I seem to have accidentally got married, but it’s only temporary.
: 20 paź 2023, 11:14
012.
I seem to have accidentally got married,
but it’s only temporary
{outfit}
but it’s only temporary
{outfit}
Szaleństwo nigdy nie było rzeczą, która w jakiś sposób pociągała Zoey McTavish. Zazwyczaj była naprawdę spokojną osobą, która wolała siedzieć w domu niż łazić po imprezach i pić na umór. No właśnie... zazwyczaj. Odkąd zaczęła spędzać więcej czasu z Gaią to coraz bardziej zdawała sobie sprawę z tego jakie jej życie jest nudne w porównaniu do tego, które miała Zimmerman. Wstydziła się tego, że nie ma żadnych szalonych opowieści, którymi mogłaby się dzielić z Gaią. Postanowiła więc to zmienić i zmusiła się do wyjścia ze znajomymi na imprezę. Nie wiedziała wtedy jeszcze jak bardzo będzie tej decyzji żałować.
Powoli zaczynała odzyskiwać świadomość, gdy pierwsze promienie słońca padły na jej twarz. Nie podobało jej się to za bardzo, bo pomimo tego, że jeszcze nie otworzyła oczu to już wiedziała, że się nie wyspała. Docierało do niej też to, że czuje dziwne pulsacje w głowie, co było pierwszą odznaką nadchodzącej migreny. Mogła sie tego spodziewać, gdy postanowiła wypić czwartego drinka... wtedy ktoś powinien ją powstrzymać, ale niestety nikt tego nie zrobił i było to chyba jedno z ostatnich wspomnień jakie miała z tej nocy. Przewróciła się na bok próbując uciec twarzą od słońca, próbowała wtulić się w poduszkę, ale coś jej się tu nie zgadzało. Ta poduszka jakaś dziwna była...
Otworzyła więc powoli oczy i pożałowała, bo pierwsze co ją uderzyło to światło, które spowodowało aktywację bólu głowy. Jęknęła więc cicho i gdy wzrok już przyzwyczaił się do jasności to dopiero ogarnęła co dzieje się dookoła niej. Oczy może to widziały, ale mózg chyba wolał to wszystko mieć na wyparciu. - Co Ty kurwa robisz w moim domu - krzyknęła głośno, gdy dotarło do niej, że obok leży nie do końca nieznajomy mężczyzna. Oczywiście założyła, że jest w swoich czterech ścianach. Okryła się też szczelniej kołdrą, bo pomimo tego, że nie była naga, to jednak nie chciała żeby ktoś ją oglądał w takim stanie. - Nie, nie, nie, nie... - to się nie mogło dziać naprawdę! Wywlekła się z łóżka wciąż otaczając się kołdrą i rozejrzała się dookoła, bo jednak okazało się, że zdecydowanie to nie jest jej dom, chyba, że nagle w ciągu nocy postanowiła zmienić styl domowych dekoracji na bardziej hotelowy.
jupiter atwood