You're a Wizard Harry
: 02 wrz 2021, 17:55
Oto nastał wielki dzień. Doroczny quiz dla potteromaniaków organizowany w moonlight. W zasadzie wcześniejsze edycje były organizowane w innym, nieco bardziej klimatycznym miejscu, ale najwidoczniej koszty ponoszone przez organizatorów przewyższały płynące z tego przedsięwzięcia zyski. Wnętrze lokalu zasadniczo nie wzbudzało w ciemnowłosym strażaku szczególnie negatywnych uczuć, jednakże migoczące co rusz światła fleszy nowych cudeniek z logo nadgryzionego jabłka, sprawiały, że cały spokój ducha drzemiący w mężczyźnie został wystawiony na próbę. Zasępiony sączył napój, rozglądając się po nieco ciasnym wnętrzu lokalu. Starał się wydobyć z czeluści swej pamięci wszystkie ciekawostki, które mogłyby zapewnić im zwycięstwo w turnieju. Jego myśli lawirowały leniwie między listą sobotnich zakupów a planach na piątkowe popołudnie, które planował spędzić w najlepszy możliwy sposób, trwoniąc je bez reszty na absurdalnie zbyteczne czynności. Prokrastynacja chwilowo weszła mu w nawyk, po tym jak po ostatniej akcji przyszło mu wziąć kilka wolnych dni, by nieco się podkurować. Wniosek był jeden, wyższość hbo nad netflixem jest niezaprzeczalna i to właśnie tam wino się lokować swoje comiesięczne zaskórniaki. No, chyba że ktoś jest fanem numer jeden komedii romantycznych z Noah Centineo, wtedy platforma z ciemnoczerwonym N w swym logo, jest idealna, by oddawać się bez reszty swojej obsesji. W innym wypadku raczej nie. Wracając jednak do Thadeusa, nawet batalia między platformami, rozgrywająca się w czeluściach jego świadomości, po pewnym czasie stała się wyjątkowo nużąca.
Gdy był już o krok od zatopienia się w czeluściach swego telefonu, poczuł niespodziewane uderzenie w ramię. Jego quizowa partnerka stała nieopodal z uśmiechem wymalowanym na twarzy. Uśmiechem, który po chwili postanowił odwzajemnić.
-Musimy to wygrać.-zawołał energicznie, jak gdyby tego dnia miały rozegrać się losy świata. W rzeczywistości nagrodą dla zwycięskiej drużyny miały być bilety na maraton wersji reżyserskich oraz zestaw gadżetów, ale i oto warto walczyć! W głowie wciąż uciekał między kolejnymi przygodami Harrego, Rona i Hermiony, licząc, że przygotował się do tego wyzwania możliwie najskrupulatniej. Cholera! Nawet za czasów studenckich sesji nie robił tak dokładnych notatek. Duch walki zdecydowanie był z nim, czego nie można już powiedzieć o zdrowym rozsądku. -Kto grał na balu bożonarodzeniowym? Nina, wiesz to na pewno! -dodał szybko, mając nadzieję, że brunetka nie zawiedzie go i w przeciągu pięciu sekund udzieli satysfakcjonującą odpowiedź, która z pewnością przybliży ich do figurek z funko pop'owych i butelkowanego kremowego piwa.
Nina Maclerie
Gdy był już o krok od zatopienia się w czeluściach swego telefonu, poczuł niespodziewane uderzenie w ramię. Jego quizowa partnerka stała nieopodal z uśmiechem wymalowanym na twarzy. Uśmiechem, który po chwili postanowił odwzajemnić.
-Musimy to wygrać.-zawołał energicznie, jak gdyby tego dnia miały rozegrać się losy świata. W rzeczywistości nagrodą dla zwycięskiej drużyny miały być bilety na maraton wersji reżyserskich oraz zestaw gadżetów, ale i oto warto walczyć! W głowie wciąż uciekał między kolejnymi przygodami Harrego, Rona i Hermiony, licząc, że przygotował się do tego wyzwania możliwie najskrupulatniej. Cholera! Nawet za czasów studenckich sesji nie robił tak dokładnych notatek. Duch walki zdecydowanie był z nim, czego nie można już powiedzieć o zdrowym rozsądku. -Kto grał na balu bożonarodzeniowym? Nina, wiesz to na pewno! -dodał szybko, mając nadzieję, że brunetka nie zawiedzie go i w przeciągu pięciu sekund udzieli satysfakcjonującą odpowiedź, która z pewnością przybliży ich do figurek z funko pop'owych i butelkowanego kremowego piwa.
Nina Maclerie