i think we can be freinds
: 18 paź 2023, 21:26
002.
i think we can be freinds
{outfit}
{outfit}
Lemmie należała do tych osób, które nie mogły długo siedzieć w miejscu i nic nie robić. W zasadzie to ciężko jej było usiedzieć nawet chwilę, chyba że zajęta była ogladaniem nowego serialu. To była zupełnie inna sytuacja, którą na pewno każdy przeżył, a jeśli nie przeżył to rozumiał przynajmniej. Tak czy inaczej, w konsekwencji tego wszystkiego ciągle znajdowała sobie nowe zajęcia. Zaliczyła wiele kursów i szkoleń zaczynając od takich, na których tworzyła kompozycje kwiatowe czy świeczki, koncząc na zajęciach ze stolarstwa, gdzie miała szansę zrobić stolik. Doceniała każde doświadczenie oraz to że mogła w ogóle w tym uczestniczyć. Nie każdy ma tyle wolnego czasu i jednocześnie możliwości wynikających z zaplecza finansowego. Nie jej, więc tym bardziej czuła, że coś ze sobą musi zrobić, coś sobą reprezentować. W końcu nie była tylko narzeczoną bogatego gościa, która nie miała nic do zaoferowania. Miała dużo, ale to pewnie ona najbardziej w to wątpiła. Kończąc ten długi wstęp, tak własnie Lemmie trafiła na dzisiejsze zajęcia z makramy. W swoje zdolności manualne wierzyła, także oczekiwała, że będzie się dobrze bawiła. Tego samego życzyła dziewczynie obok której usiadła.
Na początku jej nie poznała. Zerkała na nią przez chwilę próbując sobie przypomnieć skąd na tą twarz. Piękną twarz, warto o tym wspomnieć. Na ogól ładnych ludzi się lepiej zapamiętuje, ale Lemmie w pierwszej chwili miała dużą dziurę w głowie. Nie chciała się za bardzo ośmieszyć pytając o to wprost, bo pewnie tak by się skończyło. Blondynka miała do tego tendencje, chociaż zwykle obydwało się to w dobrej atmosferze i sprawiała, że nikt sie na nią nie złościł tylko się śmiał. Zanim zdążyła do niej zagadać zajęcia się rozpoczęły, standardowo od wyjaśnienie wszystkiego, a potem uczestnicy mogli przejść do działania. Marlowe szło całkiem nieźle, jednak słyszała że dziewczynie obok wręcz przeciwnie - To wcale nie jest takie łatwe jak się wydaje - rzuciła chcąc jej trochę otuchy dodać. A prawda była taka, że wcale nie było.