Tańce Hulańce
: 21 wrz 2021, 01:30
Imprezy w mieście zawsze uważałam, za coś naprawdę fajnego i przyjemnego. Zwłaszcza, że ludzie tak jakoś mogli z sobą współpracować i tworzyć jakieś super projekty. Tak było i teraz, nawet jak rozdzielili mnie z moim narzeczonym, tak zabawa była przednia. Spotkaliśmy się przecież nie raz, widząc siebie na stoiskach i wymieniliśmy parę zdań. Gorzej jednak było w momencie, kiedy pokonaliśmy stragany i już więcej się nie widzieliśmy. Nam jako druga grupa, trafiło się no cóż.. dom starego pijaka. Nie wiem do jakiego odniesienia to miało być, ale no cóż wydarzyło się to wydarzyło. Nie wygraliśmy, ponieważ nie udało nam się złapać, małej paczuszki, która była tak mocno schowana. No nie każda grupa, na bank nie wygrała całych tych konkurencji, chociaż z tego co głoszą plotki miejsca, gdzie się one odbywały były dosłownie wszędzie i nie każda lokalizacja, była przyjemna i miła w eksploracji.
Musiałam o wiele szybciej zakończyć tą całą zabawę, ponieważ w mieszkaniu nie widziałam tego okropnego stroju pirata, w którym tak musieliśmy wszyscy nosić. Był on taki okropny, ale chyba o wiele gorsze co mogło być jednak to przebieranie się, tak przy wszystkich wokół nas. A te spodnie, nawet na mnie były, no cóż mocno za małe. I chodzenie w nich, schylanie się nie było za przyjemne. W domku szybko pozbyłam się tej pamiątki, wywaliłam te cichy i wykąpałam. Przebrałam się w bardziej przyjemniejsze ubrania, które nie będą mi w niczym przeszkadzać. I tak właśnie teraz, jestem na imprezie, która została stworzona po całej tej zabawie. Razem z Avery ustaliśmy, że spotkamy się przy wejściu na salę taneczną. Dobrze, że tak zrobiliśmy patrząc na sam fakt, że on pewnie dopiero wraca lub dopiero tutaj idzie, czekając tak kupiłam dla siebie jeszcze watę cukrową, oparta o drzewo, czekałam tak na swojego narzeczonego.
Avery Sullivan
Musiałam o wiele szybciej zakończyć tą całą zabawę, ponieważ w mieszkaniu nie widziałam tego okropnego stroju pirata, w którym tak musieliśmy wszyscy nosić. Był on taki okropny, ale chyba o wiele gorsze co mogło być jednak to przebieranie się, tak przy wszystkich wokół nas. A te spodnie, nawet na mnie były, no cóż mocno za małe. I chodzenie w nich, schylanie się nie było za przyjemne. W domku szybko pozbyłam się tej pamiątki, wywaliłam te cichy i wykąpałam. Przebrałam się w bardziej przyjemniejsze ubrania, które nie będą mi w niczym przeszkadzać. I tak właśnie teraz, jestem na imprezie, która została stworzona po całej tej zabawie. Razem z Avery ustaliśmy, że spotkamy się przy wejściu na salę taneczną. Dobrze, że tak zrobiliśmy patrząc na sam fakt, że on pewnie dopiero wraca lub dopiero tutaj idzie, czekając tak kupiłam dla siebie jeszcze watę cukrową, oparta o drzewo, czekałam tak na swojego narzeczonego.
Avery Sullivan