nothing good happens after 2am
: 23 sie 2021, 00:35
#18
Już od pewnego czasu miała problemy z bezsennością, a teraz nagromadziło się w jej życiu wiele problemów, które potrzebowały rozwiązania. Jej mózg pracował więc na pełnych obrotach, zarówno w pracy jak i w domu, gdy miała chwilę, w której mogła położyć się i zregenerować siły to nie, jej głowa dalej była na pełnych obrotach. Pełno myśli, szczególnie tych nie do końca pozytywnych kotłowało się pod jej bujną czupryną. Szczególnie mocno rozmyślała nad tym co powinna zrobić z Loganem i jego bardzo brzydkim zachowaniem względem jej osoby. Nie rozumiała go... chyba ktoś powinien jej dać jakiś słownik, w którym byłoby wytłumaczenie męskie zachowanie. Jakim cudem mógł być dla niej taki miły, dobry i romantyczny, zabierać ją na randki i wynajmować całe wesołe miasteczko, by mogli spędzić czas tylko we dwoje, a jednocześnie puszczać ją kantem z jakąś striptizerką. To w ogóle był dla Zoyi jakiś pierdolony absurd. Może gdyby ją zdradzał z prawniczką, lekarką czy jakąś piękną modelką o nogach do nieba to Henderson byłaby to w stanie zrozumieć... ale ze striptizerką!? Czuła się przez to jak skończona frajerka. Jej samoocena sięgała dna, tak samo jak duża część alkoholu w jej barku.
Całe szczęcie, że nie tylko ona miała problemy ze spaniem, bo nie chciała spędzać kolejnej nocy patrząc się przez okno na śpiące miasto, którego chyba sama miała już powoli dość. Może powinna zostać w Londynie po skończonych studiach. Pewnie miałaby tam lepsze i spokojniejsze życie niż to, które zastała tutaj. - Hej - powiedziała bardzo cicho gdy spotkała Judah na korytarzu, nie chciała obudzić wszystkich sąsiadów, bo ich towarzystwa w tej chwili nie potrzebowała. - Chodź, pójdziemy na plażę, może jak się przejdziemy to nas złapie ochota na spanie - odezwała się już normalnie, gdy wyszli z budynku i skierowali się w stronę plaży. - Przyznaj, że w Stanach nie masz takiego doborowego towarzystwa do nocnych spacerów - nie mógł mieć, bo Zoya była najlepsza i jedyna w swoim rodzaju, większość ludzi to rozumiała... oprócz Logana najwyraźniej.
Judah Hirsch
Już od pewnego czasu miała problemy z bezsennością, a teraz nagromadziło się w jej życiu wiele problemów, które potrzebowały rozwiązania. Jej mózg pracował więc na pełnych obrotach, zarówno w pracy jak i w domu, gdy miała chwilę, w której mogła położyć się i zregenerować siły to nie, jej głowa dalej była na pełnych obrotach. Pełno myśli, szczególnie tych nie do końca pozytywnych kotłowało się pod jej bujną czupryną. Szczególnie mocno rozmyślała nad tym co powinna zrobić z Loganem i jego bardzo brzydkim zachowaniem względem jej osoby. Nie rozumiała go... chyba ktoś powinien jej dać jakiś słownik, w którym byłoby wytłumaczenie męskie zachowanie. Jakim cudem mógł być dla niej taki miły, dobry i romantyczny, zabierać ją na randki i wynajmować całe wesołe miasteczko, by mogli spędzić czas tylko we dwoje, a jednocześnie puszczać ją kantem z jakąś striptizerką. To w ogóle był dla Zoyi jakiś pierdolony absurd. Może gdyby ją zdradzał z prawniczką, lekarką czy jakąś piękną modelką o nogach do nieba to Henderson byłaby to w stanie zrozumieć... ale ze striptizerką!? Czuła się przez to jak skończona frajerka. Jej samoocena sięgała dna, tak samo jak duża część alkoholu w jej barku.
Całe szczęcie, że nie tylko ona miała problemy ze spaniem, bo nie chciała spędzać kolejnej nocy patrząc się przez okno na śpiące miasto, którego chyba sama miała już powoli dość. Może powinna zostać w Londynie po skończonych studiach. Pewnie miałaby tam lepsze i spokojniejsze życie niż to, które zastała tutaj. - Hej - powiedziała bardzo cicho gdy spotkała Judah na korytarzu, nie chciała obudzić wszystkich sąsiadów, bo ich towarzystwa w tej chwili nie potrzebowała. - Chodź, pójdziemy na plażę, może jak się przejdziemy to nas złapie ochota na spanie - odezwała się już normalnie, gdy wyszli z budynku i skierowali się w stronę plaży. - Przyznaj, że w Stanach nie masz takiego doborowego towarzystwa do nocnych spacerów - nie mógł mieć, bo Zoya była najlepsza i jedyna w swoim rodzaju, większość ludzi to rozumiała... oprócz Logana najwyraźniej.
Judah Hirsch