Like a Virgin
: 22 lis 2021, 13:09
#35
Hednerson postanowiła wykorzystać swój czas wolny od wszelkiej pracy na to, by trochę odżyć. Chciała poszaleć, zrobić coś dla siebie i chociaż przez chwilę być tą samą Zoyą, którą była jeszcze na studiach. Potrzebowała w życiu tej beztroski i chociaż na kilka chwil nie chciała się zamartwiać tym jak beznadziejnie wygląda jej życie. Musiała chyba zresetować swój mózg i usunąć z niego wszelkie problematyczne wspomnienia, które sprawiały, że nie mogła się tak po prostu wyluzować. No, a trochę tego było. Pomyślała, że może alkohol jej w tym pomoże, ale nie chciała pić sama, bo aż tak źle z nią nie było. Dlatego postanowiła zaprosić Helene na babski wieczór w klubie.
No właśnie... klub. W Shadow Zoya jeszcze nigdy nie była. Miała same złe skojarzenia z tym miejscem, wiedziała tylko, że tu sie chodzi na dziwki i koks, a przynajmniej takie ploty chodziły na mieście. Postanowiła jednak na własne oczy się o tym przekonać, nie miała przecież nic do stracenia i o ile dziwek raczej nie potrzebowała, o tyle koks nie był jej obcy. Zażywała różne narkotyki przez pewien czas, głównie kokainę i cóż, chociaż mogła wyglądać na grzeczną i ułożoną dziewczynę, to nie zawsze tak było. Od jakiegoś czasu jednak nic nie wciągała, ale kto wie, może dzisiaj się to zmieni. Była gotowa na wszystko, bo pierwszy raz od dawna nic jej nie powstrzymywało.
- Byłaś tu kiedyś? - Zapytała przyjaciółki, gdy znalazły sobie jakieś miejsce do siedzenia. Henderson rozglądała się z ciekawością dookoła, kto wie, może spotka tu jakąś znajomą twarz. - To mój pierwszy raz, ale słyszałam same złe rzeczy o tym miejscu - albo raczej sama sobie wyrobiła taką okropną opinię na podstawie działań swojego byłego szefa. - Kupić Ci prywatny taniec? - Henderson nie wiedziała jak to wygląda w takich miejscach, pewnie tylko widziała to na filmach. Akurat w tych sprawach była niewiniątkiem.
Helena Regalado
Hednerson postanowiła wykorzystać swój czas wolny od wszelkiej pracy na to, by trochę odżyć. Chciała poszaleć, zrobić coś dla siebie i chociaż przez chwilę być tą samą Zoyą, którą była jeszcze na studiach. Potrzebowała w życiu tej beztroski i chociaż na kilka chwil nie chciała się zamartwiać tym jak beznadziejnie wygląda jej życie. Musiała chyba zresetować swój mózg i usunąć z niego wszelkie problematyczne wspomnienia, które sprawiały, że nie mogła się tak po prostu wyluzować. No, a trochę tego było. Pomyślała, że może alkohol jej w tym pomoże, ale nie chciała pić sama, bo aż tak źle z nią nie było. Dlatego postanowiła zaprosić Helene na babski wieczór w klubie.
No właśnie... klub. W Shadow Zoya jeszcze nigdy nie była. Miała same złe skojarzenia z tym miejscem, wiedziała tylko, że tu sie chodzi na dziwki i koks, a przynajmniej takie ploty chodziły na mieście. Postanowiła jednak na własne oczy się o tym przekonać, nie miała przecież nic do stracenia i o ile dziwek raczej nie potrzebowała, o tyle koks nie był jej obcy. Zażywała różne narkotyki przez pewien czas, głównie kokainę i cóż, chociaż mogła wyglądać na grzeczną i ułożoną dziewczynę, to nie zawsze tak było. Od jakiegoś czasu jednak nic nie wciągała, ale kto wie, może dzisiaj się to zmieni. Była gotowa na wszystko, bo pierwszy raz od dawna nic jej nie powstrzymywało.
- Byłaś tu kiedyś? - Zapytała przyjaciółki, gdy znalazły sobie jakieś miejsce do siedzenia. Henderson rozglądała się z ciekawością dookoła, kto wie, może spotka tu jakąś znajomą twarz. - To mój pierwszy raz, ale słyszałam same złe rzeczy o tym miejscu - albo raczej sama sobie wyrobiła taką okropną opinię na podstawie działań swojego byłego szefa. - Kupić Ci prywatny taniec? - Henderson nie wiedziała jak to wygląda w takich miejscach, pewnie tylko widziała to na filmach. Akurat w tych sprawach była niewiniątkiem.
Helena Regalado