: 17 sie 2021, 23:15
/przebacz ;c nie kontrolowałam tej gry :c
I Neva przede wszystkim zasługiwała na swoje „szczęśliwe zakończenie” i zdaniem Autumn, nawet jeśli nie chciała bądź nie była jeszcze gotowa na takie otwarte randkowanie, to wreszcie kiedyś będzie musiała się przemóc. Dla samej siebie przede wszystkim. Nawet jeśli nie była gotowa na stały związek, to przecież mogła tylko pochodzić na randki. Pewnie Autumn tak właśnie by postąpiła. Z tym, że faktycznie Autumn nawet i w swojej obecnej sytuacji miała problem z zaangażowaniem i czymś poważniejszym na tyle, by niczego nie psuć po drodze, więc możliwe… ale tylko możliwe, że wcale nie była tutaj najlepszym przykładem na wypowiadanie się w roli uczuć. Tych poważniejszych. Bo o randkach mogła dyskutować i nawet mogła po cichu z kimś swatać Nevę, ale na tym jej rola powinna się kończyć. Zwłaszcza, że Autumn też była zdania, iż randkami niczego złego by nie wyrządziła Linowi. A nawet zwłaszcza teraz, gdy był w takim wieku. Potem będzie tylko gorzej – bo skąd miała pewność, że jako nastolatek Lin nie stanie się na tyle ofensywnym i nadopiekuńczym synem, by śledzić randki swojej matki i dokładnie analizować profile społecznościowe potencjalnych jej chłopaków? Brr. Nastolatki są nieprzewidywalni. Ani się obejrzeć a zaczynają tworzyć profile osób, z którymi spotykają się ich samotni rodzice… Autumn czegoś takiego na miejscu Nevy wolałaby jednak uniknąć. – Na przykład co może się zepsuć? Może jak pogadamy o tych obawach, to jakoś je zwalczymy? – Czysto hipotetycznie oczywiście. Zaraz jednak posłała jej tylko wymowny uśmiech i potrząsnęła głową. Nie sądziła, by faceci powinni uciekać przed Nevą i miała nadzieję, że jej spojrzenie mówiło samo za siebie. Gdyby tylko wiedziała jakie wątpliwości targają jej przyjaciółką, pewnie od razu by je „likwidowała”, żeby nie powiedzieć, że bagatelizowała. – Może źle do tego podchodzisz… – zaczęła rozmyślać na głos i spojrzała na Nevę. Autumn lekko wzruszyła ramionami. – Albo poprawka. Na pewno źle do tego podchodzisz. Nie możesz myśleć o upadku jeszcze przed zrobieniem kroku – oznajmiła z mocą, nieco metaforycznie, ale miała nadzieję, że Nevę trochę to zmotywuje, ale przynajmniej sprawi, że zalążek tej myśli pozostanie z nią na dłużej. – Jeśli nie jesteś gotowa, to w porządku. Ale jeśli tylko niepotrzebnie się nakręcasz i martwisz na zapas, to chyba jednak powinnaś przemyśleć sobie parę rzeczy jeszcze raz i znaleźć inne nastawienie – dodała jeszcze. Trochę to zabawne, że akurat ona mówiła o martwieniu się na zapas, ale szczerze miała nadzieję, że Neva nie wytknie jej w tym aspekcie hipokryzji.
Neva Ebenhart
I Neva przede wszystkim zasługiwała na swoje „szczęśliwe zakończenie” i zdaniem Autumn, nawet jeśli nie chciała bądź nie była jeszcze gotowa na takie otwarte randkowanie, to wreszcie kiedyś będzie musiała się przemóc. Dla samej siebie przede wszystkim. Nawet jeśli nie była gotowa na stały związek, to przecież mogła tylko pochodzić na randki. Pewnie Autumn tak właśnie by postąpiła. Z tym, że faktycznie Autumn nawet i w swojej obecnej sytuacji miała problem z zaangażowaniem i czymś poważniejszym na tyle, by niczego nie psuć po drodze, więc możliwe… ale tylko możliwe, że wcale nie była tutaj najlepszym przykładem na wypowiadanie się w roli uczuć. Tych poważniejszych. Bo o randkach mogła dyskutować i nawet mogła po cichu z kimś swatać Nevę, ale na tym jej rola powinna się kończyć. Zwłaszcza, że Autumn też była zdania, iż randkami niczego złego by nie wyrządziła Linowi. A nawet zwłaszcza teraz, gdy był w takim wieku. Potem będzie tylko gorzej – bo skąd miała pewność, że jako nastolatek Lin nie stanie się na tyle ofensywnym i nadopiekuńczym synem, by śledzić randki swojej matki i dokładnie analizować profile społecznościowe potencjalnych jej chłopaków? Brr. Nastolatki są nieprzewidywalni. Ani się obejrzeć a zaczynają tworzyć profile osób, z którymi spotykają się ich samotni rodzice… Autumn czegoś takiego na miejscu Nevy wolałaby jednak uniknąć. – Na przykład co może się zepsuć? Może jak pogadamy o tych obawach, to jakoś je zwalczymy? – Czysto hipotetycznie oczywiście. Zaraz jednak posłała jej tylko wymowny uśmiech i potrząsnęła głową. Nie sądziła, by faceci powinni uciekać przed Nevą i miała nadzieję, że jej spojrzenie mówiło samo za siebie. Gdyby tylko wiedziała jakie wątpliwości targają jej przyjaciółką, pewnie od razu by je „likwidowała”, żeby nie powiedzieć, że bagatelizowała. – Może źle do tego podchodzisz… – zaczęła rozmyślać na głos i spojrzała na Nevę. Autumn lekko wzruszyła ramionami. – Albo poprawka. Na pewno źle do tego podchodzisz. Nie możesz myśleć o upadku jeszcze przed zrobieniem kroku – oznajmiła z mocą, nieco metaforycznie, ale miała nadzieję, że Nevę trochę to zmotywuje, ale przynajmniej sprawi, że zalążek tej myśli pozostanie z nią na dłużej. – Jeśli nie jesteś gotowa, to w porządku. Ale jeśli tylko niepotrzebnie się nakręcasz i martwisz na zapas, to chyba jednak powinnaś przemyśleć sobie parę rzeczy jeszcze raz i znaleźć inne nastawienie – dodała jeszcze. Trochę to zabawne, że akurat ona mówiła o martwieniu się na zapas, ale szczerze miała nadzieję, że Neva nie wytknie jej w tym aspekcie hipokryzji.
Neva Ebenhart