Przepraszam, nie wiem jak mi umknęła Twoja wiadomość tutaj
Tak sobie myślę, że
scarlet callaway mogła być takim pierwszym realnym kraszem Marlee, kiedy ta miała jakieś 11-12 lat!
Mogło się to zbiec ze śmiercią jej starszej siostry, więc się na tych emocjach zafiksowała, łaziła za Scarlet i próbowała się zaczepić w jej towarzystwie (nawet przez jej młodszą siostrę
Harper Callaway (przepraszam za takie nagłe wywołanie
), jako że młode są w tym samym wieku?). Wiadomo, że z czasem przyszedł trochę krindż, głupie uczucia odfrunęły, aaale... może miały wtedy jakiś taki słodko-gorzki moment, kiedy Scarlet zamiast standardowej irytacji, że dzieciak jakiś się jej uczepił, zdecydowała się z nią pogadać, że
słuchaj, przykro mi z powodu twojej siostry, jeśli mogę coś dla ciebie zrobić, wysłuchać czy cokolwiek... i Marlee po raz pierwszy wtedy pękła, wypłakała się, trochę wygadała
pewnie od tamtej pory przestała za starszą koleżanką latać, ale do dziś mógł jej pozostać jakiś sentyment... i nie wiem, jak by to wyglądało teraz, ale można by je wrzucić w jakąś sytuację, gdzie Scarlet byłaby świadkiem mocno zalanej Marlee w jakimś barze czy na domówce i chciałaby ją dowieźć bezpiecznie do domu