Strona 1 z 1

Hades Ingarden

: 22 lip 2021, 16:34
Hade Ingarden
Deszcz opadał ogromnymi kroplami na faliste, metalowe zadaszenie tarasu, zbyt nieregularnie, irytujący tym...
Nie. Nie, nie. Jeszcze raz. Hade przytrzymał klawisz Backspace obserwując, jak literki w notatniku znikają szybko jedna po drugiej. Nie miał dzisiaj weny kompletnie, ani na pracę, ani na, cóż, drugą pracę. A terminy, te (kiedyś) długie i krótkie goniły go w zabójczym tempie. Do jutra do szóstej musiał oddać artykuł o zaginionej nastolatce, chociaż żadnych nowych poszlak nie było od roku, ale ktoś rozmawiał z kimś z rodziny, ktoś inny zlecił wyciągnąć to znowu na światło dzienne i tak robił się materiał. Dla naczelnego materiał, dla rodziny dalsza część tragedii.
Hade sięgnął po paczkę papierosów unosząc ją do ust, jednej złapał między zęby, paczkę odrzucił. I zaczął szukać zapalniczki gapiąc się na ekran. Tyle lat pracował w kilku dziennikach, najpierw tych wydawanych na tanim papierze, potem przeniósł się do portali internetowych z wiadomościami, zdawać by się mogło, że po tylu napisanych artykułach i po jednej już książce kryminalnej, druga to pójdzie jak po maśle.
A tu co, zablokował się.
Zapalił w końcu, wstając i sięgając do telefon aby napisać do Rue, czy może by nie chciała z nim na piwsko przed chatę wyjść, a pewnie by chciała, bo się znali całe życie, to mógłby teraz stówę postawić, że i ona o tym myśli. O chlaniu nocnym, bo się nie da w zaduchu spać ani pracować.
A może go do czegoś natchnie i Hade da radę popchnąć ten rozdział dalej do przodu?
Wyjrzał przez okno, na te tereny, z których dupy prawie nie ruszył wcale odkąd pamiętał, bo mu nigdzie się nie spieszyło wyjeżdżać, nie dłużej niż na studia, a po dziennikarstwie znowu na stare śmieci. Po co szukać dalej, skoro miał tutaj wystarczającą ilość atrakcji. Zresztą czy jemu dużo trzeba było?
Wszyscy jego znajomi, z liceum ludzie, z osiedla, rodziny pozakładali, bombelki do przedszkola odprowadzali, a on lubił tę swoją bezsenność, nerwobóle nawet, bo je potem koił papierosami i procentami, w wolnych chwilach, których nie miał wielu bo był pracoholikiem, mógł w spokoju coś obejrzeć, najlepiej dobry film, najlepiej taki, do którego się chętnie wraca. Bo Hade lubił wracać do tego co już znał. Z niego taki był pies stary i lojalny.
Zgasił niedopałek i spojrzał na laptopa, w końcu wracając do pisania.
Jedną stronę jakoś wypoci a potem pójdzie na piwo.
Hades 'Hade' Ingarden
22.07.1988
Lorne Bay
Dziennikarz / Pisarz
Zdalne
Sapphire River
Kawaler, hetero
Środek transportu
Jeep Cherokee Laredo 1992

Związek ze społecznością Aborygenów
Brak

Najczęściej spotkasz mnie w:
Sapphire River i okolice, każdy bar zna, każdą ławkę, przy której jest ciemniej i można coś wypić w spokoju.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Rodziców, Rue Byrnes.

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak.
Hades Ingarden
Dev Patel

: 22 lip 2021, 16:38
lorne bay
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!