Strona 1 z 1

Suzanna Rose

: 11 lip 2021, 16:42
Suzanna Rose
Gdy ojciec oświadczył, że zamierza wysłać ją z Sydney do jego matki w Lorne Bay, przez żyły Zanny przelała się czysta furia.
Nie miał prawa.
Przestał mieć prawo decydowania o jej życiu, w momencie w którym postanowił je opuścić zanim jeszcze się rozpoczęło. Romans z matką Suzanny, Stephanie, trwał niecałe dwa lata - gdy Hugh dowiedział się, że kobieta jest w ciąży, zwinął manatki i zakończył znajomość, na odchodne nalegając, żeby przerwała ciążę. Nie posłuchała go, decydując się na macierzyństwo.
Nie była najlepszą matką - wychowywanie dziecka, samemu dopiero wkraczając w dorosłość, to spore wyzwanie, któremu Stephanie nie podołała, uciekając od codziennych obowiązków w narkotykowy nałóg, który ciągnął się za nią od czasów nastoletnich. Zanna zbyt często była pozostawiona sama sobie, zmuszona do znajdowania rozwiązań problemów, którymi nie powinno się zajmować dziecko. Czas spędzany z matką, kiedy miała ona jasny umysł, uważała za najlepszy na świecie - doskonale się dogadywały i Zanna lubiła nazywać ją swoją najlepszą przyjaciółką. Pomimo to, nałóg zawsze był na pierwszym miejscu i każdy kolejny rok uzależnienia pogarszał ich relację, doprowadzając do tego, że Zanna wolała szukać wsparcia i zrozumienia u rówieśników. Zaczęła unikać Stephanie jak ognia, konfrontując się z nią głównie w przypadkach, kiedy trzeba było opłacić rachunki, na które zawsze brakowało pieniędzy. Wśród znajomych z podobnego środowiska czuła się najswobodniej. Akceptowana i potrzebna. Początkowe niewinne dokazywanie na podwórku powoli nabierało coraz ciemniejszych barw, pokazali jej, że są inne sposoby zarabiania pieniędzy, pojęcie własności jest płynne, na blokowisku trzeba po pierwsze przetrwać, trzymając się ze swoimi, a o wszystkich problemach można zapomnieć przy głośnej muzyce i alkoholu. Mając silną potrzebę przynależenia do grupy, wsiąknęła w ten świat mimo bardzo młodego wieku. Gwałtowne pogorszenie wyników w nauce i zbyt duża absencja spowodowały, że nie zaliczyła roku w szkole i była zmuszona go powtarzać. Zbiegło się to w czasie z faktem, że Stephanie została wysłana na odwyk, w krótkim czasie utraciła prawa rodzicielskie, a Zanna trafiła pod opiekę ojca, który nie chciał mieć z nią nic wspólnego. Miał już nową rodzinę i nie było w niej miejsca dla córki ćpunki. Najwygodniejszym rozwiązaniem wydawało się wysłanie jej gdzieś z dala od niego, więc odesłał ją do swojej matki.
Wyrwana ze świata, do którego należała, z dala od przyjaciół, pogrążyła się w gniewie i nienawiści.
Chwilowe wytchnienie od kotłującej się w niej furii znalazła w pierwszej osobie, którą poznała w nowej szkole. Radość Bena i jego pozytywne podejście do życia było tak zaraźliwe, że pozwoliła mu wejść w swoje życie, otworzyła się przed nim i z uśmiechem słuchała o wszystkich filmach i komiksach, których był fanem. Ich kiełkująca przyjaźń nie potrwała jednak długo, bo Ben zginął na statku, gdzie mieściła się restauracja, w której dorabiał - a ona znowu została sama. Gniew powrócił ze zdwojoną siłą, zmieniając ją w udrękę wszystkich nauczycieli i obiekt podziwu wśród uczniów. Ujawniła się przebojowa i buntownicza natura Zanny, z której pomocą przyciągnęła do siebie osoby podobne do niej: żyjące na poboczu i szukające kogoś, kto ich zaakceptuje. Nie miała problemu z owinięciem ich sobie wokół palca, tak, by wszyscy czuli, że mogą wyrazić swoje zdanie, ale to zawsze ona będzie miała ostatnie słowo. Wkrótce zaczęli odkrywać, jak dać ujście złości, która siedziała w każdym z nich, ale do tej pory ją w sobie tłumili. Zaczęło się niewinnie, od drobnej kradzieży w sklepie, zastraszenia ucznia, który im dokuczał, pobicie innego, który z nich kpił, dzikie imprezy ze zbyt dużą ilością alkoholu jak na ich wiek - powoli zaczynali wyrabiać sobie złą reputację, ale żadne z nich nic sobie z tego nie robiło: wszystko robili razem, to wzmacniało więzy, to sprawiało, że razem czuli się niepokonani. Testując swoje granice, zamaskowani, podpalili jeden ze stojących samotnie magazynów, okradli wakacyjny dom jakiegoś bogacza, rozbili kamieniami szyby w domu dyrektora. Pozostawali nieuchwytni, zachłysnęli się możliwościami, stali się zbyt pewni siebie.
Sytuacja wymknęła się spod kontroli, kiedy postanowili ukarać pracodawcę Dave’a, jednego z nich, za wyrzucenie go z pracy. Jego szef prowadził niewielki sklepik na wjeździe do miasta, byłoby więc szkoda, gdyby ktoś go podpalił. Nie wiedzieli jednak, że właściciel akurat nocował w biurze nad sklepem - dopiero z porannych wiadomości dowiedzieli się, że z pożaru lokalu został wyciągnięty w ciężkim stanie jego właściciel. To na całą grupę zadziałało jak kubeł zimnej wody - znaleźli granicę, której żadne z nich nie chciało przekraczać. Mogli drwić z prawa i łamać nosy tym, którzy krzywo na nich spojrzeli, ale ciężkie obrażenia i realne widmo śmierci wstrząsnęły nimi wszystkimi. Był to też koniec ich szczęścia: nie minęło wiele czasu, kiedy znalazła ich policja. Całą winę wziął na siebie Dave, nie zająknowszy się nawet na temat tego, że to ona, Zanna, była pomysłodawczynią całej akcji, ona namówiła do tego grupę, śmiejąc się, dokazując i wyklinając sklepikarza. To ona podłożyła ogień.
Ale to Dave poszedł siedzieć.
Ich przyjaźń nie przetrwała tej próby, grupa rozeszła się, część nawet odmówiła utrzymywania dalszego kontaktu. Niecały rok później zmarła babcia, jedyna osoba przekonana o tym, że Zanna jest dobrą osobą, nieważne ile razy policja odwoziła ją pijaną do domu czy ile razy starała się ją przekonać, że wcale nie jest miła, często w niewyszukanych słowach. Zostawiła jej w spadku dom i kolejne wyrzuty sumienia - Zanna zrozumiała, że została naprawdę, naprawdę całkiem sama. Ukrywając duszące ją poczucie winy, usunęła się do cienia, znów obracając się w szemranym towarzystwie, w jakim dorastała, ale tym razem na własnych zasadach. Ostatnie słowo zawsze musi należeć do niej.


- mieszka z dwoma kotami: rudym Obim i czarnym Wanem. Uratowała je razem z Benem, wyciągając je ze studni i to właśnie Benowi, niepoprawnemu nerdowi, zawdzięczają swoje imiona
- czym skorupka za młodu nasiąknie… w dalszym ciągu zdarza jej się okradać ludzi: raczej tylko tych pijanych i z reguły nie jakieś duże kwoty, by zbytnio nie alarmować swoich ofiar
- pieniądze są zawsze jej potrzebne, wyda każdą ilość, jaką otrzyma: jest młodą kobietą, ma swoje potrzeby. Za to oszczędności żadnych
- poczucie winy za to, co się stało z właścicielem sklepiku i za to, co zrobił dla niej Dave zżera ją od środka, ale jednocześnie odmawia podzielenia się z kimkolwiek tym problemem. Wszystkie problemy rozwiązuje za pomocą alkoholu
- świadoma swojego wyglądu, lubi wykorzystywać go, by osiągnąć to, czego w danej chwili potrzebuje. Jest to jednym z powodów, dla których ubrania Zanny z reguły więcej pokazują niż zasłaniają, ewentualnie pozostawiają mało dla wyobraźni
- choć obraca się w szemranym towarzystwie i nierzadko wśród dilerów, nigdy nawet nie spróbowała żadnej używki poza alkoholem - na przykładzie matki wie, czym to grozi
- utrzymuje bardzo sporadyczny kontakt z matką, która nie zrezygnowała z nałogu i odmawia chociażby przebywania w tym samym pomieszczeniu, co ojciec, uprzejmie każąc mu spierdalać, kiedy tylko otworzy przy niej usta
- uwielbia biżuterię i zawsze jest obwieszona różnego rodzaju błyskotkami
Suzanna Rose
25 maja 1999 r.
Sydney
kelnerka
klub Shadow
sapphire river
panna, hetero
Środek transportu
Najczęściej wozi się godnie komunikacją miejską lub męczy znajomych, żeby ją gdzieś podwieźli. Raczej unika poruszania się na nogach po mieście, chyba, że już naprawdę nie ma innego wyjścia.

Związek ze społecznością Aborygenów
Brak.

Najczęściej spotkasz mnie w:
Żenująco często można ją spotkać w różnych miejscach na mieście z butelką wina, które pije sama - z reguły jest to bezludne miejsce na plaży. Sporo czasu spędza w pracy, kelnerując w Shadow. Poza tym wszelkie miejsca, gdzie puszczają głośną muzykę i można kupić alkohol.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Rodziców.

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
właściwie to #yolo, niech wpada!
Suzanna Rose
laura gwyneth butler

: 11 lip 2021, 16:53
Suzanna Rose
lorne bay można sprawdzać <3

: 11 lip 2021, 17:43
lorne bay
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!