4. Słodki jeżu, co się stało
: 14 paź 2021, 23:55
009
Feeling like I'm floating, never weighed down
Feeling like I'm floating, never weighed down
Na ostatniej nocce dziewczyn wpadły na świetny pomysł zorganizowania wspólnej urodzinowej imprezy. Żadna z nich nie mogła zostawić tego tak po prostu, dlatego wstępnie umówiły się na następny weekend, a później musiały przesunąć spotkanie, bo Whittemore złapało przeziębienie, więc musiała siedzieć w domu i dużo się grzać. Dopiero, gdy wyzdrowiała, postanowiła odwiedzić przyjaciółkę. Nie powiedziała o której wpadnie, wstępnie określiła tylko dzień tygodnia no i była to sobota. Nie miała szkoły, a Minnie miała wolne od uczelni, dlatego ten dzień był wręcz idealny.
Ostatnio, Whittemore czuła się jakaś... Odnowiona. Być może to wszystko dzięki spędzeniu czasu z Dashem, malując na tym starym pociągu, miała wrażenie, że w końcu odnalazła siebie, poczuła, że robi coś nowego, efektownego, coś co dostrzegą ludzie. Ten motyl na wagonie wręcz krzyczał jej imię, tak jak poprosił ją o to Dash.
Do domu przyjaciółki wpadła wczesnym południem, kupując po drodze przekąski które lubiły, bo były smaczne, a dzięki którym dziewczyny były fit i trzymały formę. Nie dało się ukryć, że Bell była w świetnym humorze, więc dość wylewnie przywitała ojca Minnie, który akurat był w domu i poinformował dziewczynę, że blondynka jest w swoim pokoju. Podziękowała grzecznie za informację, po czym poszła do pokoju Minnie. Uchyliła drzwi i weszła do środka, szukając wzrokiem przyjaciółki.
Spojrzała na nią z niedowierzaniem, bo widok Minnie bez makijażu był cholernie rzadkim widokiem i... Nie wiedziała, jak powinna zareagować, bo bardzo ją to zaniepokoiło.
— Słodki jeżu i kociaczku kłębisty, co ci się stało?! — Zapytała z niedowierzaniem, przyglądając się dziewczynie. Brak makijażu, luźna pidżama zamiast eleganckiej, jakaś plamka na jasnej bluzce... No wyglądała jak koszmar z ulicy Wiązów, inaczej nie mogła tego nazwać. Nie chciała być oczywiście niemiła, dlatego ugryzła się w język przed skomentowaniem tego widoku, ale plamka na bluzce nie dawała jej spokoju.
— Czemu jeszcze nie poszłaś do łazienki i tego nie zmyłaś? Materiał się niszczy — Mruknęła, gdy opanowała pierwszy stres, który uderzył w nią niczym tajfun, gdy tylko weszła do pokoju blondynki. Zamknęła za sobą drzwi, zostawiając plecak obok łóżka i wpakowała się na materac, zajmując miejsce obok Minnie.
Minnie Goldberg