Nyx & Raine
: 09 sie 2021, 23:02
Nyx lubiła szybkie samochody. Chociaż lubiła to zbyt słabe słowo, on je wręcz uwielbiała. Chociaż specjalne miejsce w jej serduchu zajmowały motocykle, to wysoka prędkość na liczniku samochodu też była bezdyskusyjnie dla niej czymś ekscytującym. Lubiła pędzić i chociaż przynajmniej czasami starała się robić to na specjalnych torach, to skłamałaby, gdyby stwierdziła, że pod tym względem była całkowicie grzeczna. Zarówno na amerykańskich autostradach, jak i australijskich drogach często zdarzało jej się znacznie przekraczać prędkość. Czuła się z tym zupełnie swobodnie, bo uważała się za dobrego kierowcę, mającego doświadczenie w dużych prędkościach.
Wracała z Cairns z zakupów, na które musiała się dzisiaj nagle wybrać w poszukiwaniu jakiejś niewielkiej, ale super ważnej części do traktora, bez której dalej nie ruszy, W sklepie w Lorne jej nie mieli, więc musiała wybrać się do większego miasta, przerywając pracę na dłużej. Nie przeszkadzało jej to aż tak, jak myślała, a wszelka irytacja z niej zeszła, gdy mogła rozpędzić swojego czarnego Lotusa Evorę do satysfakcjonującej jej prędkości.
Być może, przyzwyczajona do bezproblemowych jazd, nie była aż tak uważna, jak powinna. Być może, nawet jakby była bardziej czujna, to i tak nie zauważyłaby wcześniej wyjeżdżającego samochodu ze skrzyżowania. Jednak, gdy tylko go zarejestrowała, od razu mocno wcisnęła pedał hamulców, jednocześnie skręcając kierownicą, by dodatkowo hamować auto bokiem.
Musiała przyznać, że do tragedii było blisko, jednak dzięki sprawnym, dobrym hamulcom udało jej się na tyle spowolnić samochód, by zamiast poważnego wypadku, spowodować raczej niegroźną stłuczkę. Gdy uderzyła lewym bokiem samochodu o przód pick-upa, poczuła, jak z powodu prędkości leci do przodu, przed czym uchroniły ją pasy, a także poduszka powietrzna. W kilku pierwszych chwilach siedziała bez ruchu na fotelu, próbując się uspokoić i poukładać sobie to wszystko w głowie. Gdy pierwszy szok minął, poczuła silny ból w klatce piersiowej i nosie. Po szybkim zdiagnozowaniu się doszła do wniosku, że raczej nic sobie nie złamała, ale w sumie to nie była tego pewna. Jednak, gdy najpierw upewniła się, że sama mogła się bez większego problemu poruszać, powoli wyszła z samochodu. Zerknęła krótko na swoje auto, z ulgą stwierdzając, że nie stało się nic, czego się nie da wyklepać, podeszła do drzwi od strony kierowcy pick-upa.
Raine Barlowe
Wracała z Cairns z zakupów, na które musiała się dzisiaj nagle wybrać w poszukiwaniu jakiejś niewielkiej, ale super ważnej części do traktora, bez której dalej nie ruszy, W sklepie w Lorne jej nie mieli, więc musiała wybrać się do większego miasta, przerywając pracę na dłużej. Nie przeszkadzało jej to aż tak, jak myślała, a wszelka irytacja z niej zeszła, gdy mogła rozpędzić swojego czarnego Lotusa Evorę do satysfakcjonującej jej prędkości.
Być może, przyzwyczajona do bezproblemowych jazd, nie była aż tak uważna, jak powinna. Być może, nawet jakby była bardziej czujna, to i tak nie zauważyłaby wcześniej wyjeżdżającego samochodu ze skrzyżowania. Jednak, gdy tylko go zarejestrowała, od razu mocno wcisnęła pedał hamulców, jednocześnie skręcając kierownicą, by dodatkowo hamować auto bokiem.
Musiała przyznać, że do tragedii było blisko, jednak dzięki sprawnym, dobrym hamulcom udało jej się na tyle spowolnić samochód, by zamiast poważnego wypadku, spowodować raczej niegroźną stłuczkę. Gdy uderzyła lewym bokiem samochodu o przód pick-upa, poczuła, jak z powodu prędkości leci do przodu, przed czym uchroniły ją pasy, a także poduszka powietrzna. W kilku pierwszych chwilach siedziała bez ruchu na fotelu, próbując się uspokoić i poukładać sobie to wszystko w głowie. Gdy pierwszy szok minął, poczuła silny ból w klatce piersiowej i nosie. Po szybkim zdiagnozowaniu się doszła do wniosku, że raczej nic sobie nie złamała, ale w sumie to nie była tego pewna. Jednak, gdy najpierw upewniła się, że sama mogła się bez większego problemu poruszać, powoli wyszła z samochodu. Zerknęła krótko na swoje auto, z ulgą stwierdzając, że nie stało się nic, czego się nie da wyklepać, podeszła do drzwi od strony kierowcy pick-upa.
Raine Barlowe