it's the connection we can't explain
: 01 lut 2024, 13:07
002.
it's the connection
we can't explain
{outfit}
we can't explain
{outfit}
Ostatnim przystankiem był sklep z częściami samochodowymi i motocyklowymi, w którym za młodu dorabiali sobie bracia Burkett. Załapali się tam, kiedy ojciec powiedział, że jeśli chcą gdzieś pojechać ze znajomymi, sami muszą sobie na to zarobić. Nie dlatego, że ich rodziny nie było na to stać, to po prostu był element wprowadzonej w ich domu dyscypliny, ale ten akurat nie był taki zły - takie podejście do pieniędzy było odpowiednie, przynajmniej bracia nauczyli się ich wartości. Ale to nieistotne. Rzecz w tym, że był to kolejny przystanek, na którym Declan tym razem nie musiał zawstydzać Mylesa sam - pomógł mu w tym właściciel, który dawno temu zatrudnił ich tu. I który w pierwszej chwili mylnie założył, że Georgie musiała być partnerką Declana, co on musiał odkręcać. Był tym nieco zakłopotany, prawie jak nie on, ale nie dlatego, że ktoś mógłby uznać, że on spotykał się z taką Georgie… Raczej chodziło o to, że ona mogła poczuć się z tym źle. Dlatego prędko naprostował sprawę, a po tym, jak chwilę pogadali z właścicielem, wyszli ponownie na zewnątrz. - Chyba wyczerpaliśmy już wszystkie miejsca… Nogi mi odpadają - stwierdził, rozciągając się w chodzi, bo dawno już tyle nie spacerował, co dziś razem z Fanning. I szczerze? Naprawdę dobrze się bawił w jej towarzystwie, lepiej niż by się spodziewał, dlatego możliwe, że szczerze zaczynał lubić jej towarzystwo.