primrose, are you okay? so, primrose, are you okay?
: 06 lis 2021, 21:19
#2
Będąc zupełnie szczerym, Audrie Barlowe nie była najlepszą siostrą. W sumie to ja nawet nie wiem, czy była jeszcze siostrą, bo przez ostatnie miesiące mogła zostać wykreślona z rodowodu, ale pozwolę sobie wywnioskować z braku bloków na discordzie, że jeszcze funkcjonowała jako członek tej rodziny. No więc wracając do tematu - była krewną wręcz tragiczną. Taką można by powiedzieć, że NIEISTNIEJĄCĄ. Nie utrzymywała bliskich kontaktów z żadną z sióstr, ba, dawała radę unikać własnej matki, mieszkając z nią pod jednym dachem! Chciałoby się tu oczywiście napisać jakieś wielostronicowe usprawiedliwienie dla takiego, a nie innego zachowania, aczkolwiek... takowe nie istniało. Jasne - niby przez ostatni miesiąc Audrene była w Polsce na specjalnym obozie przetrwania organizowanym przez jej były uniwersytet, ale przecież nawet w tym tak odległym i niecywilizowanym kraju mieli coś takiego jak telefon, nie? No ale Barlowe jakoś nie paliło się do podtrzymywania rodzinnych więzi, ponieważ zbyt zajęta była... no właśnie, PRZETRWANIEM, w tym kraju cebulą i chlebem płynącym. A to wcale nie było takim łatwym zadaniem dla liberalnej Australijki, która przywykła do wypowiadania na głos swoich myśli. Nic więc dziwnego, że po powrocie ponownie odcięła się od świata, tym razem by odzyskać równowagę psychiczną, która dość konkretnie została zaburzona przez pobyt w tym piekle państwie. I właśnie przez to odłączenie się od Internetu, z lekkim opóźnieniem dotarła do niej informacja o stanie starszej siostry. Niemniej jednak, gdy tylko się dowiedziała, że Primrose leżała w szpitalu, to zerwała się z warsztatów lepienia z gliny w okolicznym buszu i popędziła prosto w odwiedziny. Trochę jej przykro było, że musiała porzucić niedokończoną głowę Marka Ruffalo, ale jednak po raz pierwszy (od istnienia forum) sprawy rodzinne były ważniejsze. Dlatego do szpitala wpadła odrobinę dramatycznie, krzycząc do każdej mijanej osoby, że poszukuje Primrose Henderson i że jest w stanie wejść na blok operacyjny, jeśli ktoś jej zaraz nie powie, gdzie starsza Barlowe leżała. Ostatecznie pielęgniarka na recepcji się nad nią ulitowała i pokierowała ją do odpowiedniej sali. Tam Audrie na widok siostry totalnie się rozkleiła - niczym Kim Kardashian po zgubieniu diamentowego kolczyka w oceanie - i usiadła obok łóżka, od razu sięgając po jej rękę. - Boże, Prim, tak mi przykro - zdołała z siebie wykrztusić, przeraźliwie przy tym nosem pociągając i nawet nie mając ze sobą chusteczki, żeby się wysmarkać, bo jakoś nie pomyślała, że mogą jej się przydać w takich okolicznościach.
primrose henderson
Będąc zupełnie szczerym, Audrie Barlowe nie była najlepszą siostrą. W sumie to ja nawet nie wiem, czy była jeszcze siostrą, bo przez ostatnie miesiące mogła zostać wykreślona z rodowodu, ale pozwolę sobie wywnioskować z braku bloków na discordzie, że jeszcze funkcjonowała jako członek tej rodziny. No więc wracając do tematu - była krewną wręcz tragiczną. Taką można by powiedzieć, że NIEISTNIEJĄCĄ. Nie utrzymywała bliskich kontaktów z żadną z sióstr, ba, dawała radę unikać własnej matki, mieszkając z nią pod jednym dachem! Chciałoby się tu oczywiście napisać jakieś wielostronicowe usprawiedliwienie dla takiego, a nie innego zachowania, aczkolwiek... takowe nie istniało. Jasne - niby przez ostatni miesiąc Audrene była w Polsce na specjalnym obozie przetrwania organizowanym przez jej były uniwersytet, ale przecież nawet w tym tak odległym i niecywilizowanym kraju mieli coś takiego jak telefon, nie? No ale Barlowe jakoś nie paliło się do podtrzymywania rodzinnych więzi, ponieważ zbyt zajęta była... no właśnie, PRZETRWANIEM, w tym kraju cebulą i chlebem płynącym. A to wcale nie było takim łatwym zadaniem dla liberalnej Australijki, która przywykła do wypowiadania na głos swoich myśli. Nic więc dziwnego, że po powrocie ponownie odcięła się od świata, tym razem by odzyskać równowagę psychiczną, która dość konkretnie została zaburzona przez pobyt w tym piekle państwie. I właśnie przez to odłączenie się od Internetu, z lekkim opóźnieniem dotarła do niej informacja o stanie starszej siostry. Niemniej jednak, gdy tylko się dowiedziała, że Primrose leżała w szpitalu, to zerwała się z warsztatów lepienia z gliny w okolicznym buszu i popędziła prosto w odwiedziny. Trochę jej przykro było, że musiała porzucić niedokończoną głowę Marka Ruffalo, ale jednak po raz pierwszy (od istnienia forum) sprawy rodzinne były ważniejsze. Dlatego do szpitala wpadła odrobinę dramatycznie, krzycząc do każdej mijanej osoby, że poszukuje Primrose Henderson i że jest w stanie wejść na blok operacyjny, jeśli ktoś jej zaraz nie powie, gdzie starsza Barlowe leżała. Ostatecznie pielęgniarka na recepcji się nad nią ulitowała i pokierowała ją do odpowiedniej sali. Tam Audrie na widok siostry totalnie się rozkleiła - niczym Kim Kardashian po zgubieniu diamentowego kolczyka w oceanie - i usiadła obok łóżka, od razu sięgając po jej rękę. - Boże, Prim, tak mi przykro - zdołała z siebie wykrztusić, przeraźliwie przy tym nosem pociągając i nawet nie mając ze sobą chusteczki, żeby się wysmarkać, bo jakoś nie pomyślała, że mogą jej się przydać w takich okolicznościach.
primrose henderson