-
Nie jesteś, Prim - pokręciła powoli głową i posłała jej uśmiech. -
Po prostu nie ma o czym mówić, to znaczy, nie jest to nic takiego ważnego, przynajmniej już nie jest - sprawa została załatwiona i nie było czego roztrząsać, a przecież starsza siostra nie mogła się domyślić, że Raine ląduje w samym środku jakiegoś napadu, prawda? Jej przesłuchanie było dosyć niestandardowe, ale ufała Lorcanowi, że wszystkiego dopilnował, teraz nawet bardziej niż wcześniej, w końcu ich relacja przeniosła się z czysto profesjonalnej w dosyć nieprofesjonalną bardzo szybko, ale ani razu nie zrobił nic, co wskazywać by mogło, ż działa wbrew jej dobru.
-
Ale koniecznie musisz mieć do tego jakiegoś pieska w formie rekwizytu, wiesz? Myślisz, że istnieje coś takiego jak wypożyczalnia jorków na salę sądową? - rzuciła żartobliwie, bo gdyby istniało, poważnie zwątpiłaby w działanie tego świata. Ona nie mogła jej pomóc z psem, bo niestety sama takowego nie posiadała i z jej aktualnym trybem życia niespecjalnie zapowiadało się na to, żeby w najbliższym czasie mogła sobie na coś podobnego pozwolić, a pamiętała jak jeszcze w liceum zawsze się śmiała, że musi sobie znaleźć chłopaka, który już ma psa i wtedy będzie też trochę jej, ale bez nadmiaru obowiązków. -
Oh, naprawdę? - zdziwiła się, nie dlatego, że odmawiała siostrze klasy, ale raczej nie spodziewała się, że tak idealnie trafi. W takim razie nie było jej potrzebne chyba nic więcej, no chyba, że cos bardzo podobnego, ale jednak trochę innego było w stanie sprawić, że będzie się czuła lepiej na sali sądowej. -
Nigdy nie wiadomo, kiedy może mi się przydać sukienka? Nie wiem, niespecjalnie lubię się stroić - najczęściej wybierała klasyki, a do tego miala w szafie pokaźną kolekcję rockandrollowych koszulek, ale jeśli chodziło o bardziej kobiece styl, już nie do końca wpasowywały się w jej codzienny tryb i czuła się w nich trochę przebrana, pewnie z braku przyzwyczajenia. -
Ha! Czyli o to chodzi? Chcesz sobie ułatwić zadanie? - wycelowała w nią oskarżycielsko palcem, a następnie się zaśmiała. -
Nie musisz mi przecież nic kupować.
primrose henderson