mind reading
: 02 gru 2021, 07:07
003.
I don’t know what you’ve been told
but time is running out so spend it like its gold
{outfit}
but time is running out so spend it like its gold
{outfit}
Postanowiła pójść do stadniny – miejsca, które kochała, choć na początku wydawało jej się, że nienawidziła. W końcu przyznała przed samą sobą, że oszalałaby, gdyby stadnina dostała się w cudze ręce. Nie mogła pozwolić temu miejscu zginąć. Sprzątnęła kilka boksów, choć okazało się, że to bardzo wyczerpujące zajęcie. Jeszcze nie doszła do siebie w stu procentach po wypadku. Podeszła do Turyna. On też tęsknił, widziała to w jego oczach. Dotknęła delikatnie jego grzywy, pomagając mu uspokoić się w ten sposób. – Też tęsknisz? – spytała cicho, by go nie spłoszyć. – Przyjdzie, obiecuję, że go tu sprowadzę – powiedziała, a kiedy odwróciła się, by pójść po telefon i w końcu stawić czoła Charlesowi (kiedyś musieli porozmawiać), zobaczyła go. Była pewna, że to jakieś omamy, ale Harmon naprawdę tam stał. – Co tu robisz? – zapytała. Chciała go jakoś przywitać, milej, ale była tak zdziwiona jego widokiem. Znów poczuła, że są bratnimi duszami, że łączy ich jakaś telepatia, jakaś siła, skoro dwadzieścia sekund temu chciała z nim porozmawiać.