: 26 wrz 2021, 16:11
010
Nie wiedział właściwie co czuć, miał wrażenie, że nie widział jej wieki. Ostatnio przeszłość wracała do niej namiętnie, poprzednie życie przypominało o sobie bardzo intensywnie. Nadal nie potrafił zrozumieć, dlaczego tak właśnie się dzieje. Dowalało mu, przybijało mu w twarz plaskacze i kazało się otrząsnąć z letargu, w którym nawet nie był.
Nie miał nic przeciwko przeciw spotkaniom ze starymi przyjaciółmi. Więź już dawno osłabła, nawet nie wysyłali sobie kartek na święta, bo nikt już tego nie robił. Został w winnicy dłużej i od wczoraj nawet chłodził dla starej przyjaciółki wino, które jej obiecał. Domykał sprawy, zerkał w papiery i co chwila sprawdzał maile, odpowiadając na zapytania dostawców i klientów. Sporo z tego robili pracownicy, ale on podejmował ostateczne decyzje i wypowiadał się w spornych kwestiach. Ciągle było coś do roboty, własna firma była czymś, co nie pozwalało na odpoczynek. Właściwie to powinien pomyśleć o jakichś wakacjach to był ostatni moment przed winobraniem, które szykowało się już w grudniu. Nie śpieszyło mu się jednak, jakby celowo opóźniał termin wyjazdu, żeby w końcu powiedzieć Ups, przepadło, pojadę w następnym roku. Dobrze by przy tym wiedział, że nigdzie się nie wybierze. Nie pamiętał już, co to jest urlop.
Skupiony na zajęciach nie słyszał jej kroków i dopiero jej dawno zapomniany głos obudziło go z letargu: - Nie mam na to czasu – zaśmiał się i obrócił w stronę Antonii, by zaraz z uśmiechem na ustach zgarniając ją w ramiona. Obrócił się z nią nawet wokół osi i nie potrafił ukryć uśmiechu. Dobrze ją było widzieć: - Ty za to piękna jak zawsze – wypuścił ją z ramion i z nic niemówiącym uśmiechem na ustach przyjrzał się jej dokładniej od góry do dołu.
antonia reiner