w pobliżu. Wciąż myślę, że Audrey Bree Clark prawdopodobnie może mieć nieco cieplejsze relki z pozostałymi Brooksami, ale Ezra będzie prrzyjaźnie nastawiony. Kiedyś, w przyszłości, możemy sobie zagrać i zobaczymy jak tam dynamika między nimi

Audrey Bree Clark widziałam w poszukiwaniach że szukałaś ludzi udzielających się w sanktuarium, Harper działa tam jako wolontariuszka więc jestem mega chętna na różnorakie wątki pracowe Aż że dziewczyny są w podobnym wieku, to myślę że i prywatnie mogą mieć super kontakt

Harper Callaway czytasz mi w myślach, miałam dziś zajrzeć do Twoich relek
Wydaje mi się, że dziewczyny mogłyby znać się lepiej bądź trochę gorzej w zasadzie już od dziecka - Audrey wychowała się na farmie i jest przesiąknięta ich klimatem (nie raz z resztą rozjeżdżała płoty sąsiadów traktorem ojca) pewnie miała okazję spotkać Harper, zwłaszcza jak są w podobnym wieku! Pytanie tylko czy polubiły się jako dzieciaki czy lubienie się przyszło później, z czasem?
A jeśli chodzi o wątki pracowe uderz do mnie na pw jak będziesz miała slota na wątek, ja zawsze chętnie