no-date night
: 25 lis 2021, 20:17
010.
Nieprędko pozbyła się nieprzyjemnego uczucia, które oblepiło jej ciało; dopiero długi, gorący prysznic w połączeniu ze szczotką o szorstkim włosiu sprawiły, że zapomniała o chłodzie oraz nieprzyjemnym zapachu szpitala. I jedynie wizja przypadkowego spotkania z lekarzem, które miało odbyć się następnego dnia, przypominała jej o odbytej wizycie.
O poranku była w zdecydowanie lepszym nastroju; nie doskwierał jej ból głowy (który często odczuwała przez to, że piła zdecydowanie za dużo alkoholu) ani nawet wzmożone poczucie beznadziejności. Gdyby nie permanentnie przebijający w spojrzeniu smutek, można byłoby uznać, że jest w pełni szczęśliwą kobietą.
Na kilka minut przez zaproponowaną godziną, udało jej się zająć miejsce przy stoliku wewnątrz sali. Wybrała jeden z tych oddalonych od centrum restauracji, tuż przy oknie, by móc zerkać w stronę plaży; gdyby przyszło jej spędzić wieczór samej, przynajmniej nie będzie narzekała na widok. Zdawała sobie sprawę, że Qiunn - jako lekarz - mógł w każdej chwili napotkać wymagający jego reakcji przypadek. Wówczas nie było mowy, by pojawił się na spotkaniu. Ponadto wciąż istniała możliwość, że mężczyzna w ogóle się nie zjawi, ostatecznie przecież żadne z nich nie potwierdziło przybycia na nie-randkę.
By umilić sobie oczekiwania, zamówiła lampkę szampana, w której beztrosko kąpała się samotna truskawka niepozbawiona szypułki. Gdy w końcu pojawił się przed nią młody lekarz, uśmiechnęła się zachęcająco i wyprostowała. — Doktor McDonagh, co za nieoczekiwany przypadek. Mam wrażenie, że widzieliśmy się ledwie wczoraj — rzuciła żartobliwie, przebiegając po mężczyźnie spojrzeniem pełnym ciekawości. — Dołączysz? — spytała, wskazując na wolne krzesło.
Quinton McDonagh
Nieprędko pozbyła się nieprzyjemnego uczucia, które oblepiło jej ciało; dopiero długi, gorący prysznic w połączeniu ze szczotką o szorstkim włosiu sprawiły, że zapomniała o chłodzie oraz nieprzyjemnym zapachu szpitala. I jedynie wizja przypadkowego spotkania z lekarzem, które miało odbyć się następnego dnia, przypominała jej o odbytej wizycie.
O poranku była w zdecydowanie lepszym nastroju; nie doskwierał jej ból głowy (który często odczuwała przez to, że piła zdecydowanie za dużo alkoholu) ani nawet wzmożone poczucie beznadziejności. Gdyby nie permanentnie przebijający w spojrzeniu smutek, można byłoby uznać, że jest w pełni szczęśliwą kobietą.
Na kilka minut przez zaproponowaną godziną, udało jej się zająć miejsce przy stoliku wewnątrz sali. Wybrała jeden z tych oddalonych od centrum restauracji, tuż przy oknie, by móc zerkać w stronę plaży; gdyby przyszło jej spędzić wieczór samej, przynajmniej nie będzie narzekała na widok. Zdawała sobie sprawę, że Qiunn - jako lekarz - mógł w każdej chwili napotkać wymagający jego reakcji przypadek. Wówczas nie było mowy, by pojawił się na spotkaniu. Ponadto wciąż istniała możliwość, że mężczyzna w ogóle się nie zjawi, ostatecznie przecież żadne z nich nie potwierdziło przybycia na nie-randkę.
By umilić sobie oczekiwania, zamówiła lampkę szampana, w której beztrosko kąpała się samotna truskawka niepozbawiona szypułki. Gdy w końcu pojawił się przed nią młody lekarz, uśmiechnęła się zachęcająco i wyprostowała. — Doktor McDonagh, co za nieoczekiwany przypadek. Mam wrażenie, że widzieliśmy się ledwie wczoraj — rzuciła żartobliwie, przebiegając po mężczyźnie spojrzeniem pełnym ciekawości. — Dołączysz? — spytała, wskazując na wolne krzesło.
Quinton McDonagh