trigger warning
post zawiera sceny erotyczne
- Ukryta treść
- Aby zobaczyć ukrytą treść, musisz odpisać w tym temacie.
Ona zaś bardzo żałowała, że żadne pieniądze świata nie sprawią, że będzie mogła ćmić jednego papierosa za drugim obserwując uważnie jego dłonie, które przemykały po jej ciele zupełnie tak jakby zagarniał ją już całkiem dla siebie.
Pewnie to też była oksytocyna, bo nagle przestało jej to przeszkadzać i oddech jakoś naturalnie zwolnił i mogła usłyszeć ten staroświecki zegar, który przesuwał nawet całe minuty, z gracją równą uderzeniom serca, które właśnie rozbrzmiewały w jej uszach.
- Nie rzucam słów na wiatr. Miała być cała noc, prawda? - zapytała leniwie i położyła głowę na jego piersi czując ten niewątpliwy spokój, który nagle miał stać się (paradoks!) źródłem absurdalnego wręcz niepokoju. Nie po to sprowadza się przecież kochanka, by potem dochodzić do siebie w jego ramionach. Ta nauka, wyryta gdzieś w jej podświadomości sprawiła, że wreszcie zerwała się na równe nogi i zaczęła poszukiwać swojej czerwonej sukienki i pewności siebie.
Najwyraźniej ją znalazła, bo ubrała się całkiem sprawnie i spojrzała na niego z uśmiechem kobiety, która dobrze wie, co robi oraz co mówi.
- Było miło, ale nie dzwoń. To jednorazowe - zastrzegła i cóż, widziała, że ruszył do drzwi, więc zatrzasnęła mu je przed nosem i ruszyła do windy czując się poniekąd jak Kopciuszek, ale ten wszak nie zdradzał księcia z malarzem amerykańskiego pochodzenia.
koniec części II
Nie odliczała dni w kalendarzu jak jedna z tych napalonych nastolatek, które wyczekują spotkania ze swoim crushem (również podłapała to słowo na uczelni). Tak właściwie stwierdziła całkiem sensownie, że nie ma sensu powracać tu na kolejny semestr, skoro i tak nauczyła się wszystkiego, co tylko mogła od profesora, a resztę sobie wzięła od Flanna. Pozostawała również przekonana, że decyzja o zawieszeniu ich stosunków była trafna, choć cholera, chciała się z nim zobaczyć. Nie potrafiła do końca sobie tego poukładać i wkurzało ją to niesamowicie, bo najwyraźniej pewna londyńska przygoda była jak ta natrętna mucha, która wlatywała do jej myśli i podporządkowała je sobie według własnego widzimisię. Z tego też powodu (nie)świadomie unikała z nim zajęć czując, że nie do końca sobie ufa, a jednocześnie chcąc rozbudzić w nim ciekawość. To było durne, że starała się tak dla kogoś, kogo nawet nie lubiła, choć najwyraźniej uwielbiała się z nim pieprzyć.
Powróciła więc na studia, gdy ślady po ich wspólnej nocy zdążyły zniknąć, a i ona sama była przekonana, że nie sprowokuje ją niczym. W końcu w sali pełnej studentów nie groziło im żadne trzęsienie ziemi, prawda?
Poza tym jednym, które odkryła w swoim indeksie i które sprawiło, że Julia przypomniała sobie lotem błyskawicy o wściekłości, której jeszcze nie potrafiła ujarzmić. To z jej powodu zaczekała aż skończy dyżur, choć akurat teraz nie zamierzała pchać się do jego gabinetu. Sprawę miała czysto formalną, prawda?
- Czwórka plus, serio? Jest pan aż tak małostkowy? - i choć do znudzenia powtarzał studentom, by mówili do niego na
ty, a jej smak znał niemalże na pamięć, nie mogła odmówić sobie tej formy grzecznościowej. Z przekory i dlatego, że mimo wszystko ją to podniecało i niedostrzegalnie wręcz zacisnęła uda, czego nie mógł dostrzec z wysokiej katedry.
Za to zdecydowanie mógł zauważyć niebezpieczny błysk w jej oku, sugerujący, że albo zacznie się tłumaczyć albo jest gotowa wywołać trzecią wojnę światową z powodu plusa, który miał być piątką i nieważne, że zdobyła to na kolanach. Wiedziała, po prostu wiedziała, że tę pierwszą pracę napisała na piątkę, ale musiał się z nią spotkać, więc teraz też podejrzewała, że szuka wymówki, co jednocześnie ją irytowało do żywego, jak i intrygowało, bo zazwyczaj mężczyźni z uśmiechem przyjmowali fakt, że ich tak elegancko i dosadnie zbywała.
Za to on? Założyła ręce na ramiona i spojrzała na niego wyczekująco nie przejmując się ani trochę, że podkreśla tym gestem swój biust, bo przecież dekolt ukryła w golfie pozując (tym razem) na grzeczną uczennicę w stylu bibliotekarki.
W końcu między nimi wszystko skończone, prawda?