When the perfect conversation looks you in the eyes
: 21 lip 2021, 01:46
Była miłą odmianą. Nieustannie dostrzegając gasnące ambicje swych kolegów po fachu, których oczy niegdyś wypełniał płomień nadziei mającej zwieńczyć się nienadciągającym spełnieniem, odnosił wrażenie, że tak po prostu już jest. Zawsze, w każdym wypadku; każdy lekarz ostatecznie kończy z apatią. Sam zatracając się w podobnym stanie, nie spodziewał się napotkać w klinice weterynaryjnej kogoś tak energicznego, szczerego i wciąż pałającego miłością do wykonywanego zawodu, jak Maxine. Nie zaufał jej od razu, to oczywiste. Przychodząc tu jednak co kilkanaście, kilkadziesiąt dni i dostrzegając ujmującą troskę, jaką obdarzała Curiuma, Helium i Hydrargyruma (jego psy), prędko zrozumiał, że powierzył życie swoich pupili w najlepsze ręce. Te czworonogi były dla niego niezmiernie ważne i choć sam potrafił postawić niejedną diagnozę w ich przypadku, tak uważał, że żaden lekarz nie powinien zajmować się swoimi bliskimi na własną rękę, bo nigdy nie będzie w stanie się odpowiednio zdystansować. Zapobiegawczość nie była jedynym powodem - wiedział także, że czasem potrzeba świeżego spojrzenia kogoś z boku (w szpitalu niejednokrotnie zasięgał opinii współpracowników, którzy wskazać mogli mu przeoczony szczegół lub po prostu nieświadomie skierować jego myśli na wcześniej nieanalizowaną kwestię), a Hammond wydawała się kompetentną osobą do tego zadania. Z początku patrzył na nią wyłącznie przez pryzmat umiejętności weterynaryjnych, aż w końcu, pewnego wieczora, kiedy Helium nieoczekiwanie poczuła się źle po operacji i musiała zostać na całonocną obserwację, a Walter zdecydował się poczekać w gabinecie tak długo, aż suczka zaśnie, minęło mu na rozmowie z Maxine kilka godzin. Krążyli wokół różnorodnych tematów, zahaczając o jej liczną i opiekuńczą rodzinę, o jej ojca od zawsze odgrywającego rolę jej autorytetu, o fobie i lęki towarzyszące w tym zawodzie, a nawet sam Walter zdecydował się wyjawić kilka szczegółów ze swojego życia, niedostępnych zazwyczaj dla obcych oczu. Wspomniał jej między innymi o swoim rozwodzie, o bracie, który - jak się okazało - był jej lekarzem, a ostatecznie nawet o wypadku samochodowym swoich rodziców. Przyjemny przebieg tej konwersacji był dla niego sporym zaskoczeniem i od tamtej pory zawsze zostawał w jej gabinecie trochę dłużej, niż było to wymagane. Tak też było dzisiaj, tuż po kontrolnych badaniach Curiuma, który przechodził niedawno zapalenie ucha spowodowane częstymi kąpielami w morzu, na co panna Hammond oczywiście prędko znalazła rozwiązanie.
- Przyzwyczaił się do ciebie, ostatni lekarz weterynarii nie przypadł mu do gustu - powiadomił ją, kiedy ściągał psa ze stołu, a potem zaczepił mu o szelki smycz. Kilka miesięcy temu jego czworonogami zajmowała się kobieta w średnim wieku, której klinika mieściła się w Port Douglas - jak widać dobre opinie w internecie to nie wszystko i Wainwright zadowolony był, że ostatecznie z niej zrezygnował. - Miałaś wypadek? - zapytał ze śmiałością typową dla lekarzy, kiedy jego wzrok napotkał przetarcie skóry wysuwające się zza rękawa bluzy medycznej. Pamiętał, że wspominała mu o swojej niezdarności, która objawiała się przede wszystkim podczas jazdy na rowerze, ale zastanawiało go, czy ta rana nie powstała przypadkiem podczas pracy. Jeśli chodziłoby o kogokolwiek innego, nie dociekałby wcale, ale przyznać musiał, że w jej przypadku lekko go to zaniepokoiło. Na tyle, na ile cokolwiek mogło go przejąć w jego obecnym stanie.
Maxine Hammond
- Przyzwyczaił się do ciebie, ostatni lekarz weterynarii nie przypadł mu do gustu - powiadomił ją, kiedy ściągał psa ze stołu, a potem zaczepił mu o szelki smycz. Kilka miesięcy temu jego czworonogami zajmowała się kobieta w średnim wieku, której klinika mieściła się w Port Douglas - jak widać dobre opinie w internecie to nie wszystko i Wainwright zadowolony był, że ostatecznie z niej zrezygnował. - Miałaś wypadek? - zapytał ze śmiałością typową dla lekarzy, kiedy jego wzrok napotkał przetarcie skóry wysuwające się zza rękawa bluzy medycznej. Pamiętał, że wspominała mu o swojej niezdarności, która objawiała się przede wszystkim podczas jazdy na rowerze, ale zastanawiało go, czy ta rana nie powstała przypadkiem podczas pracy. Jeśli chodziłoby o kogokolwiek innego, nie dociekałby wcale, ale przyznać musiał, że w jej przypadku lekko go to zaniepokoiło. Na tyle, na ile cokolwiek mogło go przejąć w jego obecnym stanie.
Maxine Hammond