: 02 maja 2023, 22:03
Uniósł w zaskoczeniu brwi, czego oczywiście druga strona tej wyjątkowej randki zobaczyć nie mogła. Chyba… Po prostu… Nikt nigdy wcześniej go tak nie podsumował. Sam do końca nie wiedział czy jest mu to w smak czy wcale niekoniecznie. To, że naprawdę pokazał Elise swoje słabości, a ona… No cóż, mogła teraz z nimi zrobić co tylko chciała. Przygryzł na moment wargę i wpatrywał się przez kolejną chwilę w bliżej nieokreślony punkt przestrzeni przed sobą. Nie wiedział jak w zasadzie miałby się przed tym obronić, więc dobrze, że Elise nie próbowała migać się przed swoją „spowiedzią”. To dawało mu dodatkowy czas na… Nie miał pojęcia co. - Myślisz, że byłabyś w stanie postawić ponad pracą kogoś… No wiesz, ważnego dla ciebie? - nie chciał tu gadać o zakochiwaniu się i całym tym szicie, bo kompletnie w to nie umiał, nigdy tego nie czuł i… No to byłoby po prostu głupie gdyby o to pytał. Ale bycie dla kogoś ważnym, rozumiał. - Jaki ten ktoś powinien być? Co powinien w sobie mieć albo czego nie mieć? Jak miałby się zachowywać, żeby zająć to miejsce w twoim świecie? - to konkretne, to najważniejsze. Nie to, żeby badał tu miejsce dla siebie, absolutnie i nic podobnego. Po prostu był ciekaw. Tak samo, jak był ciekaw tego czy… - Stuprocentowa pewność siebie to coś czego szukasz u faceta? Chcesz zadufanego i zakochanego w sobie łobuza? - uśmiechnął się znów lekko i pod samym nosem, bo… No to mogło wydawać się podchwytliwym pytaniem, ale w istocie wcale takim nie było. Nie na tym etapie znajomości, przynajmniej. - I jeszcze jedno… Czy Denise wiedziała o twojej filozofii nieumawiania się z lekarzami? - zapytał całkiem wprost, instynktownie marszcząc przy tym mocniej brwi i czoło. To teraz przyszło mu do głowy, bo jeśli kobieta miała świadomość podejścia swojej koleżanki - Elise - to skąd urodził się pomysł, żeby próbować sparować Debenham z Loganem? To, jakby… Z góry było skazane na porażkę. No chyba, że wcale nie?
Elise Trevisano
Elise Trevisano