: 26 lis 2022, 17:01
Percy skrzywił się na samą myśl toksyczności tego omawianego związku Ginny. Nawet jeśli jego związek z Perrym był daleki od perfekcji i też znajdowała się w nim namiastka toksyczności, gdy tak się rozstawali i wracali do siebie, to jednak mimo wszystko nigdy nie było w nim przestrzeni na takie świństwa, które zrobił Josh swojej dziewczynie. I nie było w tejże relacji żadnych socjopatycznych manipulacji. Dlatego Percy oczywiście mocno Montgomery współczuł. Ale współczuł też Hargreevesowi, że znalazł się nieświadomie między młotem a kowadłem i odwróciło się to ostatecznie przeciwko niemu. — Straszne ścierwo z niego — skomentował jeszcze Matthews, potrząsając głową, bo chyba nic więcej nie miał tutaj do dodania. — Daj jej czas. Nawet jeśli ci na niej zależy to nic już więcej nie możesz zrobić poza olewaniem teraz Josha — oznajmił Percy i poklepał go przyjaźnie po barku w geście pocieszenia. Pewnie, że go wysłuchał – w końcu był jego najlepszym przyjacielem i taka była jego rola. — Szkoda tylko, że to całe porn revenge uszło mu na sucho — dodał ze zmarszczeniem brwi, bo faktycznie, jeśliby można czegoś żałować to właśnie tego. Ale sprawa była już jednak przedawniona.
— No wow… — mruknął ze szczerym śmiechem Percy i przewrócił oczyma. — Tylko nie przesadź z tą pewnością siebie — oznajmił ironicznie, śmiejąc się z niego i oddając mu lekko tego kuksańca. — Pfff, jasne. Spicy szczegóły. Nic się nie dzieje — powiedział z lekkim roztargnieniem. Ostatnią żenującą rewelacją w życiu Matthewsa była ta cała akcja z Dexterem, bo po tym raczej się uspokoiło wszystko na tych bardziej prywatnych obszarach jego życia. Oczywiście gdzieś po drodze była też Lia i to całe wpakowanie się w krzywe akcje, później jeszcze Percy był w szpitalu z powodu wypadku, a wcześniej spędził sporo czasu w domu z powodu urazu, któregoś doświadczył podczas walki. Ale poza tym naprawdę nic się u niego nie działo. Perry nadal był gdzieś tam – zainteresowany jedynie przyjaźnią (zupełnie jak Jake, co za failure z tymi uczuciami, przysięgam) – natomiast Percy’emu chyba pozostawała rola mistrza Yody w życiu Pellego oraz życie singla. — Alee… chyba będę miał prośbę — zerknął niepewnie na przyjaciela. — Mogę u ciebie przenocować z niedzieli na poniedziałek? Wiesz, mam walkę i nie chcę się pokazywać dziadkowi na oczy po niej — powiedział z cichym westchnieniem.
Jake Hargreeves
— No wow… — mruknął ze szczerym śmiechem Percy i przewrócił oczyma. — Tylko nie przesadź z tą pewnością siebie — oznajmił ironicznie, śmiejąc się z niego i oddając mu lekko tego kuksańca. — Pfff, jasne. Spicy szczegóły. Nic się nie dzieje — powiedział z lekkim roztargnieniem. Ostatnią żenującą rewelacją w życiu Matthewsa była ta cała akcja z Dexterem, bo po tym raczej się uspokoiło wszystko na tych bardziej prywatnych obszarach jego życia. Oczywiście gdzieś po drodze była też Lia i to całe wpakowanie się w krzywe akcje, później jeszcze Percy był w szpitalu z powodu wypadku, a wcześniej spędził sporo czasu w domu z powodu urazu, któregoś doświadczył podczas walki. Ale poza tym naprawdę nic się u niego nie działo. Perry nadal był gdzieś tam – zainteresowany jedynie przyjaźnią (zupełnie jak Jake, co za failure z tymi uczuciami, przysięgam) – natomiast Percy’emu chyba pozostawała rola mistrza Yody w życiu Pellego oraz życie singla. — Alee… chyba będę miał prośbę — zerknął niepewnie na przyjaciela. — Mogę u ciebie przenocować z niedzieli na poniedziałek? Wiesz, mam walkę i nie chcę się pokazywać dziadkowi na oczy po niej — powiedział z cichym westchnieniem.
Jake Hargreeves